Diablo Immortal nie zadebiutuje w Belgii i Holandii ze względu na lootboksy
Wygląda na to, że nie wszyscy europejscy gracze będą mogli cieszyć się najnowszą produkcją Blizzarda.
Długo oczekiwana premiera Diablo Immortal już za pasem. Chętni do zagrania na pecetach mogą robić preload otwartej bety, a pozostali prawdopodobnie muszą zaczekać do czwartku. Okazuje się jednak, że nie wszyscy będą mieli takie szczęście. W 2018 roku Holendrzy przyznali, że „lootboksy to totalnie hazard”, w ślad za nimi poszli Belgowie i teraz te decyzje odbiją się na premierze Diablo Immortal.
Holenderski serwis Tweakers potwierdził, że wstępna rejestracja w grze za pośrednictwem sklepów Google Play i App Store jest niedostępna w tym kraju oraz w Belgii. Przedstawiciele Blizzarda potwierdzili, że sytuacja jest związana z „obecnymi warunkami dla gier obowiązującymi w tych krajach”.
To ostateczne potwierdzenie sytuacji, o której już wcześniej dyskutowali gracze m.in. na reddicie, gdzie krążył screen maila od supportu Blizzarda.
Mowa w nim wprost o ograniczeniach dot. hazardu, które obowiązują w Belgii i Holandii, i tym samym uniemożliwiają premierę Diablo Immortal, bowiem zawarte w nim płatne skrzynki naruszają prawo tych krajów. Z treści wiadomości wynika, że Blizzard prędzej oczekuje zmiany przepisów niż planuje modyfikacje w swojej grze. Padają również ostrzeżenia przed pobieraniem najnowszego Diablo z innych krajów, które może skończyć się blokadą konta.
Cóż, w tym miejscu przydałaby się pewnie uwaga o tym, że lootboksy powinno się po prostu raz na zawsze zamieść pod dywan historii gamingu. Ale pozostając przy bardziej realnych rzeczach, to jeśli następnym razem najdzie was ochota pozazdrościć dobrobytu krajom Beneluksu, pomyślcie, że wy przynajmniej możecie pograć w Diablo Immortal.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.