2
11.10.2024, 09:00Lektura na 2 minuty
Plotka

Concord może być przygotowywany do powrotu. Firewalk grzebie w plikach gry

Wielka porażka Sony zmierza do darmowego dostępu?


Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

Concord to prawdopodobnie największa i najbardziej spektakularna porażka w historii branży gier. Hit Sony, który skalą miał przypominać Gwiezdne Wojny, według plotek kosztował 400 milionów dolarów. Tak przynajmniej twierdzi Colin Moriarty w podcaście Sacred Symbols, a jego źródłem miał być jeden z developerów feralnej produkcji. Jest to mocno niepotwierdzona informacja, dlatego trzeba podchodzić do niej ze sporym dystansem.  

Concord ostatecznie wyleciał ze sprzedaży, serwery zawieszono, a gracze otrzymali zwrot pieniędzy. Sporo wskazuje jednak na to, że to jeszcze nie koniec kosmicznej gry-usługi. Jeden z użytkowników Reddita udostępnił screeny z serwisu SteamDB, na których można zaobserwować zmiany w plikach z 8 października. Co więcej, gdy wejdziemy na stronę Concorda i zerkniemy na zakładkę Update History, znajdziemy tam zmiany również z 9 i 10 października. Oznacza to, że studio Firewalk nie do końca porzuciło ten projekt, a Concord prawdopodobnie zmierza do modelu F2P (który tak po prawdzie powinien być wykorzystywany od początku). 

Niestety, screeny z Reddita są już niedostępne (nie wiemy, z jakiego powodu), a na oficjalne informacje przyjdzie nam najprawdopodobniej jeszcze trochę poczekać. Wiemy, że ze stanowiska reżysera projektu zrezygnował Ryan Ellis, o czym informowało Kotaku, a samo studio liczy około 150-170 pracowników. 

Sony zakupiło Firewalk od ProbablyMonsters, gdy Concord znajdował się w fazie alfa i już wtedy cały projekt miał pochłonąć około 200 milionów dolarów. Jako ciekawostkę przypomnijmy, że na tegorocznym Gamescomie zaprezentowano „Secret Level”, czyli serialową antologię osadzoną w różnych seriach gier. Jedną z nich był tytuł Firewalk Studios. Jak już wiemy, mimo zamknięcia serwerów, zobaczymy bohaterów Concorda – największej porażki Sony – na ekranach telewizorów

Sony nie pozostało nic innego, jak spróbować odzyskać jakiekolwiek fundusze z produkcji Concorda i wydaje się, że model darmowego dostępu jest jedynym ratunkiem. Czy tak się stanie? Czas pokaże. 


Czytaj dalej

Redaktor
Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach czyta sporo pulpy. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl

Profil
Wpisów717

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze