Szef Embracera twierdzi, że gry mogą jeszcze podrożeć
Czy gracze będą w stanie zapłacić znacznie więcej za dłuższe i bardziej dopracowane produkcje?
W wywiadzie dla gamesindustry.biz Lars Wingefors (nie mylić z Vilgefortzem) wypowiadał się od biznesowej strony na temat podejmowanych przez Embracera decyzji oraz o brutalności rynku AAA. Rozmowa dotyczyła m.in. nowego raportu Newzoo, według którego całkowity czas poświęcony przez graczy np. na Baldur’s Gate 3 wynosił w zeszłym roku 0,6% w zestawieniu z pozostałymi tytułami.
Takie wyniki oznaczają, że gdy robimy Alone in the Dark, to musimy idealnie wstrzelić się w oczekiwania graczy, bo okno jest bardzo małe. To trudne, a koniec końców gry to biznes i musimy zarabiać pieniądze, aby myśleć o przyszłości i inwestować.
Poruszono również temat wysokich cen gier. James Batchelor, redaktor gamesindustry.biz, zapytał, czy istnieje możliwość, że kwoty, jakie wydają gracze, będą dalej wzrastać.
Nie mówię, że to niemożliwe, ale w sumie nikt jeszcze nie próbował ich podwyższyć. Jeśli tworzysz ogromnego erpega na 100-150 godzin, to czy klient będzie w stanie zapłacić więcej? Jeżeli odpowiedź jest twierdząca, to więcej takich produktów mogłoby pojawić się na rynku. Po prostu nikt jeszcze nie poszedł tą drogą.
W późniejszej części wywiadu Wingefors zapowiedział, że w Embracerze rozważany jest temat zmniejszenia cen ich produkcji, jednak jest to na zbyt wczesnym etapie realizacji.
W ostatnim czasie Embracer skasował nie tylko Deus Eksa, ale blisko 30 innych produkcji. Na dodatek przeprowadzono masowe zwolnienia zespołów developerskich, w tym m.in. twórców Gothica – Piranha Bytes.
Czytaj dalej
Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach robi filmiki o grach na YouTubie. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl