Marvel Rivals przyciągnęło prawie pół miliona graczy na start. Overwatch ma się czego bać
Marvel Rivals z taką popularnością może stać się istotną konkurencją dla Overwatcha 2.
Od samej zapowiedzi Marvel Rivals mówiło się o nim w kontekście Overwatcha. Nic dziwnego – tytuł Blizzarda swego czasu święcił triumfy, będąc jednocześnie szalenie popularny i doceniany zarówno przez graczy, jak i krytyków (z nagrodą GOTY włącznie). Dziś… cóż, niech sama informacja o tym, że „dwójka” po premierze była najgorzej ocenianą grą na Steamie, mówi sama przez się. Stąd też gracze przypatrują się każdej konkurencji, a takowa właśnie wyrosła i to całkiem silna.
Mówiąc krótko – Marvel Rivals zaliczyło fenomenalny debiut. Na samym Steamie odnotowano prawie pół miliona grających jednocześnie osób (via SteamDB), a przecież gra jest także dostępna na konsolach oraz konkurencyjnym Epicu. Choć trzeba też uczciwie przyznać, że pomaga tutaj zarówno sama marka, jak i fakt, że Marvel Rivals jest darmowy. Ponadto popularność widać również po samej liście życzeń, gdzie tytuł wspiął się na sam szczyt rankingu najczęściej dodawanych do niej produkcji.
Opinie graczy też są przyzwoite, a na moment pisania tego newsa równo trzy czwarte opinii z blisko pięciu tysięcy wystawionych na platformie Valve jest pozytywnych. Często przewija się w nich wspomniany Overwatch, gdzie wielu graczy wprost mówi, że Marvel Rivals jest po prostu lepsze (choć były również głosy o zbyt dużej ilości podobieństw do produkcji Blizzarda). Skąd zatem te 25% negatywnych recenzji? Są to głównie problemy natury technicznej, od optymalizacji po błędy uniemożliwiające grę, np. komunikat o zbyt małej pamięci wideo czy problemy ze sterownikiem DirectX 12. Część z tych kwestii została poruszona w udostępnionym w dniu premiery FAQ, zatem jeśli macie jakiś kłopot z działaniem Marvel Rivals, być może jest już na to rozwiązanie.
Należy jednak pamiętać, że udany start gry free-to-play to jedno, a utrzymanie odbiorców – to drugie. Następne dni i tygodnie pokażą nam, jak skutecznie NetEase będzie w stanie odpowiedzieć na (prędzej czy później pojawiających się) oszustów, a także w jaki sposób rozwinie Marvel Rivals. Gra ma zdecydowanie dobry początek – ponad 30 mniej lub bardziej znanych bohaterów (ale też antybohaterów i złoczyńców), mecze 6 na 6 (czyżby szpila wbita Overwatchowi 2?), trzy tryby rozgrywki i osiem map. Pytanie tylko, czy utrzyma to graczy na długo i kiedy twórcy dodadzą kolejną zawartość.
O tym, jak trudnym i brutalny jest rynek gier-usług tego typu, przekonał się ostatnimi czasy Concord, wyłączony mniej niż dwa tygodnie od swojej premiery. Z drugiej strony mamy też swego rodzaju fenomeny jak Deadlock, który „po cichu” buduje swoją popularność (choć uczciwie przyznając, ta ostatnimi czasy spada). Dużo zatem zależy od tego, czy gra ma na siebie pomysł, a także od momentu, w którym debiutuje – w końcu Marvel Rivals mogłoby nie przyciągnąć tylu graczy, gdyby nie gorsza kondycja Overwatcha 2.
Czytaj dalej
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.