2
około 10 godzin temuLektura na 2 minuty

EA o przyszłości marki Need for Speed. Twórcy na razie pomagają przy produkcji Battlefielda 7

Oby dłuższa przerwa wyszła serii Need for Speed na dobre.

Wszystko wskazuje na to, że największym priorytetem Electronic Arts jest obecnie powrót Battlefielda. Trudno się dziwić, bo w marce tej od zawsze drzemie ogromny potencjał, a to, co zobaczyliśmy w „piątce” czy 2042, to tylko popłuczyny po dawnej chwale. Szwedzkie studio Dice w pocie czoła pracuje zatem nad Battlefieldem 7, ale nie w osamotnieniu – pomagają mu Ripple Effect oraz Criterion. Jak wiadomo, ostatnia z wymienionych firm specjalizuje się w tworzeniu gier wyścigowych, a najnowsze doniesienia sugerują, że m.in. przez angaż wspomnianego Criterionu do współtworzenia BF-a minie jeszcze sporo czasu, zanim otrzymamy kolejną odsłonę Need for Speed.


Zespół odpowiedzialny za serię Need for Speed dołącza do ekipy pracującej nad Battlefieldem. Ostatni rok poświęciliśmy na słuchanie naszej społeczności, co wykorzystaliśmy przy tworzeniu nowej zawartości do NFS: Unbound. Dzięki lepszemu zrozumieniu, czego chcą fani marki, planujemy powrócić do serii w nowy i interesujący sposób.


Vince Zampella

Słowa Vince’a Zampelli (szefa Respawn Entertainment i Ripple Effect) jednoznacznie sugerują, że Need for Speed powróci z nowymi pomysłami, ale musimy uzbroić się w cierpliwość. Może to i dobrze, bo cykl ten przez lata zatracił swoją tożsamość i przydałby mu się nowy pomysł na siebie. Zarówno Need for Speed (2015), Payback, Heat czy Unbound to dobre zręcznościówki, ale dzieli je różnica co najmniej dwóch klas względem serii Forza Horizon. Miejmy nadzieję, że przerwa wyjdzie NFS-owi na dobre, a Criterion w końcu postawi na satysfakcjonujący model jazdy.


Redaktor
Cezary „CZARY_MARY" Marczewski

Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.

Profil
Wpisów792

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze