Sony miało postawić ultimatum Bungie. Twórcom Destiny grozi całkowite przejęcie
Bungie, które od 32 lat działa na rynku gier wideo, znajduje się obecnie na bardzo ostrym zakręcie.
Bungie ostatnio przechodzi przez dość trudny okres. Pod koniec października studio było zmuszone do zwolnienia 100 pracowników, z czego później musiało się wytłumaczyć w specjalnym oświadczeniu. Teraz na wierzch wychodzą niewygodne fakty związane ze współpracą z obecnym właścicielem studia, jakim od lipca zeszłego roku jest Sony.
Wszystko zostało wyciągnięte na światło dzienne dzięki dziennikarce IGN, Rebece Valentinie. W swoim tekście opisuje wrażenia i przemyślenia pracowników Bungie, którzy pozostali jeszcze na pokładzie. Większość anonimowych twórców obawia się całkowitego przejęcia firmy przez Sony, które obecnie stanowi połowę zarządu. Powodem reorganizacji personalnej kierownictwa ma być spadek przychodów studia aż o 45%.
Na pewno firmie nie pomoże niedawne opóźnienie ostatniego dodatku do Destiny 2 oraz ich kolejnego projektu, czyli powrotu do marki Marathon. Jakby tego było mało, Sony postanowiło szukać oszczędności w pracowniczych bonusach. Wszystkie te wydarzenia w połączeniu jeszcze z planami ciągłego wspierania prac innych firm przy produkcji powoduje, że morale w firmie ma szorować o podłogę.
Pracownicy Bungie stoją przed bardzo ciężkim wyzwaniem. Zdają sobie sprawę, że Destiny 2: Ostateczny Kształt musi okazać się hitem. W przeciwnym wypadku czekają ich kolejne zwolnienia. Już nawet nie muszę chyba wspominać, co może czekać Marathon, który został opóźniony bez nowego terminu premiery.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.