rek

Starfield: DLSS oficjalnie! Dojdą też nowinki – suwaki FOV i jasności

Starfield: DLSS oficjalnie! Dojdą też nowinki – suwaki FOV i jasności
Bethesda podziękowała graczom za zainteresowanie Starfieldem i podzieliła się szczegółami nadchodzącej aktualizacji.

Starfield doczeka się funkcji, o które dopominali się gracze jeszcze przed premierą, a potem pojawiła się nieoficjalnie. Zapowiedziano to przy okazji dzisiejszej aktualizacji.

Wsparcie po premierze

Bethesda nie zmieniła w niej wiele. Poprawka 1.7.29 łata kilka drobnych bugów oraz przyspiesza instalację na Xboksach Series X|S. O wiele ciekawsze jest to, co powiedziano przy okazji wypuszczania łatki.

Studio najpierw podziękowało graczom za zaangażowanie. To nie pierwszy raz; ostatnio chwaliło się 6 milionami osób, które wypróbowały tytuł. Następnie zapewniło, że przygląda się uwagom w Sieci. Jako przykład podało pustawe, krytykowane przez niektórych mapy miast. (O bolączkach interfejsu i jego sekretach pisał nasz redaktor Łukasz Morawski). Na wszystko będzie czas; co prawda nie nieskończony, jak w przypadku Fallouta 76, ale mamy jeszcze „wiele następnych lat”. A Redfall siedzi w kącie i patrzy spode łba.

Obecnie nasz priorytet stanowi upewnienie się, że wszelkie błędy powodujące problemy z postępami w grze oraz stabilnością jej działania zostały rozwiązane, a także dodanie funkcji usprawniających rozgrywkę, o które wielu z was prosi.

Co nas czeka?

Studio podzieliło się listą planowanych funkcji, w tym tych związanych z dostępnością.

  • Sterowanie jasnością i kontrastem obrazu;
  • menu kalibracji HDR;
  • suwak regulujący pole widzenia;
  • 32:9 Ultrawide Monitor Support (PC);
  • wsparcie dla DLSS firmy Nvidia (PC);
  • przycisk umożliwiający spożywanie żywności.

No nic, pozostaje tylko czekać. I przepisywać mody po każdej większej łatce…

21 odpowiedzi do “Starfield: DLSS oficjalnie! Dojdą też nowinki – suwaki FOV i jasności”

  1. Yaaay!

  2. Aż mi się scena z małpą z „Odysei kosmicznej 2001” przypomniała, gdy pomyślałem o inżynierach Bethesdy odkrywających FOV. Taka technologia w 2023 roku! Nieprawdopodobne.

  3. Fajnie, że to dodali, ale byłoby miło, gdyby zaczęli też naprawiać błędy, przez które nie można przejąć statków lub kończyć misji. Są przypadki (leże Mantis), które jest zabugowane bodaj na trzy różne sposoby.

    • O, akurat te misje przeszedlem bez problemu, ale i tak liczba bugow powala…

    • Zazdroszczę. W moim przypadku winda ze statkiem nie podnosi się i muszę czekać na jakiegoś patcha, żeby odebrać statek. Okazuje się, że jest to niezwykle powszechny błąd.

    • Hmm, dziwne. U mnie leże Mantis bez problemu zadziałało, a grałem jeszcze przed ostatnią łatką. Nawet nie widziałem, że może być z tym jakiś problem. Podobnie z zadaniem „W Nieznane” – tu też poszło gładko i bez bugów. Gram na PC (Steam), ale nie wiem, czy to może mieć jakieś znaczenie.

    • U mnie tez winda ruszyla, ale wyobrazam sobie frustracje jak po tym calym dlugim dungeonie nie da sie odebrac nagrody… Niemniej statek Mantis ma lepsze staty, ale lata sie tak samo, wiec moze troche cie to pocieszy.

    • O sam fakt posiadania chodzi! 🙂 Zresztą, w ramach rekompensaty kupiłem sobie inny 😉

    • Po paru godzinach latania Mantis spotkałem jakichś piratów na 44 levelu. Nie miałbym z nimi żadnych szans na tym etapie, ale zobaczyli czym lecę, przestraszyli się i uciekli. Reputacja Mantis swoje robi. Fajny smaczek, a przecież dotyczący pobocznego questa.

    • Ale mi teraz zrobiłeś. To jednak chcę mojego Mantisa!

    • Właśnie się zastanawiałem, czy to napisać… Jeśli nie jesteś daleko, to odkop sejwa i spróbuj rozegrać to jeszcze raz 🙂

    • Niestety, nikomu to nie pomogło. Cóż, taka moja dola 😉

      E: ale ta gra jest zabugowana. Im dalej w las, tym gorzej, co drugie zadanie, z tych, które teraz wybieram jest niemożliwe do ukończenia…

    • Tez mialem te sytuacje z uciekajacymi piratami, rzeczywiscie dobre 😀

  4. Zdaze przejsc raz i zapomniec

    • Kurcze, aż tak się zawiodłeś? Nie to chciałem tu czytać 😐

    • Nie wiem, czy oceniłbym Starfield aż tak srogo, ale mam też dopiero 18 poziom. W każdym razie, jest kilka rzeczy, które od razu zmieniłem modami, żeby gra po prostu nie była frustrująca, jak np. udźwig i zużycie tlenu podczas biegania. Nigdy nie pojmę, jak gra, w której biega się po planetach może nie oferować łazików, a do tego jeszcze wprowadza limit zużycia tlenu podczas biegu. No, ku*wa, no nie.

    • Nawet nie wiem, czy zawiodlem, bo wiekszosci z tych rzeczy mozna sie bylo spodziewac…

      Jestem na 19 levelu i lapie sie na tym, ze punkty dodaje co kilka leveli, gdy mi sie przypomni, bo bron i zbroje znajdowane po drodze ze spokojem pozwalaja one-shotowac wiekszosc przeciwnikow.

      Udzwigiem przestalem sie przejmowac, kiedy zorientowalem sie, ze 90% materialow nie ma potrzeby zbierac, bo nie zamierzam ich do niczego uzyc (crafting jest nieprzejrzsty, poza tym masz tyle kasy, ze wszystko sobie kupisz, ew. ukradniesz).

      Budowanie osad jest zbedne (po co to robic, nadal nie wiem), wszelkie stacje ulepszen omijam szerokim lukiem (zaraz znajde lepsza bron lezaca na czyims biurku).

      Statek Mantis jest wyraznie lepszy od podstawowego, wiec dolece nim do konca fabuly, bo nie udalo mi sie zdobyc innego sposrod kilkunastu, ktore widzialem pozostawione na planetach (z jednym mi wyszlo, to po wejsciu na orbite zostalem od razu zaatakowany przez piratow, a ze uzbrojenie mial slabe, to rozwalili mnie w 10 sekund – load, powrot do Mantis, nara).

      Znowu zreszta pojawia sie pytanie „po co?”, skoro walki w kosmosie to ta sama minigierka z rozna liczba statkow do ustrzelenia (doslownie nakieruj mniej wiecej na cel i trzymaj fire), bardziej przeszkadza niz ekscytuje, a dodatkowo wszedzie mozesz dostac sie funkcja fast travel.

      Design questow jest komiczny – poboczne to tylko fetch questy, kompletnie bez znaczenia, napisane bez polotu, czesto wrecz absurdalnie (porozmawiaj z x w siedzibie jej firmy, pojawia sie opcja „znajdz dziennik x”, nie masz pojecia skad sie ta opcja wziela, nie masz innej lokacji, w ktorej mozesz go poszukac (np. mieszkania), wiec wlaczasz „latajaca kulke celu” i ta kieruje cie do randomowego biurka randomowego pracownika, gdzie ow dzienniczek sobie po prostu lezy) – rownie dobrze mozna otworzyc excela i dodawac expa. Main sa troche lepsze, choc niewiele, bo w pewnym momencie polegaja np. na powtorzeniu 5-6 tego samego fragmentu rozgrywki, tylko ze musisz najpierw przemiescic sie na stacje, na ktorej dowiadujesz sie gdzie leciec, doleciec tam, wykonac obowiazkowy spacer i minigierke, wrocic na stacje, i tak w kolko), nadal czekam na cokolwiek oryginalnego, ale cos czuje, ze nie ma po co.

      Wsrod NPC nie spotkalem jeszcze ani jednej chocby ciekawej postaci – wszystkie sa okrutnie sztuczne, odbite od sztancy, nie maja nic ciekawego do powiedzenia, glowna frakcja jest kompletnie nonsensowna, caly swiat obraca sie wokol ciebie i twojego wow factor (BTW doslownie zrecyklingowano tu jeden z motywow przewodnich Skyrima, tylko nadano mu TROCHE inna nazwe, no komedia).

      Podsumowujac, po 25 godzinach wiem, ze doswiadczylem juz w zasadzie wszystkiego, co gra oferuje, nic nie okazalo sie warte pochylenia nad tym dluzej, poza strzelaniem i minigierka w otwieranie zamkow (serio, nawet opcja okradania ATM, ktora odkrylem przypadkiem nie ma specjalnego sensu, bo na koncu dowolnego dungeonu dostajesz dosc kasy na biezace potrzeby, wiec nie ma sensu zdobywac funduszy inaczej). Dojade do konca fabuly, zeby potestowac chwile NG+1 i zajme sie innymi tytulami na GamePassie, obawiam sie.

    • Najciekawsze jest to, że nie mogę polemizować z niczym, o czym wspomniałeś, a i tak myślę już o tym, że wieczorem, kiedy poksy już zasną, z przyjemnością wybiorę się na kolejne planety. Dziwne.

    • Mialem tak jeszcze ze dwa dni temu, wlasnie mi minela ta faza, ale starczy na dokonczenie 😉

    • Miałem tu napisać jakiś elaborat, ale dam sobie na wstrzymanie więc rzeknę tak: ponad 30h na liczniku, bawię się świetnie. Chciałem Skyrima w kosmosie i mam Skyrima w kosmosie. Liczyłem się z wadami i one tu faktycznie są, i to znaczące: fatalny interfejs, beznadziejne zarządzanie ekwipunkiem i nadmiarem zasobów (lubię zbierać co się da, więc ładownie trzech statków oraz plecaki towarzyszy mam zapełnione po dach), drewniane animacje, częste loadingi. Ale co z tego, jak cała reszta bardzo mi siadła. Mocno polemizowałbym z questami, bo te poboczne (np. wątek gubernatora na Marsie, który zdradzał żonę) można rozwiązać na parę sposobów i jest to fajnie zrobione. Misje frakcji też ciekawe. Tak jak u Zbayno – dzieciaki wieczorem idą lulu, ja lecę w kosmos. Niesamowicie się przy Sky… Starfieldzie odprężam, choć to gra jedną nogą stojąca w poprzedniej epoce. Dużo by pisać o archaizmach tej gry, ale potraktowałem je jako licentia poetica Bethesdy 🙂

    • No i super, jesli nadal sie dobrze bawisz, to mam nadzieje, ze to uczucie pozostanie z toba jak najdluzej. Racja, ze moze zbyt uogolnilem poboczne questy, bardziej chyba dotyczy to Activities, natomiast frakcji jeszcze nie ruszalem, a wlasnie uslyszalem, ze Crimson Fleet ma naprawde ciekawy watek, wiec pewnie obczaje.

      I bo ja wiem, czy tylko jedna noga stoi w poprzedniej epoce? 😛

      Skyfield!

Dodaj komentarz