Dragon Age: The Veilguard nie otrzyma żadnego DLC. Mass Effect 5 priorytetem dla BioWare
Wreszcie po 10 latach oczekiwania jesteśmy po premierze kolejnej odsłony serii Dragon Age. Pomimo wielu kontrowersji i zarzutów dotyczących nowej części The Veilguard spotkało się ze względnie pozytywnym odbiorem ze strony graczy. Na ten moment 75% recenzji produkcji na Steamie to opinie pozytywne. Nową grę BioWare pochwalił też jeden z twórców Baldur’s Gate’a 3, Michael Douse.
Niestety, jak się dowiadujemy, rozwijanie Dragon Age: The Veilguard będzie się sprowadzać jedynie do patchy i mniejszych aktualizacji. Jak bowiem podaje Rolling Stone, twórcy nie planują wydawać do gry żadnych dodatków. Decyzja ta wynika z faktu, że BioWare chce obecnie skupić całe swoje wysiłki na nadchodzącym Mass Effekcie.
Z jednej strony niektórych taka decyzja może rozczarować, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że poprzednie produkcje BioWare zazwyczaj dostawały po premierze naprawdę interesujące dodatki. Zresztą to właśnie rozszerzenie Intruz do Dragon Age: Inkwizycja było tak naprawdę pełnoprawnym zakończeniem tamtej odsłony serii i jednocześnie wprowadzeniem do samego The Veilguard. Z drugiej strony należy pamiętać o tym, co o nowej części mówili jej twórcy przed premierą. Developerzy wspominali, że chcą stworzyć „najbardziej kompletną grę dla jednego gracza, jak to tylko możliwe”, tak więc można powiedzieć, że w tym kontekście poszli drogą Larian Studios, które również nie zdecydowało się na stworzenie żadnego dodatku do Baldur’s Gate’a 3.
Czytaj dalej
80 odpowiedzi do “Dragon Age: The Veilguard nie otrzyma żadnego DLC. Mass Effect 5 priorytetem dla BioWare”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Do bramy i sie nie znamy 😀 jak na tak dlugo wyczekiwany tutul i takie studio powiedziec ze 85k graczy w peaku to porazka to nic nie powiedziec 😀
Złociutki jak zawsze robi z siebie dzbana i pisze głupoty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To najwyższy wynik dla jakiejkolwiek singlowej gry EA na Steamie i obecnie najlepiej sprzedająca się gra na tej platformie zaraz po Black Ops 6. Ja wiem, że dla niektórych całe zainteresowanie grami zaczyna się i kończy na wytknięciu, że produkcja ze zbyt dużą liczbą kobiet i mniejszości nie jest dość dużym sukcesem, ale wypada chociaż dokładniej zweryfikować informacje dla uniknięcia potencjalnej kompromitacji.
Ten człowiek to troll, on to doskonale wie, raczej aż tak głupi nie jest, ale pisze tak bo musi, nie ma wyjścia. Jego persona tutaj polega na byciu dzbanem i kłamcą. Więc nie oczekuj refleksji i rzetelności w wypowiedziach, patologicznego kłamcy.
@avaler sims 4 i to po multum lat, ja wiem że wszyscy zapomnieli ale swego czasu chyba najlepiej sprzedająca się marka growa świata (EA ma takich trochę) dalej mi sie szukac nie chce:
https://steamdb.info/app/1222670/charts/
https://steamdb.info/app/1845910/charts/
A jeżeli chodzi o sprzedaż, no to faktycznie: https://store.steampowered.com/search/?filter=topsellers
ale to znaczy co najwyżej tyle że nic ciekawszego nowego nie ma teraz na steamie. W sumie ciekawe ze „fifa” jest wyżej od black ops?
chociaż w sumie dopiero mi się przypomniało że simsy są teraz za darmo kek
@Avaler
A DANE MASZ odnosnie tego z dupy czy skad? Jakbyus zapomnial do niedawna gry EA byly tylko na ich wlasnych luncherze, albo w obu miejscach. Obecnie jest tylko steam, rzeczywiscie wielki sukces 😀 80k czyli sprzedaz pewnie maks 1.5mln 🙂 a zeby wyjsc na zero cos bylo mowa o 5. Sukces jak SW outlaws 😀
O, tak jak pisałem. On nawet po polsku napisać nie potrafi zdania a co dopiero czytać z zrozumieniem, a wejście na steama i sprawdzenie tego jest za trudne xd.
..Obecnie jest tylko steam, rzeczywiscie wielki sukces..
O, konsole nagle przestały istnieć.
@zlociutki kurde no dane ma stąd: https://steamdb.info/publisher/Electronic+Arts/
Tzn o wyniku sie nie wypowiem, ale dla mnie to osobiście jest wręcz niewiarygodne że to jest naprawdę top 1 gier singlowych EA na steam (simsy trzeba pominąć jednak, są darmowe). Dużo więcej o grze można się dowiedzieć z followersów moim zdaniem.
Cała ta lista jest… bardzo dziwna i to chyba można wytłumaczyć tylko Originem
Wiesz, raz, że sporo ludzi którzy lubią produkcję bioware to konsolowcami. Mass Effect przecież zaczął jako gra tylko na xboxa360, nie zdziwiłbym się gdyby większość sprzedanych egzemplarzy DAV, była na ps5. A sprzedaż gier od BioWare nigdy nie była jakaś oszałamiająca xd. To były szanowane, ale mało popularne, wbrew pozorom, gry rpg.
Taki Horizon np. sam jeden sprzedał więcej gier niż cała trylogia ME. Monster Hunter World tak samo. Gry z serii AC również w większości wykręcały lepsze liczby i Black Flag np. sprzedał się w okolicach 30 milionów sztuk. Odyseja dość podobnie. Valhalla mniej, ale dzięki mikro transakcjom, zarobiła najwięcej z serii.
Takie SW gry od Respawn miały dobrą sprzedaż i spokojnie wystarczyło to by projekt się zwrócił. Najwyraźniej, miały całkiem rozsądnie przemyślane budżety. Poza Andromedą, która, chyba jako jedyna od Bio gra single nie dowiozła pod względem sprzedaży. Albo EA miało wtedy zdecydowanie zbyt wysokie oczekiwania wobec tego tytułu.
A tutaj spis:
https://pbs.twimg.com/media/GbWaNpEWsAA44Wm?format=jpg&name=large
złociutki ale wiesz że na PC możesz grę dostać też na EA Play i to właściwie taniej w tym ich abonamencie?
Naprawdę mógłbyś włożyć minimum wysiłku
@Zlociutki Dosłownie wystarczy włączyć aplikację EA, żeby na pierwszej stronie zobaczyć Veilguard a ty stawiasz deklaracje, że jest tylko i wyłącznie na Steamie. Na prawdę imponujące. Przyjmę, że sprawdzenie globalnych bestsellerów na samym Steamie też będzie dla ciebie zbyt dużym wyzwaniem. Już tutaj Fake zarzucił linkiem ze SteamDB ale jeszcze miotnę artykułem bo ostatnio ich nie brakowało:
https://www.forbes.com/sites/paultassi/2024/11/01/dragon-age-the-veilguard-sets-ea-bioware-playercount-records-on-steam/
No ale chętnie zobaczę źródło twoich danych na temat wyników sprzedażowych i przy okazji to ile kopii potrzebują sprzedać by wyjść z zyskiem.
Jak sprzedadzą tyle, żeby wyjść z zyskiem, to będzie tylko dowód na to, że wypuścili tanie gówno – wyprzedzam trajektorię tego G*aczowego wzmożenia i przyjmuję zakłady.
Poprzednie gry były ciśnięte za to, że każdy może cimcirimcim z każdym.
Nowa gra jest ciśnięta za to, że każdy może zostać każdym.
Czasy się zmieniają 😛
Lata temu granie lesbijką było dla graczy „cool”, obecnie to wyznacznik że gra jest crapem.
tylko u ludzi twojego pokroju, których jest, jak widać, na tyle mało, że nie mają przełożenia na rynek :p
Rozumiem że mozna mieć swoje opinie, ale pisanie „to nie przekłada sie na rynek” w momencie gdy mamy dostęp to tak duże ilości danych, w tym akcji na giełdzie, jest po prostu deluzją.
Ale giełda nie pokazuje tego co twierdzisz. Obecność lgbt w grach nie koreluje na ich wynik finansowy lub jakościowy, ale często gry udane, mają elementy lgbt.
Śmieszki frustratów śmieszkami, ale mam nadzieję, że znajdą jakąś ciekawą formułę na tego nowego Mass Effecta. Nie jestem turbo fanem oryginalnej serii, choć skłamałbym mówiąc, że mi się nie podobała, i to nawet bardzo. Jestem zaintrygowany jak rozwiążą sprawę finału ME3 i jego wpływu na świat gry.
Dalej się zastanawiam czy chce mi się to nadrobić. Mnie odrzucał ten system dialogowy gdzie mogę powiedzieć tylko miłe słowa i gorzkie słowa a outcome był prawie zawsze taki sam.
Mam szczerą nadzieję, że wreszcie będzie można stworzyć postać rasy innej niż ludzka. Marzy mi się turiański Shepard z fetyszem kalibrowania dział xD
@Fake
Moim zdaniem warto, wkręcić się w to można jak w naprawdę dobrej jakości serial, a sama rozgrywka zawsze była RPG-lite, najgorzej zrealizowana imho w jedynce. Chyba w Legendary to poprawili, ale sam nie sprawdzałem. Niemniej dla samej historii i towarzyszy warto, choć strzelanie też nie jest w kij dmuchał.
@Arekjakub
O, to byłby super pomysł, zamiast Johna McManlymana pograć w końcu jakimś turianinem czy asari (albo, hue hue, elcorem).
Przecież od dawna jest wiadomo że Kanoniczne jest zakończenie w którym żniwiarze zostali zniszczeni.
@Quetz Zakończenie „czerwone”, Shepard pewnie zostanie „schowany do szafy” na przyszłe DLC, albo akcja będzie się dziać 10/20/50 lat po zakończeniu trójki, żeby w jakikolwiek sposób wyjaśnić naprawę przekaźników masy (które przypominam w trzeciej części zostały zniszczone, co zmusiło połączone floty drogi mlecznej do długiego pobytu na Ziemi).
@arekjakub Fun fact: Mass Effect 3 posiada grywalne modele wszystkich humanoidalnych ras galaktyki, którymi można grać w multiplayerze (tylko klasycznym, multi nie ma w edycji legendarnej), więc implementacja ich do gry nie była aż tak wielkim wyzwaniem.
@Fake
Kto ci takich głupot nagadał ze wybory nie mają na nic wpływu w Mass Effekcie? Fakt, masz JEDEN cel, powstrzymanie głównego złego. Ale można do tego dojsc na wiele różnych sposobów, i wybory które wybierasz mają wielki wpływ, nie tylko na tytuł w który obecnie grasz, tylko na kolejne części. Nie chce spoilerować i wchodzić w szczegóły, ale to że outcome jest prawie zawsze taki sam jest po prostu nie prawdą. Polecam nadrobić.
Ogólnie coś tam jest bo przecież nie mogłoby się nazywać RPG, ale cały myk tej gry polegał na tym, że fabuła jakoś deterministycznie się toczy a ty masz tylko podejmować decyzje czy się zachować „ładnie” czy „brzydko”. A zrobili tak bo masz predefiniowaną postać. W Wiedzminie 3 też, ale tam sobie na szczęście dali spokój z tym nachalnym systemem moralności.
Już nie wspomnę o tym, że gra robi z ciebie typa „ponad prawem”, więc konsekwencje twojego nagle z dupy zamordowania kogoś nie mają wielkiego wpływu na rzeczywistość, ktoś ci tylko powie „mhm nieładnie sheppard”. Wygodne.
Większość gier RPG musi robić uniki z pełnej otwartości z powrotem na zamknięte proste tory bo tego technicznie nie da się ogarnąć, ale to jednak kłamstwa mass effecta są dla mnie po prostu zbyt wyraźne.
Nie wiem. No spróbuję w końcu nadrobić zobaczę. Wiem że dwójką i trójką się ludzie naprawdę jarają.
@Fake
Tak trochę się zgadza, ale po drodze jest tyle mniejszych historii, w których podejmujesz decyzje i one wpływają na inne questy, skład drużyny, rozwiązanie naprawdę wielu nitek fabularnych. To naprawdę nie jest tak linearne, jak może się wydawać po poznaniu samego finału finałów.
No to mamy już drugi „sukces LGBT” przy którym okazuje się, że sami twórcy nie do końca mają ochotę nad nim pracować. Takie oświadczenia i to szybko po premierze brzmią dla mnie słabo ale w tym przypadku i Baldura 3 akurat mi to zwisa bo nie porywają mnie obie te gry i formy jakie obrały dla serii (w żadnej jeszcze grze jak żyję nie męczyłem się tak ze sterowaniem kamerą i ogólnie mało tam czułem Baldura a dużo Divinity w którego nawet nie grałem). W drugim nawet nie dane nam było pobawić się z wysoko poziomowymi czarami magów jak np Zatrzymanie Czasu.
Źle to interpretujesz. Od początku o żadnym dlc nikt nie wspominał. Ta gra miała mieć na premierę wszystko to co twórcy chcieli w niej zamieścić i to się powinno chwalić. Podobnie jak w przypadku BG 3.
Nie wiem skąd wniosek, że twórcy nie mają ochotę pracować nad tą grą. To nie ich decyzja co robią, tylko wydawcy. Plus, gdybym ja siedział na jakimś projektem od 5 do 10 lat, to pewnie tez miałbym dość, niezależnie od tego czy mi się ten projekt podobał czy nie, a produkcja nowego DA była bardzo mocno chaotyczna.
„Nie wiem skąd wniosek, że twórcy nie mają ochotę pracować nad tą grą”
To akurat wziąłem od wypowiedzi Swena Vincke gdy anulowali kontynuację, wyrazili chęć powrotu do swojego tytułu i poczuli się lepiej, że już nie pracują nad Baldurem.
https://cdaction.pl/newsy/larian-mial-juz-grywalna-wersje-baldurs-gatea-4-swen-vincke-opowiedzial-o-porzuceniu-projektu
@Kaelos Tak, zignoruj proszę, że Larian raczej stroni od robienia dodatków w ogóle a Bioware ma historię sukcesów komercyjnych, które też dodatków nie dostały i że obie firmy już wcześniej robiły gry z wątkami LGBT i chyba nie przeszkadzało im to w robieniu kolejnych. Trzeba wynaleźć narrację o tym, że twórcy są zmęczeni LGBT.
Swen swoją drogą nigdy nie ukrywał, że preferuje pracować nad markami należącymi do Lariana a jako, że już wiem, że w Divinity: Original Sin 2 nie grałeś to poinformuję, że tam romansowanie było zrobione w większości tak samo jak w BG3.
„Trzeba wynaleźć narrację o tym, że twórcy są zmęczeni LGBT.”
Ale wiesz, że nie ja zapoczątkowałem zwrot „Sukces LGBT”? Skoro już nimi są to nazywam rzeczy po imieniu 😉 a do samego terminu, jego przedstawicieli czy takich motywów w grze nawet się nie odniosłem w tym komentarzu.
@Kaelos A na jaką narrację się przerzucisz jak następna gra Larian nadal będzie mieć zaimki i homoseksualne romanse? Może cię to zaskoczy ale Zapomniane Krainy nie są tu źródłem homoseksualizmu.
Ale to ty dzwonisz xd. Ja wspominałem o sterowaniu kamerą i wysokopoziomowych zaklęciach.
Baldur 3 był pierwszą i raczej ostatnią grą jaką spróbowałem od Larian. Jak się ludziom podoba to super ale mi niestety ich sposób wykonania rpg nie podszedł.
Co ciekawe mimo moich mieszanych odczuć do Veilguard jeśli kiedyśtam sprawdzę na przecenie to myślę, że sam gameplay da mi lepsze wrażenia (w porównaniu do Baldura 3 ofc, nie DA Origins).
Chociaż powinienem się najpierw zabrać za Pillars of Eternity jesli chcę rpga w old schoolowym stylu.
@Kaelos Wspominasz też o twórcach męczących się LGBT a ja tylko do tego się odnoszę.
@Kaelos
A w pillarsach też masz wątki i postacie LGBT 🙂
Dzięki za ostrzeżenie I guess.
No nie bądź taki płatek śniegu, wszak „to ty wciskasz przyciski”
Kolega zapędził się w tyle narożników, że nie zauważył że wlazł do okręgu xD
Cieszy mnie to. Nie oszukujmy sie, ME to jednak wieksza marka, i to własnie na to czeka większośc. Widac że porażke Andromedy wzieli na klate, i wracają do Sheparda i ekipy, wiec mozna sie jako tako pozytywnie nastawiac.
Zapowiedź braku DLC to chyba takie ciche przyznanie się, że w EA nie wiążą większych nadziei sprzedażowych z ich najnowszą produkcją. Podobnie było przy Andromedzie, gdzie ze względu na rozczarowującą sprzedaż, odwołono plany związane z płatną zawartością dodatkową.
Oczywiście można tutaj podawać przykład BG3, który pomimo gigantycznego sukcesu nie dostał płatnych dodatków, ale nie oszukujmy się, polityka wydawnicza takich konglomeratów jak EA czy Ubisoft rózni się znacznie od Lariana. EA jak czuje pieniądz, to będzie doić markę do sucha.
dżizas zrobią DLC źle. Nie zrobią też źle. Może po prostu mówią że nic nie wyjdzie żeby więcej osób kupiło grę już. A może to pierwsza gra w serii od 10 lat i po prostu sprawdzają grunt.
Jakie gry Singlowe EA/Bio dostawały DLC? KOTORY bez dodatków, żadne Jedi nowe nie miały DLC, ME też bez czegokolwiek znaczącego i można wymieniać. RDR2 Czy GTA V też nic finalnie nie dostały
Nie no, akurat ME2 i 3 miały dlc, tak samo DA 2 i 3
Fabularne? Jak tak to mój błąd
Nom, w DA 2 masz dlc gdzie uwalniasz wielkiego złego DA3, w DA3 masz dlc dziejące się po ostatnim bossie, które nakreśla kierunek dla fabuły veilguarda (+ lore bomby), a w przypadku ME to zależy jak na to spojrzeć.
Ale brak dlc to dobra wiadomość, oznacza że produkt jest „skończony” i wcale nie pocięto gry na kawałki żeby je później sprzedać jako dlceki
Czytam komentarze i histeryczny już wręcz coping ze strony Sttarka, niezwykłe to jest jak bardzo ten człowiek nie chce się pogodzić z rzeczywistością.
Płacz dalej, twoje łzy są przepyszne 😉
Póki co to ty masz największe problemy z pogodzeniem się z nią.
@Heklusdwa W większości przypadków odzywa się kilka tych samych profili meanwhile cały Youtube wyśmiewa jakość dialogów w Veilguard. Resztę już chyba dawno odstraszyli od dyskutowania tu. Sam nie wiem po co tu się dalej produkuję :D. Sam spędziłem wieczór na wspominkach dialogów i scen z Origins i 2 bo trzeba było wyleczyć uszy.
Kolacji nawet nie zdążyłem zjeść, a typ mi już odpisał. Siedzi sfrustrowany przed komputerem non stop odświeżając stronę by sprawdzić czy ktoś coś do niego napisał xD Zawsze powtarza te same frazesy tak puste jak jego całe jestestwo. Dziwi się, że wpychanie na siłę ludziom do gardeł jego ideologii spotyka się z odrzuceniem i niezgodą, a potem wypisuje totalne bzdury gdzie tylko może. Smutne musi być to życie doprawdy. No i oczywiście wyzywa każdego jak leci, bo brak logicznych, sensownych argumentów bardzo go boli.
@HeklusDwa
Za to twoje życie musi być niezwykle wesołe skoro specjalnie wklepałeś komentarz „hurr durr, ale ten stark to jest gupi!” żeby zwrócić na siebie uwagę takiego debila, po czym siedziałeś z wypiekami na twarzy przed komputerem czekając aż będziesz mógł dopisać „te, patrzajta, odpisał mi debil jeden, hura!”.
Wyraźnie widać że idealnie do siebie pasujecie więc przestań się krygować i zaproś go w końcu na kawę. Dzieci z tego i tak nie będzie więc społeczeństwo tylko zyska.
Cóż sory, rzadko mam styczność z takimi osobami na „własnym podwórku” i zwyczajnie niedowierzam w to co on wypisuje.
.. większości przypadków odzywa się kilka tych samych profili meanwhile cały Youtube wyśmiewa jakość dialogów w Veilguard..
To jest kłamstwo, na które nie masz żadnych dowodów, pewnie dlatego, że.. no zmyśliłeś to sobie. Dialogi w DAV są ok, nie są niczym specjalnym, ale nie są na obraźliwym poziomie. Plus, gra to coś więcej niż dialogi i nie przekładają się one na przyjemność płynącą z gry i na pozytywne oceny.
..Resztę już chyba dawno odstraszyli od dyskutowania tu…
Jaką resztę? XD
,,Sam nie wiem po co tu się dalej produkuję,,
Same here, w końcu nie pamiętam kiedy by ci się zdarzyło napisać jakiś komentarz, który nie były pełen szuryzmu a robienie z siebie dzbana wychodzi ci bardzo dobrze więc.. po co się oszukiwać? :c
Dosłownie już w tym wątku poniżej się ośmieszyłeś nieźle pisząc o męczeniu się wątkami lgbt xd.
,,HeklusDwa,,
Tak jak pisałem:
Płacz dalej, twoje łzy są przepyszne 😉
Póki co to ty masz największe problemy z pogodzeniem się z prawdą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
..Kolacji nawet nie zdążyłem zjeść, a typ mi już odpisał. Siedzi sfrustrowany przed komputerem non stop odświeżając stronę by sprawdzić czy ktoś coś do niego napisał..
Nie mierz innych swoją miarą ( ͡° ʖ̯ ͡°)
..Zawsze powtarza te same frazesy tak puste jak jego całe jestestwo..
Doskonale opisałeś samego siebie xd.
..Dziwi się, że wpychanie na siłę ludziom do gardeł jego ideologii spotyka się z odrzuceniem i niezgodą..
Ponownie używasz słów, których nie rozumiesz. LGBT nie jest ideologią. Musisz być naprawdę głupim człowiekiem, jeżeli w to wierzysz ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
..Smutne musi być to życie doprawdy..
Pewnie tak, ale te hipotetyczne życie, które opisałeś dotyczy prędzej ciebie niż kogokolwiek tutaj innego, może poza 2/3 innymi użytkownikami. W końcu to ty się oszukujesz, że ta gra jest porażką oraz, że lgbt to ideologia. Jak widać, bardzo lubisz się okłamywać.
¯\_(ツ)_/¯
I nie dziwie się, że rzadko masz styczność z mądrymi ludźmi, biorąc pod uwagę jaki poziom prezentujesz dyskusji to jakikolwiek racjonalny człowiek by się trzymał z daleko od takiego szura i kłamcy xd.
Btw, uważasz lgbt za ideologie? To udowodnij to twierdzenie, pokaż dowody jakieś na to, że to prawda.
„w końcu nie pamiętam kiedy by ci się zdarzyło napisać jakiś komentarz, który nie były pełen szuryzmu”
Zdarzało mi się pisać komentarze nie będące krytyką ale jednak kontrowersje przykuwają większą uwagę i liczba komentarzy wystrzeliwuje. Nie oszukuję się i jestem świadom, że daję się striggerować ale czasem ciężko gdy co chwilę czyta się, że kolejna legendarna seria czy to gier czy filmów nagle spada na jakości.
Ciężko nie uznać Veilguard za propagandę i prowokację dla fanów poprzednich części. Niby mamy wielce rozbudowany kreator postaci a nie ma możliwości stworzenia kobiety z dużym biustem. Tacy ludzie jednak też istnieją na świecie prawda? Jeszcze gra uczy, że trzeba się karać za każdym razem gdy użyje się złego zaimka.
Kiedyś polityka w grach była wykorzystywana inaczej, sensownie co do fabuły i świata gry lub w formie żartu. System binarny wykorzystuje się w elektronice i informatyce więc skąd postać w Dragon Age ma znajomość takiej terminologii? W tej grze dialogi i voice acting bardziej przypominają spotkania działu HR.
@Kaelos
Ale rozumiesz, że ciężko jest traktować poważnie komentarze typa, który nie grał w grę, tylko papuguje zdanie innych, i do tego wykształcone najczęściej na podstawie mocno niewiarygodnych źródeł?
To jest bardzo zabawne, dać się tak wkręcać ludziom robiącym kasę na dramie i projektować to dalej, uważając że ma się coś ciekawego i merytorycznego do powiedzenia.
OK, „ci ludzie robiący kasę na dramie” zwracają uwagę na fakt, że kreator postaci nie pozwala zrobić kobiety z większym biustem. Czy trzeba koniecznie w Veilgard grać i może jeszcze przejść od deski do deski, żeby stwierdzić, że faktycznie, przy całej swojej inkluzywności, „żeby każdy w grze zobaczył reprezentowanego siebie”, wykluczają kobiety z większymi piersiami? One już nie mają prawa być reprezentowane? 😉
Jakby to była jakaś indie gierka,to bym kupił wyjaśnienie, że trzeba oszczędzać budżet, więc kształty nie mogą być bardziej obfite, żeby nie musieli robić dodatkowych wariantów zbroi/strojów, mogących pomieścić te walory. Tylko to nie jest indie gierka, a jak już wychodzą z siebie, żeby każdy się poczuł reprezentowany, to niech będą w tym konsekwentni.
I dalej, ci „dramowcy” zwracają uwagę na pisarstwo na poziomie twórczości ucznia podstawówki, podpierając się konkretnymi przykładami. Co grze jest konkretnie zarzucane? infantylność, „bezpieczność” i nadmierny dydaktyzm/moralizatorstwo.
Co ciekawe, z tymi „dramowcami” zgadzają się również niektóre tradycyjne media, jak choćby Forbes. https://www.forbes.com/sites/erikkain/2024/10/31/dragon-age-the-veilguards-clumsy-preachy-political-messaging-does-more-harm-than-good/
To co? „Dramowcy” jednak mają rację, skoro Forbes też stwierdza, że taki dydaktyzm i łopatologia bez wyczucia robi więcej złego niż dobrego, Forbes nagle dołącza do grona mocno niewiarygodnych źródeł czy udajemy, że tej wypowiedzi w ogóle nie było?
Ale Forbs nie ma monopolu na prawdę i jeżeli jakiś redaktor uważa że to robi więcej szkód niż pożytku no to jest to tylko jego opinia, nie potwierdzona żadnymi argumentami więc nie ma go się ją przejmować. Plus, brzmi niewiarygodnie.
Niezły cherry picking .
„skoro Forbes też stwierdza”
Nie Forbes stwierdza, tylko felietonista Forbesa, który na dodatek jest raczej przychylny grze. I mimo, że mam autora za przygłupa, bo niejeden jego tekst czytalem, a nawet kiedyś subowalem na YT, to stanowczo ma on większy autorytet do wypowiadania się w tym temacie, niż wojownicy klawiatur powyżej. Ale! Zwróć proszę uwagę, że w tym przypadku – jak na przygłupa przystało – napisał cały felieton w odniesieniu do jednej scenki, której nie napotkał w grze, a której wersja latająca po internecie stanowiła narracyjne zaprzeczenie jego własnego doświadczenia. Kwestia kontekstu jest wyraźnie zbyt skomplikowana na jego łepetynę, co mnie akurat nie dziwi.
„wykluczają kobiety z większymi piersiami? One już nie mają prawa być reprezentowane? ;)”
Jeszcze nie widziałem żadnej, która by się do tego odnosiła – czy identyfikujesz się jako taka kobieta, że chcesz wyrazić swoje niezadowolenie? Jeśli tak, masz oczywiście do tego prawo. Nie można też być osobą niskoroslą, ale zdaje się, że tu już G*acze nie mają problemu. Nie można być sparaliżowanym od pasa w dół, itd., itp. Postawa „albo WSZYSCY są reprezentowani, albo tylko biali mężczyźni, jest naprawdę bardzo głupiutka.
„”Dramowcy” jednak mają rację, skoro Forbes też stwierdza, że taki dydaktyzm i łopatologia”
Jeśli robi to ktoś, kto rzeczywiście grał w grę i nie ma reputacji rodem z ToiToia, to dość naturalnym jest, że nie traktuje się go jak „dramowca” (śmieszne słowo btw) – czego dotyczy twój argument, bo szczerze nie rozumiem?
„czy identyfikujesz się jako taka kobieta, że chcesz wyrazić swoje niezadowolenie?”
A może i tak. Może dziś akurat jestem gender fluid (bo czemu nie?) i się identyfikuję jako cycata blondyna. W dzisiejszych czasach wolno.
„Nie można też być osobą niskoroslą. Nie można być sparaliżowanym od pasa w dół, itd., itp.”
No właśnie, inkluzywność poszła tylko w jednym, określonym kierunku, a szkoda. I niscy i wysocy powinni bez problemu być. Ze sparaliżowanym zazwyczaj jest ten problem, że no to po prostu nie jest ktoś,kto realistycznie by sobie w przedstawionych w grze sytuacjach poradził. Ale że tu mamy magię, to dlaczego by nie wspomagany jakimś mechaniczno-magicznym, konstruktem służącym za nogi, czy lewitującym fotelem?
„Postawa „albo WSZYSCY są reprezentowani, albo tylko biali mężczyźni”
A tutaj to już jakieś twoje projekcje, bo ja nic takiego nie mówiłem.
..A może i tak. Może dziś akurat jestem gender fluid (bo czemu nie?) i się identyfikuję jako cycata blondyna. W dzisiejszych czasach wolno..
Typie, ale dzbanisz xd.
@Sttark
Więcej szacunku dla mojego gender fluid, transfobie, skończ z tą nienawiścią, bo cię scanceluję.
@DirkPitt
„A może i tak. Może dziś akurat jestem gender fluid (bo czemu nie?)”
„Więcej szacunku dla mojego gender fluid, transfobie, skończ z tą nienawiścią, bo cię scanceluję.”
No i o to dokladnie sie rozchodzi, gdy ktos nazywa takich typow jak ty trans-/homofobami. Nie traktujecie ludzi innych niz wy powaznie, robicie sobie zarty z samego ich istnienia, niektorzy z was wprost nawoluja do ich likwidacji, a potem jestescie wielce oburzeni, gdy powiedza wam wprost, co o was mysla adresaci waszej pogardy lub osoby im zyczliwe. Takie zachowanie jest zenujace u gimnazjalistow, ale u doroslych zwyczajnie zalosne.
„A tutaj to już jakieś twoje projekcje, bo ja nic takiego nie mówiłem.”
Wiem, ze tego nie rozumiesz, ale dokladnie to mowiles.
..Więcej szacunku dla mojego gender fluid, transfobie, skończ z tą nienawiścią, bo cię scanceluję..
Typie.. skończ się ośmieszać xd.
„niektorzy z was wprost nawoluja do ich likwidacji”
Gdy dochodzi do takich skrajności to zgadzam się z wami bo jestem również przeciwny prześladowaniom, groźbom itp. Przemoc jest słabym rozwiązaniem w dyskusji.
„No i o to dokladnie sie rozchodzi, gdy ktos nazywa takich typow jak ty trans-/homofobami. Nie traktujecie ludzi innych niz wy powaznie, robicie sobie zarty z samego ich istnienia,”
Pewnie się powtarzam ale z początku nie miałem nic przeciwko LGBT. Mniejszość walcząca przeciwko prześladowaniom bo urodzili się tacy a nie inni? Popieram, czemu nie.
Problem się zaczął gdy zaczęli wymyślać idee typu genderfluid, 50+ różnych płci, zaimki a następnie drastyczne zabiegi zmiany płci do tego stopnia, że nawet nie mam ochoty o tym wspominać, wciskać to bez sensu w różne formy rozrywki i oczekiwać, że cały świat (albo tylko Ameryka i Europa?) będzie funkcjonował według takich standardów. To już niestety ciężko traktować poważnie tak jak mówisz i jest to skrajność w drugą stronę.
Jeśli ciągle czyni mnie to homofobem to mówi się trudno.
„Problem się zaczął gdy (…)” i caly ten akapit +
„Jeśli ciągle czyni mnie to homofobem to mówi się trudno.”
Tak, czyni, ale jesli prawda jest pierwsza czesc twojego komentarza, to wierze ze mozesz byc po prostu ofiara dezinformacji i zwyklej ignorancji w temacie. Nie wiem tego, nie znam cie, ale lubie czasami przyjac minimum dobrej woli po drugiej stronie.
Genderfluid to termin uzywany od kilku dekad, nawet w terminologii medycznej. „Drastyczne zabiegi zmiany plci” „50+ plci”, „wciskanie na sile” to jezyk rodem z prawicowej propagandy, ktorej celem jest wlasnie zobrzydzenie normalsom ludzi o innych tozsamosciach. Wiec moja sugestia jest taka, podejdz do tematu krytycznie, poznaj go i ludzi z nim zwiazanych takimi jacy sa, a nie juz przetrawiony i wykrzywiony nacechowanym jezykiem przez ludzi, ktorzy chca, zebys nienawidzil, bo maja w tym swoj interes. Inaczej dajesz sie wykorzystywac do rozsiewania nieprawdy i wlasnie tej nienawisci, nawet jesli nie jest to dla ciebie z miejsca oczywiste.
Tyle moge napisac zupelnie szczerze. I sam nie jestem czlonkiem spolecznosci LGBTQ+, wiec to nie tak, ze wychodze bronic swoich. Niczym mi nie groza jako cis-facetowi (jaja jak widac nie odpadaja od uzycia tego terminu), w przeciwienstwie do ruchow anty-LGBT, ktore z grozb zrobily sens swojego istnienia. Nienawisc i glupota nie zasluguja na akceptacje, w przeciwienstwie do osob, ktore sa po prostu inne niz my sami.
„Nie traktujecie ludzi innych niz wy powaznie, robicie sobie zarty”
Zadałeś głupie pytanie,dostałeś głupią odpowiedź. Natomiast tak, Sttarka nie traktuję poważnie i to nie mając pojęcia jakiego jest koloru, płci i orientacji (i mając je gdzieś).
„Nie traktujecie […] robicie […] was […] nawoluja […] jestescie […] wam […] o was”
Nic o tym nie wiem, żeby mnie sklonował, ani się przez pączkowanie nie rozmnożyłem. Zdaje się, że to ty nie traktujesz ludzi myślących inaczej niż ty poważnie i ze swojej wyimaginowanej pozycji moralnej i intelektualnej wyższości szufladkujesz wszystkich, wrzucając do jednego wora.
„niektorzy z was wprost nawoluja do ich likwidacji”
Zły adres kolego. Tak bardzo jestem przeciwny LGBT+, że moja Max była bi, podobnie jak moja Shepard wdająca się w romans z Liarą i Garrusem. Odkąd pograłem w Niery, to pewne postaci nieheteronormatywne stamtąd należą do moich ulubionych w ogóle (zdziwko, co?). Podobnie nigdy ode mnie nie usłyszysz złego słowa na rozmaite szeroko pojęte postacie LGBT w Technobabylonie, Days Gone czy BG3. Nie znajdziesz mnie krzyczącego, że MGS jest „woke” bo The Boss jest legendarnym żołnierzem, a Paz pięknie wodziła za nos CIA i KGB.
Wszystko sprowadza się po prostu do tego, jak to jest zrobione. Fajnie, naturalnie, przez kogoś, kto wie co robi i chce opowiedzieć fajną historię o fajnych postaciach, które akurat są kobietami, czy czarnoskórymi czy LGBT, czy po prostu odhaczyć pozycje na liście. I o większości tych rzeczy wspominałem wielokrotnie, o czym doskonale wiesz, ale łatwiej wrzucać do wora z jedną etykietką nienawiść.
„Wiem, ze tego nie rozumiesz”
O, to jest właśnie ta twoja urojona wyższość intelektualna, o której wspomniałem.
„ale dokladnie to mowiles.”
Nie lubię stosować w dyskusji tej formy, ale zmuszasz mnie. Typie, ja ci piszę, że kobiety w każdym rozmiarze zasługują na reprezentację, a ty mi wmawiasz, że w takim razie ja żądam reprezentacji tylko dla białych mężczyzn (gdzie ja wspominałem coś o kolorze?). Ręce opadają.
Skoro tyle czasu spędzasz w mojej głowie, że lepiej ode mnie wiesz, co mówię, to może powinieneś zacząć płacić mi czynsz, a nie tak nocujesz na waleta.
Zresztą, co ja się będę produkować? Myśl sobie co chcesz.Miłego grania i w ogóle.
„Nic o tym nie wiem, żeby mnie sklonował”
Nieistotny pedantyzm
„Tak bardzo jestem przeciwny LGBT+, że moja Max była bi”
„Nie jestem rasista, ogladalem film z Denzelem Washingtonem”
„Typie, ja ci piszę, że kobiety w każdym rozmiarze zasługują na reprezentację”
Oczywiscie, ze nie robisz tego, w dupie masz reprezentacje kogokolwiek – piszesz to w protescie wobec niechcianej przez ciebie i klujacej cie w oczy reprezentacji osob LGBT, z ktorych sie naigrywasz. A moze bardziej scisle – nie tyle z reprezentacji, co z samych ludzi LGBT.
„Skoro tyle czasu spędzasz w mojej głowie, że lepiej ode mnie wiesz, co mówię”
Nie jestem fanem przyslow, ale jest takie jedno, ktore moze ci rozjasni sytuacje bez koniecznosci fantazjowania o moim czytaniu twoich mysli: „jak cie widza, tak cie pisza”.
„Nie jestem rasista, ogladalem film z Denzelem Washingtonem”
„Oh you say you’re in the middle,
A moderate individual,
A Gladstonian liberal.
You once laughed at Donald Trump
You’re probably a fascist too.
[…]
We worship Mussolini
His portrait’s in the loft.
We’re all racist now!
We’re all racist now!
Off to the gallows we must go.
Ee-aye, Ee-aye, Ee-aye-oh.”
https://www.youtube.com/watch?v=LsbRrTULpgA
Niby głupiutka piosenka komika-kabareciarza, a jaka prawdziwa.
Rozumiem, dla ciebie wszelkie odstępstwo, choćby o najmniejszy kroczek od jedynej słusznej w twoim mniemaniu linii partii automatycznie oznacza, że jest się człowiekiem, który nienawidzi inności i najchętniej by po ulicach ze strzelbą polował na „inność”. Nie mamy jeszcze policji myśli i twoje prawo myśleć, co chcesz.
Miłego dnia i przyjemnego grania w Veilgard czy cokolwiek innego.
Ale chochoły walisz xd.
Jak narazie ta gra wygląda tak, jakie wrażenie sprawiała na początku. Czyli gameplay taki do przeżycia, żadnych rewelacji ale ok. Z mocno słabymi dialogami i to nie licząc słynnych już scen gdzie robią niedźwiedzią przysługę społeczności lgbt. Powiedziałbym że to takie 1670, tylko wywalasz komedię i zostawiasz cringe
No właśnie patrząc na oceny na steamie to im więcej ktoś grał w grę, tym oceny są lepsze xd.
Raczej im ktoś lepiej ocenia grę tym dłużej w nią gra, bo się dobrze bawi. Niby to samo ale nie do końca bo mylisz skutek z przyczyną.
ale ja nigdzie nie sugeruje korelacji, stwierdzam fakt jedynie :p
„No właśnie patrząc na oceny na steamie to im więcej ktoś grał w grę, tym oceny są lepsze” Ty to napisałeś? Bo to jest sugerowanie korelacji.
No nie, jest to stwierdzenie faktu. A z czego to wynika to już nie wiem, chodź się domyślam ;p
Ten Dragon Age jeszcze w tym miesiącu będzie martwy, taki oto urok dzisiejszych słabych gier.
W weekend premierowy nie udało się jej przebić w ilości graczy BG3, ale wiadomo, nie można tego porównywać – Baldur jest naprawdę bardzo dobrą grą. No i dla niektórych to jest świetny wynik.
W sprzedaży już spadł poniżej Farming symulatora i Fify. Na Epicu też jest już za Fifą i GTAV.
Nie wiem co ludzie biorą by pisać takie głupoty ale musi to nieźle im szkodzić na mózg xd
Dobra, pełnowo wartościowa gra czyli kompletna, nie potrzebuje żadnych dlc.
Nagrodą dla fanów i jeszcze więcej daje kolejna część z ulepszeniami, dalszą częścią historii itd.
Dlc sprzedawane osobno to wg. mnie zwykłe chamstwo i tani skok na kasę, ktoś kupuje grę i nie dostaje całego doświadczenia, a te dlc to najczęściej małe pierdoły niewarte swojej odrębnej ceny.
Brak dlc to ŚWIETNA WIADOMOŚĆ.
Robią nowego Mass Effect? Jeszcze lepsza.