rek

Twórcy Stalkera 2 świętują rekordową liczbę graczy. Gdzieś po drodze zapomnieli o swoich obietnicach

Twórcy Stalkera 2 świętują rekordową liczbę graczy. Gdzieś po drodze zapomnieli o swoich obietnicach
"Sam Goldman"
Gracze tłumnie odwiedzają Zonę, a developerzy coraz bardziej testują cierpliwość fanów.

Stalker 2 się udał, ale wcale nie – punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale poziom wejścia w serię gwałtownie spadł, przez co zdecydowanie lepiej sięgnąć po oryginalną trylogię niż zagłębiać się w Stalkera 2. GSC Game World coś tam dłubie i naprawia, od czasu do czasu udostępniając patche naprawiające kolejne błędy. Jak tak dalej pójdzie, to może za kilka lat gra wyjdzie z tego nieoficjalnego wczesnego dostępu… Chociaż może wcale nie, bo im więcej osób sięga po grę, tym mniejsza motywacja studia do pracy. Wczoraj licznik graczy wybił imponujące 6 milionów, ale jak to zwykle bywa, nie dowiedzieliśmy się, jaki procent tej liczby stanowią abonenci Game Passa, a na ile to faktyczna sprzedaż.

https://twitter.com/stalker_thegame/status/1896969076884562078

Stalker 2 ukazał się tylko na Xboksach oraz pecetach. Studio w żaden sposób nie odnosi się do pytań o premierę na konsolach Sony, chociaż hipotetycznie mogłoby to przyciągnąć jeszcze więcej zainteresowanych – wszak szef Xboksa, Phil Spencer, sam mówił, że chce docierać również na inne platformy. O ile produkcja prędzej czy później na pewno zawita na PS5, o tyle GSC obiecało po premierze kilka rzeczy, o których od miesięcy nic nie słychać. Najbardziej oczywista jest roadmapa rozwoju Stalkera 2, oryginalnie zaplanowana na grudzień, a potem przełożona na „początek 2025”. Inne kwestie to obiecane wsparcie dla modów; fani oczywiście już znaleźli chałupnicze sposoby na ulepszanie gry na różne sposoby, ale to jednak ciągle nie to samo, co oficjalne narzędzia moderskie. Wisienką na torcie są skiny do multiplayera, sprzedawane od czerwca 2021 roku, czyli czasu uruchomienia preorderów. Tryb wieloosobowy miał się pojawić niedługo po wydaniu samej gry, tymczasem od listopadowej premiery ani widu, ani słychu.

Z każdym kolejnym patchem część błędów zostaje naprawiona, ale regularnie pojawiają się nowe, na bieżąco zgłaszane przez graczy. Firma nie ma noża na gardle, jeśli chodzi o „być” albo „nie być”, zatem może pozwolić sobie na opieszałość. Początkowy odbiór Serca Czarnobyla był wystarczająco dobry, by gra wkrótce po premierze się zwróciła, dlatego w kuluarach można się dowiedzieć, że priorytetem nie jest wcale naprawa błędów i wypełnianie oryginalnego planu, tylko produkcja nowej zawartości – nie jest żadną tajemnicą, że Stalker 2 ma otrzymać co najmniej jedno rozszerzenie fabularne. Czy na dłuższą metę okaże się to opłacalne? Zobaczymy, na razie średnia na Metacriticu i Opencriticu spadła (aktualnie odpowiednio 73/100 i 75/100), natomiast ostatnie recenzje na Steamie z „bardzo pozytywnych” zrobiły się „mieszane”.

3 odpowiedzi do “Twórcy Stalkera 2 świętują rekordową liczbę graczy. Gdzieś po drodze zapomnieli o swoich obietnicach”

  1. No moją cierpliwość już jakiś czas temu przetestowali, gdy usunąłem grę po próbach ogarnięcia niedziałającego zadania.
    I to 30 minut gry po naprawieniu komendą dosłownie poprzedniego zadania…
    Ich skrypty związane z NPCami to jakiś nieśmieszny żart.
    Żeby x-krotnie zdarzało się, że danej postaci nie ma w danym miejscu, w którym ma odpalić się jakaś cutscenka albo dialog…
    Nie jestem w tym odosobniony, bo na forach wątki związane z tymi dwoma zadaniami sięgają miesiąca premiery gry…
    Niesamowicie żałuję złożonego preordera. Złamałem swoją zasadę niezamawiania preorderów przez nostalgię i obiecujące zwiastuny i zostałem za to ukarany.

    • Cholibka, ale się wyżaliłem 😛

    • Dosłownie wczoraj miałem ten problem, naprawiłem komendą z posta z Reddita, który pojawił się 22h wcześniej… Szczęście w nieszczęściu, gdyby nie to, to pewnie trochę bym się pomęczył, popróbował kombinować i po nieudanych próbach odpuścił (trochę szkoda po ~60h gry…). Mam tylko nadzieję, że już więcej nie trafię na coś takiego, naprawdę bardzo bym się zdenerwował gdybym po tylu godzinach musiał odpuścić. Jedyne co jakkolwiek działa na korzyść twórców jest to, że wcześniej nie było takich problemów. Chociaż z drugiej strony żeby 4 miesiące po premierze był błąd uniemożliwiający skończenie, to naprawdę bardzo słabo.

Dodaj komentarz