Nowa gra twórcy Dishonored ma zadowolić fanów. Wkrótce poznamy szczegóły
Czy są na sali wielbiciele Dark Messiah of Might & Magic, Preya, Dishonored albo Arx Fatalis? Tym ostatnim polecam na wszelki wypadek odstawić balkonik i usiąść.
Kiedy po prawie 20 latach Raphaël Colantonio, szef i jeden z założycieli Arkane, odszedł z firmy, zakończyła się pewna epoka w dziejach studia, choć nie do końca, bo zarówno samodzielny dodatek do Dishonored 2, jak i Deathloop kontynuowały tradycję immersive simów. Redfall też próbował, ale chyba wszyscy doskonale pamiętamy, jak wyszło. I chociaż oddział odpowiedzialny za Redfalla został zamknięty, to całe Arkane jest trochę jak Ravenholm – coś się tam dzieje, aczkolwiek na razie na wszelki wypadek lepiej omijać temat.
Colantiono natomiast odnalazł się w branży ponownie, zakładając WolfEye Studios i tworząc niedomagającego budżetowo, ale poza tym świetnego Weird Westa (recenzja Smugglera). Od pewnego czasu developer pracuje nad kolejnym projektem, o którym nie wiemy zbyt dużo. Są tylko poszlaki – wrócimy do perspektywy pierwszoosobowej, a tytuł będzie erpegiem w konwencji retro science fiction. Pojawił się nawet jeden screen (?), jednak nie mówi zbyt wiele…
Na szczęście nie będziemy musieli czekać już zbyt długo, ponieważ twórca za kilka dni obiecał zdradzić więcej. Fani jego poprzednich gier, czyli Dishonored, Preya, ale także Dark Messiah of Might & Magic oraz Arx Fatalis, mają być zadowoleni.
Nie znalazłem nigdzie informacji o umowie z dużym wydawcą, ani tym bardziej o tym, że studio WolfEye pojawi się na Gamescomie, więc pewnie nie będziemy musieli czekać na wieści do drugiej połowy miesiąca.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.