Elon Musk kupił 10 tys. GPU
Czyli właściciela Twittera przygód ze sztuczną inteligencją ciąg dalszy.
Pewnie już słyszeliście o tym, że parę lat temu Elon Musk podjął prawdopodobnie najgorszą decyzję w swoim życiu i tym samym popchnął OpenAI w komercyjne objęcia Microsoftu. Słyszeliście zapewne również o tym, że chce tworzyć własne AI, ale równocześnie namawia do zaprzestania prac nad tą technologią. Wychodzi jednak na to, że miliardera nikt nie posłuchał, więc żeby nie zostać w tyle i podratować nadwątlone ego, sam w końcu zaczyna prace.
GPU dla AI
Jak donosi Business Insider, właściciel Twittera poszedł na zakupy i tym samym firma wzbogaciła się o 10 tys. nowych kart graficznych. Co prawda model nie jest znany, trudno jednak zakładać, że Musk postanowił sprezentować każdemu z pracowników po pięć sztuk GPU na głowę, żeby sobie w godzinach pracy grali w CS:GO – po serii zwolnień w firmie zostało bowiem mniej niż 2 tys. osób.
Rzeczone układy to najpewniej jednostki obliczeniowe Nvidia H100 lub inny sprzęt tej klasy, który trafi do jednej z dwóch serwerowni firmy i posłuży do wytrenowania twitterowej sztucznej inteligencji. Wedle twierdzeń źródła Business Insidera projekt jest jeszcze w powijakach – Musk jednak zdążył już na początku roku zatrudnić Igora Babuschkina i Manuela Kroissa, inżynierów z AI Research DeepMind, spółki zależnej Alphabet i prowadzi dalszą rekrutację wśród ludzi parających się sztuczną inteligencją. Cel: pozyskanie zespołu do prac nad LLM – dużym modelem językowym.
Wszystko zatem wydaje się oczywiste: Twitter wchodzi do gry i zamierza opracować własną i – jeśli wierzyć wcześniejszym wypowiedziom Muska – niezależną oraz nieocenzurowaną AI. Pożyjemy, zobaczymy. A najpewniej po drodze jeszcze się i pośmiejemy.
Fot. Pexels
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.