Metacritic usuwa skrajnie negatywne opinie o Dragon Age: The Veilguard. „Bezpieczeństwo i zaufanie są dla nas bardzo ważne”
Dragon Age: The Veilguard, jak można było się spodziewać, padł ofiarę review bombingu.
Premiera Dragon Age: The Veilguard odbiła się bardzo szerokim echem w sieci. Najnowsza gra BioWare’u mocno podzieliła recenzentów. Część była absolutnie zachwycona, nazywając ją nawet „najlepszym Dragon Age’em w historii” (Eurogamer). Z kolei inna grupa narzekała na dość „przestarzały model rozgrywki” (VGC). Nasz redakcyjny kolega Otton również ocenił Dragon Age: The Veilguard dość surowo, krytykując powtarzalną walkę i ogólne oddalenie się od erpegowych korzeni serii.
Nowemu Dragon Age’owi nie można jednak odmówić popularności, w końcu w dniu premiery Steam zarejestrował ponad 70 tys. graczy bawiących się jednocześnie. Produkcja BioWare’u przebiła też najnowszą część Call of Duty pod względem sprzedażowym, lądując na pierwszym miejscu listy steamowych bestsellerów. O tym, ile zależy od sukcesu Dragon Age: The Veilguard, przeczytacie w felietonie Filipa Chrzuszcza, do którego serdecznie zapraszam.
Nie można w tym wszystkim jednak zapominać o pewnej ciekawej sprzeczności. Otóż gdy wejdziemy na serwis Metacritic, naszym oczom ukaże się olbrzymi rozstrzał między opiniami graczy oraz krytyków. Ocena tych pierwszych to zaledwie 3.8/10, natomiast tych drugich - 8.3/10. Skąd taka różnica? Jak się okazuje, spora część negatywnych opinii wystawianych przez graczy składa się w zasadzie z kilku słów, wśród których zawsze pojawia się „woke”. Jest to oczywiście tzw. review bombing, który ma celu maksymalne zaniżenie oceny Dragon Age: The Veilguard. Jak zapowiedział rzecznik prasowy spółki będącej właścicielką Metacritica w oświadczeniu wydanym dla Eurogamera, takie komentarze będą niedługo usuwane ze strony.
Traktujemy bezpieczeństwo i zaufanie bardzo poważnie na wszystkich naszych stronach, włączając w to Metacritica. Serwis ma wbudowany system moderacji, który śledzi wszelkie naruszenia warunków użytkowania. Nasz zespół ocenia każde zgłoszenie naruszenia (zawierające, ale nie ograniczające się tylko do treści rasistowskich, seksistowskich, homofobicznych, obrażających innych użytkowników itd.) i jeśli faktycznie do niego doszło, usuwa taką opinię.
Warto tu wspomnieć o pewnej rozbieżności w ocenach na Metacriticu oraz Steamie. Na platformie Valve Dragon Age: The Veilguard cieszy się bowiem ponad 73% pozytywnych ocen od graczy. Tyle tylko, że Steam wymaga od użytkowników zakupienia i faktycznego ogrania danego tytułu, by móc wystawić ocenę, a na Metacriticu wystarczy założenie konta. Wnioski wyciągnijcie sami.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.