rek

„Cyberpunk: Edgerunners” – Twórca historii czuje się zdradzony, CD Projekt Red odpowiada

„Cyberpunk: Edgerunners” – Twórca historii czuje się zdradzony, CD Projekt Red odpowiada
Jan Bartkowicz, współtwórca anime „Cyberpunk: Edgerunners”, czuje się niedoceniony przez CD Projekt Red. Firma zajęła stanowisko w sprawie.

Premiera serialu „Cyberpunk: Edgerunners” okazała się dużym sukcesem. Anime zbiera świetne recenzje (u nas b-side wystawił mu 10/10), jest obecnie w czołówce najpopularniejszych produkcji na Netfliksie, a dodatkowo na nowo rozbudziło zainteresowanie Cyberpunkiem 2077, który dostał niedawno nową aktualizację oraz zapowiedź dodatku Phantom Liberty.

Łyżkę dziegciu do tych sukcesów dorzucił Jan Bartkowicz, który pracował przy serialu w 2019 roku i podzielił się swoją historią w długim poście na Facebooku.

Twórca opowiada, jak to na początku 2019 roku przedstawił Bartoszowi Sztyborowi i Łukaszowi Ludkowskiemu, scenarzystom powstającego anime w świecie Cyberpunka 2077, swój pomysł na historię Davida: dzieciaka wychowanego w slumsach Night City, którego matka pracuje jako sanitariuszka, by zapewnić mu dobrą edukację. Jak ta opowieść potoczyła się dalej, możemy przekonać się, oglądając „Cyberpunk: Edgerunners”, gdyż główny szkielet fabuły pozostał niezmieniony.

Jan Bartkowicz opowiada dalej, że wielokrotnie przepisywał losy Davida, a cała ekipa pracowała w 2019 roku w dużym stresie i pod presją, że jeśli nie dostarczą całości przed końcem roku, projekt w ogóle nie zostanie zrealizowany. Twórca ostatecznie dostał ultimatum od Rafała Jakiego i postanowił opuścić zespół. Przez następne dwa lata projekt był wciąż rozwijany bez jego udziału, więc założył, że gdy zostanie ostatecznie wypuszczony, nie będzie miał wiele wspólnego z jego pomysłami.

Ku swojemu wielkiemu zdziwieniu na wczesnych pokazach przedpremierowych zobaczył… własną historię, która powstawała pod roboczym tytułem „Cyberwear”.

To był „Cyberwear”. Oczywiście ulepszony i poprawiony. Ale to był ten sam serial, który wymyśliłem w 2019 roku i przygotowaliśmy wtedy jego 10 odcinków. Po adaptacji do formatu anime stał się zwięźlejszy, bardziej skoncentrowany i wiele dialogów się zmieniło, ale cała fabuła, główne postaci i ich motywacje, cliffhangery, nawet większość scen… To wszystko tam było! Byłem poruszony. To było niesamowite uczucie. Moją historią zajęło się prawdopodobnie najlepsze studio anime na świecie. Pogratulowałem Rafałowi Jakiemu, a także Bartoszowi Sztyborowi, który przejął stery po moim odejściu, i wykonał niesamowitą robotę, doprowadzając ten serial do ostatecznego kształtu.

Niestety, w następnej kolejności Bartkowicz zdał sobie sprawę, że nie został wspomniany na liście płac ani jako scenarzysta, ani twórca historii. Zamiast tego jego nazwisko pojawia się znacznie dalej, w końcowych napisach, w sekcji odpowiedzialnej za preprodukcję. Ten sam los spotkał Łukasza Ludkowskiego, który rozwijał wątek Davida i Lucy (we wczesnej wersji postać ta nazywała się Claire).

Zamiast tego w czołówce bije po oczach napis „Stworzone przez Rafała Jakiego”. Historia: Bartosz Sztybor. Scenarzyści: Masahiko Otsuka i Yoshiki Usa. Wow. Na podstawie tej listy płac można pomyśleć, że to producent wykonawczy Rafał Jaki wpadł na pomysł tego serialu, Bartosz Sztybor go rozwinął, a wspaniali twórcy ze studia Trigger przełożyli go na przebojowe anime. Miałem złe przeczucie, którego nigdy wcześniej nie doświadczyłem w życiu. Poczułem się zdradzony do szpiku kości. Poczułem się okradziony.

Na koniec Bartkowicz opowiada, że odbył jeszcze serię upokarzających spotkań z CD Projektem Red, aby przynajmniej zapewnić sobie wpis w napisach końcowych jako współtwórca historii. Jednocześnie przestrzega wszystkich pisarzy i scenarzystów, aby dbali o dopilnowanie takich detali w swoich umowach.

CD Projekt Red odpowiada

Pod historią Jana Bartkowicza nie brakuje słów wsparcia, zdążyła ona również obiec sieć. CD Projekt Red postanowił zająć oficjalne stanowisko w sprawie po interwencji portalu PPE.pl, w którym zaprezentował sytuację ze swojej perspektywy. Rafał Jaki, który w czerwcu tego roku opuścił szeregi Redów, przytoczył je bezpośrednio pod postem Bartkowicza.

Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne dla twórców jest uznanie ich wkładu w proces kreatywny. W związku z tym, CD PROJEKT RED zawsze dokłada wszelkich starań, aby docenić wkład każdej osoby biorącej udział w projekcie studia i zrobić to adekwatnie do jej zaangażowania, roli i udziału. Lista osób uczestnicząca w tworzeniu serialu Cyberpunk: Edgerunners podzielona jest na dwie części — napisy początkowe, gdzie wymienione są najważniejsze osoby, które brały udział w tworzeniu całego projektu, oraz napisy końcowe, które są różne dla każdego odcinka i oddają zaangażowanie poszczególnych twórców w ich powstanie. Jan Bartkowicz od samego początku wymieniony był w napisach końcowych Cyberpunk: Edgerunners, ale po wzięciu udziału w przedpremierowym pokazie serialu — zorganizowanym z inicjatywy Rafała Jakiego dla niego i innych osób zaangażowanych w produkcję anime — wyraził on swoje niezadowolenie z uwzględnienia go jedynie w napisach końcowych, jak również sposobu określenia jego funkcji w projekcie. Jan Bartkowicz domagał się, aby uwzględnić go w napisach początkowych w roli współproducenta wykonawczego (“Co-Executive Producer”) oraz twórcy serialu (“Created by”), jak również scenarzysty (“Written by”) w przypadku pierwszego odcinka. W odpowiedzi na te zastrzeżenia CD PROJEKT RED przystąpiło do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji w celu upewnienia się, że przyjęte rozwiązanie będzie sprawiedliwe i adekwatne w stosunku do jego faktycznego wkładu.Pod koniec kwietnia 2022 roku postanowiliśmy sięgnąć po pomoc eksperta z udokumentowanym doświadczeniem w zagadnieniach prawnych dotyczących produkcji filmowych i telewizyjnych. Specjalizując się w tego typu sytuacjach, ekspert zgodził się przyjąć rolę niezależnego arbitra, i pomóc znaleźć rozwiązanie sprawy, które satysfakcjonowałoby każdą ze stron w kontekście uwag zgłoszonych przez Jana Bartkowicza. Następnie spotkał się z osobami bezpośrednio zaangażowanymi w sprawę: Janem Bartkowiczem, Łukaszem Ludkowskim, Rafałem Jakim, Bartoszem Sztyborem, Sayą Elder i Satoru Hommą. Po przeprowadzeniu analizy, arbiter uznał, że z racji wkładu wyłącznie w preprodukcję serialu, a nie ostateczny kształt scenariusza, Jan Bartkowicz powinien zostać wymieniony jedynie w napisach końcowych. Arbiter w swojej ocenie uwzględnił nie tylko faktyczny wkład Jana Bartkowicza w projekt oraz fakty zebrane w trakcie spotkania ze wszystkimi stronami sporu, ale również zwyczaje w zakresie honorowania twórców (w tym przede wszystkim japońskie zasady dotyczące twórców anime). Decyzja eksperta opierała się m.in. na fakcie, że w przypadku tego konkretnego anime, z uwagi na dużą liczbę osób zaangażowanych w produkcję serialu, miejsce w napisach początkowych zostało przeznaczone dla osób, które miały istotny i bezpośredni wkład w powstanie jego finalnej wersji (jak również osób zaangażowanych w tworzenie animacji towarzyszącej napisom początkowym). Tymczasem udział Jana Bartkowicza w projekcie zakończył się, gdy ten znajdował się jeszcze w preprodukcji, po której fabuła serialu została istotnie zmieniona. Rekomendacją arbitra było wprowadzenie stosownych zmian w napisach końcowych, by te precyzyjniej odzwierciedlały wkład Jana Bartkowicza w projekt, co też uczyniliśmy. Dodatkowo, decyzją CD PROJEKT RED Jan Bartkowicz został wymieniony w napisach końcowych także jako osoba odpowiedzialna za “Scenariusz dodatkowy” w pierwszym odcinku Cyberpunk: Edgerunners (a Łukasz Ludkowski w drugim i szóstym odcinku), co wykraczało poza rekomendację udzieloną przez arbitra.
Zarówno arbiter, jak i sam CD PROJEKT RED, upewnili się, żeby wszystkie zaangażowane osoby zostały poinformowane o finalnych rekomendacjach, zarówno w trakcie rozmów bezpośrednich, jak i mailowo, oraz były świadome tego, że studio zamierza wprowadzić je do finalnej wersji serialu. 
Napisy końcowe w wersji Cyberpunk: Edgerunners udostępnionej na Netfliksie w dniu premiery, tj. 13 września 2022 roku, zawierały wszystkie zmiany rekomendowane przez arbitra oraz zakomunikowane osobom zaangażowanym w spór.

Kolejna afera wokół Cyberpunka

Warto wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy na światło dzienne wychodzą wypowiedzi o toksycznej atmosferze pracy w CD Projekcie Red. Pod postem Bartkowicza pojawiło się m.in. więcej zarzutów pod adresem Rafała Jakiego. Jeszcze w 2017 roku rozpętała się burza po publikacji materiału youtubera YongYea, który przedstawił krytyczne opinie byłych pracowników studia. Również po premierze Cyberpunka 2077 nie brakowało doniesień o crunchu i mobbingu, które miały dodatkowo utrudniać prace nad grą. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.

Wydaje się, że historia przywołana przez Jana Bartkowicza to kolejny z takich brudów z przeszłości, który właśnie trafił do opinii publicznej. Od tamtego czasu CD Projekt Red prowadzi jednak transformację nazywaną Red 2.0, w ramach której zatrudnił wielu ekspertów oraz wprowadził tzw. metodykę zwinną (agile). Wszystko w imię poprawienia warunków pracy oraz usprawnienia procesów produkcyjnych.

3 odpowiedzi do “„Cyberpunk: Edgerunners” – Twórca historii czuje się zdradzony, CD Projekt Red odpowiada”

  1. Ach, CD-Projekt. Nawet jak już coś wokół tego kalekiego Cyberpunka wyjdzie, to i tak zaraz przerodzi się w aferę. Przynajmniej Kiciński może się cieszyć, że dzięki anime do gry wróciło całe mnóstwo graczy gotowych na własnej skórze przekonać się, jak niewiele przyniosły niemal dwa lata nanoszenia poprawek.
    Ale, hej! Według zapowiedzi, już niedługo – być może nawet w kolejnym patchu! – naszym uzdolnionym programistom w końcu uda się naprawić policję!

    • daj im troche czasu, dwa lata im zajelo dodanie transmogu, teraz ten jeden jedyny programista zajety jest czyms innym. ;D

  2. Niech jeszcze napiszę na twitterze :D. Na podstawie tylko tego artykułu, jeżeli rzeczywiście chciał współproducenta wykonawczego, twórcy serialu i scenarzysty mimo, że odszedł z projektu w czasie preprodukcji to nie wiem czy ktoś w świecie odpowiednio go doceni.

Dodaj komentarz