„Return to Silent Hill” na pierwszej zapowiedzi. James wraca do miasta koszmarów

Czas znów zajrzeć do miasta, do którego nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby się udać. Po latach oczekiwań słynna marka wraca na wielki ekran. W sieci zadebiutował pierwszy teaser filmu „Return to Silent Hill”, który ma być wierną adaptacją kultowej gry Silent Hill 2. Za reżyserię odpowiada Christophe Gans, twórca horroru „Silent Hill” z 2006 roku.

Sama zapowiedź, choć bardzo krótka (trwa zaledwie 40 sekund), wprowadza widzów w mroczny, spowity mgłą świat, doskonale znany fanom serii. W centrum wydarzeń znajduje się James Sunderland (w tej roli Jeremy Irvine), który otrzymuje tajemniczy list od swojej zmarłej żony Mary (Hannah Emily Anderson). To prowadzi go prosto do tytułowego miasteczka Silent Hill – miejsca, gdzie rzeczywistość miesza się z koszmarem, a przeszłość powraca w najbardziej złowrogiej formie.

„Return to Silent Hill” ma trafić do kin 23 stycznia 2026 roku. Zobaczcie pierwszy teaser:

Ci, którzy mieli okazję zagrać w Silent Hill 2 (w zeszłym roku wyszła odświeżona wersja, za które odpowiada polskie studio Bloober Team), zapewne wyłapią wiele nawiązań – pełzające stwory, potworne pielęgniarki, wszechobecna mgła i oczywiście jeden z najbardziej kultowych przeciwników całej serii, czyli Piramidogłowy. Całość sugeruje, że film pozostanie wierny nie tylko fabule, ale i atmosferze, która sprawiła, że Silent Hill 2 do dziś uchodzi za jedną z najlepszych gier grozy w historii.

Scenariusz przygotowali Christophe Gans, Sandra Vo-Anh i William Josef Schneider. W obsadzie znaleźli się także:

• Robert Strange jako Piramidogłowy, 
• Evie Templeton jako Laura, 
• Pearse Egan jako Eddie Dombrowski, 
• Eve Macklin jako Kaitlyn, 
• Emily Carding jako Dara, 
• Martine Richards jako Claudette,
• Howard Saddler jako Cal.

Marka Silent Hill przeżywa obecnie prawdziwy renesans. W 2024 roku ukazał się wspomniany remake Silent Hilla 2, a już we wrześniu zadebiutuje gra Silent Hill f – zupełnie nowa odsłona osadzona w Japonii lat 60. Widać więc, że Konami konsekwentnie inwestuje w odświeżenie swojego kultowego uniwersum, łącząc kino i gry w jedną spójną strategię.