Seria Halo przechodzi na nowy silnik. Twórcy zmieniają szyld

Ostatnie lata dla marki Halo można określić jako słodko-gorzkie. Choć ostatnie Infinite było przyzwoitym dziełem, to raczej mało kto przyznałby, że to technologiczna innowacja, jakiej spodziewano się po nowej generacji konsol. Do tego trzeba dodać skasowanie serialowej adaptacji po zaledwie dwóch sezonach oraz zakończenie wsparcia dla sezonów w sieciowym module produkcji. Stopniowe odchodzenie od Halo Infinite było jednak zamierzonym ruchem, ponieważ w kuluarach mówiło się o pracach nad nową odsłoną.
Podczas tegorocznych rozgrywek Halo World Championship zaprezentowano pierwsze ogromne zmiany, jakie czekają markę. Przede wszystkim samo 343 Industries przechodzi do historii – od teraz firma będzie znana pod nazwą Halo Studios. Zapowiedziano również prace nad kilkoma projektami, co po zmianie szyldu może sugerować, że możemy oczekiwać nowego Halo oraz jego różnych spin-offów.
Najważniejszym ogłoszeniem była jednak zmiana silnika graficznego. Przez lata nowe odsłony powstawały na leciwym już Slipspace Engine. Jak wspomina reżyser artystyczny, Chris Matthews, niektóre narzędzia mają swoje korzenie jeszcze w dwudziestym wieku, a dalsza praca nad wysokobudżetowymi tytułami byłaby niezwykle utrudniona.
Chociaż 343 stale go (Slipspace Engine – przyp.red.) rozwijało, istnieją aspekty Unreala, które Epic rozwijał od jakiegoś czasu, a dla nas są niedostępne w Slipspace. Implementacja ich u nas wymagałaby sporo czasu i zasobów.
Z treści cytatu możecie więc wywnioskować, że Halo Studios przechodzi na Unreal Engine 5. Z tej też okazji zaprezentowano specjalny zwiastun, który przedstawia pierwsze ujęcia Halo na nowym silniku. Kolejnych informacji o poczynaniach byłego 343 Industries mamy wyczekiwać niebawem.
Czytaj dalej
Jedna odpowiedź do “Seria Halo przechodzi na nowy silnik. Twórcy zmieniają szyld”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Choć ostatnie Infinite było przyzwoitym dziełem”
Faktycznie było? Jeśli chodzi o singla, to gra w zasadzie oferowała przeciętną fabułę, zupełnie niezrozumiałą dla osób nieznających Halo Wars, open world zwyczajnie ssał, brakowało podstawowych funkcji typu „przejdź misję ponownie”.
Sporo obietnic zostało zwyczajnie złamanych, jak coop w kampanii czy dodatki fabularne.
Strzelanie było faktycznie fajne, ale nie rekompensowało poprzednich bolączek.
Multi to inna kwestia, w której się nie wypowiadam.