„The Last of Us”: Serial HBO może doczekać się czterech sezonów
Craig Mazin, współtwórca serialowej adaptacji „The Last of Us”, przyznał w wywiadzie, że uważa czwórkę za właściwą liczbę.
Serialowa adaptacja „The Last of Us” przygotowana przez HBO okazała się jednym z największych hitów tego roku. Produkcję docenili widzowie, gracze, a także krytycy: przełożona ze względu na trwające strajki gala Emmy może zostać zdominowana przez dzieło Neila Druckmanna i Craiga Mazina, gdyż dostała aż 24 nominacje do tej nagrody. Można było przypuszczać, że HBO nie będzie chciało zbyt szybko kończyć tak pięknie rozpoczętej przygody.
Craig Mazin, którego wcześniej kojarzyliśmy przede wszystkim jako scenarzystę „Czarnobyla”, udzielił szalenie ciekawego wywiadu redakcji The Hollywood Reporter, w którym opowiedział m.in. o przyszłości serialu. Gdy w pewnym momencie rozmowa skręciła w stronę warunków finansowych, mimochodem wspomniał o „drugim, trzecim czy czwartym sezonie”, co nie umknęło uwadze czujnego dziennikarza. Dopytany o tę kwestię filmowiec, przyznał, że nie bez powodu wspomniał taką liczbę.
Nigdy nie wiesz, czy skończy się na trzech czy pięciu. Ale czwórka wydaje się właściwą liczbą. Historia, którą opowiadamy, uwarunkuje, czy niektóre sezony będą miały więcej, czy mniej odcinków. Najważniejsze, że publika chce więcej. Nie zamierzamy po prostu zaspokajać jej oczekiwań, gdy usłyszy, ile epizodów zapowiemy. Jeśli nie będzie zadowolona z tego, jak długi będzie któryś sezon, trudno.
Twórca jednocześnie zapewnił, że liczba odcinków danego sezonu nie jest dla niego ważna i nawet nie wie, czy którakolwiek seria będzie miała tyle samo epizodów. Najważniejsze dla niego jest, by po skończeniu całości odbiorca miał pewność, że właśnie obejrzał coś dobrego. Dziennikarz THR próbował wyciągnąć jakieś konkrety i dopytać choćby o to, czy adaptacja The Last of Us Part II faktycznie zostanie rozbita na dwa sezony. Oto odpowiedź, jaką otrzymał:
Jedyne, co mogę z całą pewnością potwierdzić, to że ta historia nie zmieści się w jednym sezonie.
Niestety, na razie i tak wszelkie rozważania na temat kolejnych odcinków „The Last of Us” możemy odłożyć na dalszy plan. Ze względu na wspomniany strajk scenarzystów prace nad drugim sezonem stanęły jakiś czas temu w miejscu i nie wiadomo, kiedy sytuacja ulegnie poprawie. Mazin opowiedział, że filmowcy musieli przerwać akurat w trakcie castingów.
Proces właśnie trwał. Abby była pierwszą rolą, jaką chcieliśmy obsadzić. Mamy całkiem sporo doświadczenia w ogłaszaniu angażów, by ludzie reagowali na nie niedowierzaniem i pewnie to się powtórzy. Odbiorcy mogą się nie zgadzać, ale wydaje mi się, że jak na razie nam się udawało, a publiczność i Akademia zdają się to potwierdzać.
Miejmy nadzieję, że prace nad „The Last of Us” zostaną szybko wznowione.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.