Twórcy Dave the Diver chyba za dużo zarobili i mają dziwne pomysły

Jesteś bliżej nieznanym twórcą z Korei Południowej, a twoja debiutancka produkcja, inspirowana Metal Gear Solid oraz Yakuzą traktuje o nurku będącym właścicielem restauracji. Ten średnio fascynujący pomysł przełożył się na świetną realizację, ta na ogromną popularność i pochlebne opinie graczy. W swojej recenzji Ninho zasugerował nawet, że możemy mieć do czynienia z nieoczekiwanym kandydatem na grę roku, który pobije Baldur’s Gate’a 3 i nową Zeldę.

Wracając: zrobiłeś świetną produkcję i zarobiłeś na niej mnóstwo szmalu. Co robisz? No jasne, że nie kontynuację, tylko coś zupełnie innego, zamieniając klimat morskiej sielanki i stylowego pixel artu na apokalipsę zombie. Nakwon: The Last Paradise będzie multiplayerową grą survivalową dla maksymalnie 16 osób. Wylądujemy w opanowanym przez nieumarłych Seulu i będziemy przemierzać ulice w poszukiwaniu wartościowych przedmiotów, celów misji oraz, ostatecznie, drogi ucieczki.

Aktualny stan Nakwon: The Last Paradise pokazuje udostępniony właśnie zwiastun. Gołym okiem widać, że jest jeszcze bardzo dużo do poprawy:

Inna sprawa, czy kolejny zombie survival dla wielu graczy jest właśnie tym, czego potrzebuje rynek. DayZ i jego liczne klony przeżyły już drugą, trzecią, albo i piątą młodość, a afery z The Day Before skutecznie zniechęciły kolejnych naśladowców. Jak widać – nie wszystkich, bo Jang Kyoung Han, game director Nakwon: The Last Paradise jest dobrej myśli i ma konkretny pomysł:

Czy to wystarczy, by zainteresować graczy? Ciężko oczekiwać, by fani casualowego Dave the Diver zainteresowali się tak inną produkcją, więc developerzy będą mieli ciężki orzech do zgryzienia, próbując dotrzeć do zupełnie nowej grupy odbiorców. Jako fan takich gier dam im kredyt zaufania, chociaż ciężko im będzie stanąć na wysokości zadania. Nakwon: The Last Paradise pojawiło się już na Steamie i możecie dodać tytuł do listy życzeń, ale dokładna data premiery nie jest jeszcze znana.