Indiana Jones i jego własna konsola. Xbox pokazuje sprzęt poświęcony nadchodzącej grze i mówi, jak go zdobyć

Indiana Jones and the Great Circle twórców ostatnich Wolfensteinów, czyli MachineGames, nadchodzi wielkimi krokami i wszystko wskazuje na to, że nie będzie kolejnym klonem Uncharted, a produkcją z własną tożsamością i rozsądnym pomysłem na siebie, inspiracji szukającym tam, gdzie trzeba, czyli w filmowych przygodach protagonisty. Wolfensteiny były naprawdę w porządku i nie widzę powodu, dla którego Indiana Jones miałby być gorszy, ponieważ po udostępnianych przez Bethesdę zwiastunach widać, że studio rozumie temat i ma rozsądny pomysł na wdrożenie charakterystycznego, awanturniczego klimatu do gameplayu.

W podobny sposób odnalazł się w tym wszystkim Xbox, prezentując Xboksa Series X w specjalnej, inspirowanej Indianą Jonesem edycji. W przygotowanie tej wersji konsoli włożono imponujące ponad 350 godzin. Znajdziemy tutaj kontroler ze skórzaną fakturą oraz złotymi pleckami i przyciskami, jak również także samego Xboksa Series X w złotej obudowie. Największe wrażenie robi jednak nie samo urządzenie, a opakowanie – specjalna edycja konsoli znajduje się w pudełku wyglądającym jak artefakt z przygód najsłynniejszego archeologa. Może i jest to trochę kiczowate, ale na pewno przyciąga uwagę:

Teraz trochę dziegciu: wszystko wskazuje na to, że taka edycja konsoli nie będzie dostępna w sprzedaży detalicznej. Chętni do zdobycia swojego egzemplarza od 12 listopada do 6 stycznia będą mogli odwiedzać stacjonarne sklepy Microsoftu w Londynie, Sydney i Nowym Jorku, by rozwiązać łamigłówkę i zyskać szansę na zdobycie go. Reszta musi zaglądać na social media Bethesdy, bo właśnie tam będą prowadzone akcje promocyjne związane z tą edycją Xboksa Series X.

Indiana Jones and the Great Circle ukaże się na pecetach oraz Xboksach Series X|S już 9 grudnia bieżącego roku, a po jakimś czasie zostanie rozbudowany o DLC. Co ciekawe, gra nie będzie zbyt długo dostępna tylko na konsolach giganta z Redmond, ponieważ już wiosną 2025 zawita na PS5. Czy historia wzorowana na prawdziwej teorii dorówna opowieściom z gier? Oby, bo po ostatnim – moim zdaniem świetnym – zwieńczeniu filmowych przygód Indy’ego mam pewien niedosyt, którego już od roku nie mogę niczym wypełnić.