Twitter grozi pozwem Markowi Zuckerbergowi
Tytułowy pozew dotyczy oczywiście niedawno wydanego Threads – ściśle związanej z Instagramem alternatywy dla platformy Elona Muska.
Nowy portal ze stajni Meta, którego oficjalna premiera miała miejsce wczoraj, cieszy się uznaniem internautów i przyciągnął już ponad 10 milionów użytkowników. Nie wszyscy jednak mają z tego względu powody do świętowania. Elonowi Muskowi nie w smak jest fakt, że konkurencja dokłada starań, aby stworzyć jak najwierniejszą imitację należącego do niego Twittera. Postanowił więc zakasać rękawy i poszczuć stojącego za Threads Zuckerberga swoim prawnikiem – Alexem Spiro.
Sekrety Twittera
Wspomniany Alex Spiro, działający w imieniu X Corp., wystosował do prezesa Mety pismo, w którym zarzuca korporacji korzystanie z tajemnic handlowych Twittera podczas procesu projektowania i tworzenia Threads. Przedstawicielom „ćwierkacza” nie podoba się także fakt, że Meta zatrudniła wiele osób, które niegdyś pracowały nad Twitterem, a co za tym idzie – posiadających dostęp do poufnych informacji na temat funkcjonowania serwisu i jego budowy.
Nie obyło się także bez pstryczka w stronę zwolnionych pracowników, jako że oskarżono ich o bezprawne zatrzymanie tajnych dokumentów oraz urządzeń elektronicznych po odejściu z firmy. Biorąc pod uwagę skalę rezygnacji oraz zwolnień, jaka przetoczyła się przez przedsiębiorstwo w zeszłym roku, osób takich jest całkiem pokaźna liczba. Można by polemizować, że część pracowników udałoby się zatrzymać, gdyby płacono im za wykonaną pracę, jednak ich eksodus postępował systematycznie już od listopada ubiegłego roku.
Spiro sugeruje, że Meta celowo zatrudniała osoby onegdaj zatrudnione w Twitterze, aby przyspieszyć powstanie Threads i uczynić serwis jak najbardziej zbliżonym do portalu Muska, co miałoby do niego przyciągnąć rzesze użytkowników do tej pory ograniczających się do tweetowania. Według pisma było to działanie niezgodne zarówno z prawem stanowym, jak i federalnym, a także z zobowiązaniami przejętych pracowników wobec Twittera.
Mając już wstęp za sobą, prawnik Muska przeszedł do sedna, a więc postawienia koncernowi Zuckerberga żądań. X Corp. nie chce, aby Meta korzystała z jakichkolwiek tajemnic handlowych Twittera, niezależnie od tego, jak one wyglądają i jaką formę przybrały. Ponadto zakazuje konkurentowi podejmowania jakichkolwiek prób przejmowania użytkowników „ćwierkacza” oraz korzystania z jego danych. Jak zareagował na te rewelacje główny oskarżony, czyli Mark Zuckerberg? Mężczyzna do wyrażenia swojej opinii postanowił skorzystać z platformy Muska, wysyłając pierwszego tweeta od przeszło jedenastu lat.
Nieco bardziej rzeczowo do pisma odniósł się dyrektor ds. komunikacji Mety – Andy Stone. W wywiadzie dla serwisu Semafor przekazał on, że stawiane przez X Corp. zarzuty są bezpodstawne.
Nikt w zespole inżynierów Threads nie jest byłym pracownikiem Twittera – po prostu nie ma takiej możliwości.
Do sprawy postanowiła odnieść się także nowa prezes Twittera, czyli Linda Yaccarino:
Nie zabrakło także komentarza Muska, który uważa, że jego konkurenci nie postępują do końca uczciwie i nie ukrywa, że ma do nich o to żal.
Czy w najbliższym czasie rzeczywiście do sądu trafi pozew przeciw koncernowi Zuckerberga, czy też skończy się na groźbach ze strony Muska i X Corp.? Warto przypomnieć, że obaj panowie zgodzili się na stoczenie walki w klatce, chociaż trudno stwierdzić, czy będzie to dobry sposób na rozwiązanie ich problemów. Z treścią omawianego pisma możemy zapoznać się pod niniejszym adresem.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.