Ray tracing usunięty z remake’ów Resident Evil 2 i 3. Czemu? Dobre pytanie

O wielu downgrade’ach słyszałem w życiu. Szczególnie sporo było ich za czasów poprzedniej generacji. Sławny przypadek pierwszego Watch Dogs. Brzydszy Wiedźmin 3. Anthem od EA. Ale o takich, które dokonywane są po cichu, po premierze gry? To jest coś nowego. Chyba, że liczymy ukryty ray tracing w Minecrafcie…
Otóż Capcom wypuścił aktualizację do swoich remaków, która usuwa ray tracing oraz dźwięk 3D z ustawień na PC. Resident Evil 2 ukazał się w 2019, 3 zaś – w 2020 (naszą recenzję niedawnego, 4, przeczytacie TUTAJ). Decyzja więc dziwi, tym bardziej że nie została wyjaśniona przez twórców. Tak naprawdę to wiemy o zmianie dzięki graczom. Narzekają oni także na zwiększoną liczbę błędów graficznych.
Aby naprawić problem, należy albo powstrzymać grę przed aktualizacją – posiadacze wolnego internetu są tu na wygranej pozycji – albo użyć specjalnych komend do przywracania wersji, opisanych przez fanów na forum.
Jest za czym płakać?
Nic nie usprawiedliwia tej decyzji, ale warto wspomnieć, że implementacja ray tracingu w Resident Evilach nie należała do najbardziej imponujących. Możecie obejrzeć, co tracicie, tutaj:
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Ray tracing usunięty z remake’ów Resident Evil 2 i 3. Czemu? Dobre pytanie”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jeszcze chyba downgrade RDR2 po premierze.
Jakoś nigdy nie uświadczyłem błędów graficznych w REmake 2 i 3 ale miałem zainstalowane wymaganą wersję wraz z aktualizacjami Visual C++ Redistributable i .NET Framework, jeśli wymagane biblioteki nie zainstalowały się razem z grą to wtedy mogły występować drobne defekty graficzne, same oświetlenie robiło duże wrażenie w REmake 2 i 3 o ile się miało mocny sprzęt, mówiąc o Ray-tracing to ta technologia wyszła o 3 lata za szybko a dlatego aby dobić wydajne starsze karty graficzne i zmusić do zakupy nowszych modeli grafik.
Zgadzam się. Też nie miałem problemów graficznych zarówno z 2 jak i 3 częścią gry. No cóż, ile komputerów/konfiguracji – tyle problemów. Ciężko jest zunifikować wszystko do optymalnego działania. Przykład The Last Of Us -> kolega zakupił grę, grał na premierę, i mimo 2 crashy (do pulpitu i zwiecha kompa całkowita), nie uświadczył żadnych bugów graficznych. A czytając fora internetowe, można się złapać za głowę.
Inna jest sprawa z jakością danej gry na premierę, a inna z konfiguracją PC. Lecz taki problem będzie istniał zawsze…