rek

Dying Light 2: Nowa aktualizacja to ciemniejsze noce i więcej horroru

"Sam Goldman"
Już jutro debiutuje kolejny update Dying Light 2, dodający do gry nieco więcej strachu i napięcia, wprowadzając rozwiązania znane z pierwszej części.

Wiecie co może uratować Dying Light 2? Szybkie przekierowanie sił do stworzenia Dying Light 3 (małe rozeznanie w tej sprawie robił już Hut… Znaczy Tymon Smektała, lead designer „dwójki”), ponieważ sequel w swojej oryginalnej formie był – mimo bliźniaczych mechanik – znacząco inny od pierwszej gry, a fabularnie ostatecznie słabszy. Jednak mało prawdopodobne, by Techland zdecydował się na taki krok i to nawet w obliczu faktu, że pierwsze, duże DLC okazało się co najwyżej średnie (tylko 45% pozytywnych recenzji na Steamie). Zamiast tego firma kontynuuje powolne łatanie tytułu, z jednej strony rozbudowując walkę, a z drugiej zapowiadając dryf w kierunku horroru.

Pierwsze Dying Light miało go całkiem sporo, szczególnie po zapadnięciu zmroku, kiedy Przemieńce opanowywały każdy zakątek Harranu i powrót do bezpiecznej strefy niekiedy graniczył z cudem. W „dwójce”, która mamiła lootem za nocną eksplorację, ten aspekt był mocno niedorobiony i sam biegałem po zapadnięciu zmroku prawie tak swobodnie, jak w dzień. Tym samym ikoniczne „Good Night, Good Luck” straciło na znaczeniu, ale wraz z nową aktualizacją ma się to zmienić.

Począwszy od daty premiery update’u, czyli 29 czerwca, noce staną się bardziej niebezpieczne – zrobi się znacznie ciemniej, a ulice i dachy miasta, zupełnie jak w „jedynce”, zaczną przemierzać Przemieńce. Dodatkowo dostaniemy usprawniony parkour za sprawą nowego trybu, a także nowy color grading. Całość promuje zwiastun:

https://youtu.be/Uh5kGMnnFws

Według Steamdb, w ostatniej dobie po Dying Light 2 sięgnęło 3698 graczy, a po Dying Light… więcej, bo 4183 osób. Choć wydaje się, że sequel cieszy się niezłym zainteresowaniem, to poprzednia odsłona w marcu tego roku zaliczyła szczyt 29 561 graczy, co „dwójce” przytrafiło się ostatni raz dawno temu – 3 marca 2022 statystyki wskazują na 30 333 graczy. Nic dziwnego, że Techland próbuje zachęcić do sequela wprowadzaniem mechanik, jakie cieszyły się dużą popularnością. Czy to wystarczy, by Dying Light 2 wygrało ze swoją poprzedniczką? Już od jutra będziemy obserwować, jak na wprowadzane zmiany zareagują gracze.

2 odpowiedzi do “Dying Light 2: Nowa aktualizacja to ciemniejsze noce i więcej horroru”

  1. Po aktualizacji postacie przestały poruszać ustami. „Na szczęście” okazało się, że to nie żaden bug dodany przez patcha, tylko znany od wielu miesięcy. Wspaniała robota, panowie.

  2. Zagrałem przez chwilę z ciemnymi nocami po tej aktualizacji, ale to nadal nie jest to. Co z tego, że jest teraz więcej przemieńców, kiedy nadal co krok jest jakaś bezpieczna strefa, w której łatwo można przeczekać pościg.
    W mojej ocenie Techland mocno się pomylił co do mocnych stron DL1 i teraz średnio skutecznie próbuje „łatać” DL2 wyciętymi fragmentami DL1, ale to się nie uda, bo fundament jest wadliwy.
    Czekam na DL3, najchętniej w formie prequelu i jakiejś historii krótko po DL1.

Dodaj komentarz