około 19 godzin temuLektura na 2 minuty

Steam bije kolejne rekordy. 40 milionów użytkowników korzystało z platformy Valve i niemały w tym udział wielkich potworów

Gaben otwiera szampana i kupuje kolejny jacht.


Samuel Goldman

Steam i jego szef, Gabe Newell to fenomen; ogromny sklep z nie zawsze uczciwymi zasadami i zazwyczaj zawyżonymi cenami oraz obrzydliwie bogaty gość z własną flotą luksusowych jachtów. Newell ma opinię „normalnego”, pozytywnego faceta, a Steam od lat jest centrum pecetowego grania. Przez lata niezmienny, niewygodny i pozbawiony istotnych funkcji, zaczął zmieniać się dopiero wtedy, kiedy na horyzoncie zaczęła majaczyć konkurencja, którą i tak ciągle deklasuje. Tym razem także – kilka tygodni temu Epic Games Store pochwalił się, że w 2024 z tej platformy skorzystało 295 milionów ludzi, co stanowi wzrost o 25 milionów względem poprzedniego roku. Niezły wynik, to prawda, ale ciągle za mały, by podskoczyć Steamowi, który w ujęciu dziennym właśnie zanotował jakieś 13,5% tej liczby.

2 marca 2025 roku liczba użytkowników jednocześnie korzystających z platformy Valve przebiła granicę 40 milionów. Po grudniowym rekordzie kwestią czasu było podkręcenie dotychczasowego wyniku, jednak ten moment nie jest przypadkowy, ponieważ w topce gier doszło do znaczących przetasowań. Na pierwszym miejscu niezmiennie kampuje Counter-Strike 2 i na czas strąca oponentów, którzy chcieliby mu zaszkodzić. Trzecia lokata należy do Doty 2, w którą grało blisko 660 tysięcy graczy – pod tym względem Counter-Strike zostawia rywala daleko w tyle z peakiem na poziomie ponad 1,7 miliona użytkowników. Niespodzianką jest natomiast miejsce 2., bo o ile do tej pory na podium stało PUBG, tak teraz wypadło z niego na rzecz Monster Hunter Wilds. W ostatniej dobie do nowego Monster Huntera zajrzała zawrotna liczba graczy, co niewątpliwie przyczyniło się do kamienia milowego Steama.

Patrząc nieco dalej, to w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych gier na Steamie nie ma zaskoczeń: jest Marvel Rivals, GTA 5 w wersji Legacy, Rust, War Thunder i utrzymująca się na powierzchni singlowa perełka z początku miesiąca, czyli Kingdom Come: Deliverance 2.

Dalsza ekspansja największej platformy do grania na pecetach jest nieuchronna. Po chwilowej stagnacji rynek pecetowy znowu zaczyna nabierać rozpędu, a sukcesy produkcji najlepiej smakujących na blaszakach – właśnie takich, jak ostatnie dzieło Warhorse Studios – malują przyszłość platformy w jasnych barwach. Żeby jeszcze części nie były tak drogie... 


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1695

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze