Skull and Bones: Kolejny zwiastun prezentuje plany rozwoju gry

Nie regulujcie ekranów, bo to nie jest błąd – wszystkie znaki na niebie i morzu wskazują na to, że po łącznie 11 latach produkcji Skull and Bones dopłynie do portu. Gra ukaże się w siódmej dacie premiery, a chociaż opinie po beta-testach nie były zbyt przychylne, to Ubisoft zdaje się nic sobie z tego nie robić i jak gdyby nigdy nic zapowiada popremierowe wsparcie. Z jednej strony dobrze, że developerzy nie planują zatopić tej łajby jak najszybciej, ale z drugiej coś we mnie pęka, kiedy słyszę, jak starszy producent Skull and Bones z bardzo szczerym uśmiechem oznajmia swoją radość z uwagi na to, że gracze wreszcie zobaczą zakończenie gry. No i jest jeszcze ta sprawa z posiadaniem gier na własność...

Nowy, trwający około 5 minut materiał skupia się na tym, co Ubisoft zaoferuje nam w pierwszym roku istnienia swojej pirackiej przygody. Nie ma tu nic odkrywczego: walki ze znanymi piratami (przypominam, że gra nie posiada systemu abordażu innego, niż krótki przerywnik…), spotkania z drapieżnikami, a także budowa własnego, pirackiego imperium, oparta na zdobywaniu i rozwijaniu kolejnych manufaktur w celu wytwarzania kontrabandy.

Na deser otrzymamy potyczki PvP, pozwalające awansować w rankingu graczy i otrzymywać dodatkowe nagrody.

Skull and Bones nie wygląda wcale tak fatalnie, jednak pamiętajmy o początkach tego projektu: gracze byli zainteresowani grą w stylu Assassin’s Creed 4: Black Flag, ale zrealizowaną w konwencji MMO, a dekadę później dostajemy kiepsko odgrzanego kotleta, przywodzącego na myśl raczej pirackie World of Warships.

Mimo tego nowa marka Ubisoftu na pewno znajdzie swoich fanów i pozostaje nam trzymać kciuki za to, że pierwszy rok popremierowego wsparcia nie będzie jednocześnie ostatnim. Skull and Bones wyjdzie już 16 lutego, a jeśli zdecydujecie się na zakupy w przedsprzedaży, będziecie mogli zagrać 3 dni wcześniej.