21
23.04.2023, 10:45Lektura na 2 minuty

Cyberpunk 2077: Prace nad grą bardzo utrudnił widok FPP. Wielki wydatek

Paweł Sasko wypowiedział się dla zagranicznej redakcji na temat wyzwań, jakie Cyberpunk postawił przed twórcami gier.

Paweł Sasko to dyrektor ds. questów w CD Projekt RED. Jest zapewne znany wielu czytelnikom, bo często udziela się w mediach i opowiada o grze. Niedawno wziął udział w zagranicznym panelu dyskusyjnym zorganizowanym przez redakcję PC Gamera. Do pozostałych gości należeli m.in. Mike Laidlaw (Mass Effect, Dragon Age) czy Josh Sawyer (Pentiment, Pillars of Eternity, Fallout: New Vegas). Sasko ujawnił tam nieco informacji o tym, co sądzi o skomplikowaniu Cyberpunka. Jego wnioski mogą zaskoczyć.

Screenshot z Cyberpunka 2077. Postać Johnny'ego Silverhanda siedzi w bufecie z nogami położonymi na stole naprzeciwko gracza.
Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077 i pierwsza osoba

Jak niektórzy zapewne pamiętają, Cyberpunk 2077 w pewnym momencie przeszedł skomplikowaną operację zmiany perspektywy w cutscenkach. Przyjęto, że cała gra ma się dziać w trybie FPP. Tak po prostu czuli twórcy questów. Narzucone samemu sobie przez studio wyzwanie narracyjne niosło jednak za sobą według Saski wielkie konsekwencje.

Wyjaśnił to zagadnienie, porównując sytuację z Wiedźminem 3. Tam użyto „całej masy pieprzonych sztuczek”. Czarne ekrany czy przejścia pozwalały na ciche przeładowanie obiektów czy zmianę pogody lub czasu. Podał przykład osoby znajdującej się za barem, której nawet nie posadzono, tylko „zanurzono” w ziemi. Bo po co się wysilać, jak nic nie widać? Powołał się również na Disco Elysium, gdzie z racji projektu 2D można dodawać nową zawartość szybko, dość tanio, z użyciem tekstu.


Teraz pomyśl o Cyberpunku. Żadnych cięć, czarnych ekranów, jesteś ciągle w głowie V. Wszystkiego doświadczasz osobiście. Dodawanie nowych gałęzi historii stało się o wiele, wiele bardziej kosztowne.


To wszystko przełożyło się na niezwykle wielki budżet – i nie wyolbrzymiamy tu z przymiotnikami, Sasko nieustannie używał słów typu „incredibly”. (Przypomnieć tu należy, że nadchodzący dodatek Phantom Liberty będzie najdroższy ze wszystkich w historii studia).

Paweł Sasko zgadza się także z tym, że obecnie gry wysokobudżetowe stają się prawdziwymi olbrzymami, które coraz ciężej i ciężej spiąć w całość.


Biegniemy w stronę j****ego muru i przewiduję, że w końcu się o niego roztrzaskamy


podsumował swoją myśl.

Cyberpunk 2077 po pewnym czasie ciszy ponownie wróci na języki. W czerwcu mamy dowiedzieć się czegoś o nowym dodatku. Niestety, na metro raczej nie ma co liczyć… W międzyczasie posiadacze mocniejszych kart graficznych mogą pobawić się trybem Ray Tracing: Overdrive.


Czytaj dalej

Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze