Twórcy The Blood of Dawnwalker wprowadzają zmiany w działaniu kamery. To efekt feedbacku graczy
Rebel Wolves postanowiło pochylić się nad krytyką ze strony fanów.
Od pierwszej zapowiedzi The Blood of Dawnwalker minęło już ponad pół roku, a twórcy nie zwalniają tempa. Rebel Wolves, czyli ekipa złożona w dużej mierze z byłych pracowników CD Projektu Red, którzy pracowali przy Wiedźminie 3, regularnie dzieli się z graczami nowościami na temat powstającego erpega. Inspiracji Wiedźminem nie da się ukryć, a klimat znany z gier Redów wręcz wylewa się z każdego trailera The Blood of Dawnwalker.
Gra ma charakteryzować się unikalnym cyklem dnia i nocy, który będzie w znaczący sposób wpływał na zdolności naszej postaci. Działanie tego mechanizmu zaprezentowano na czerwcowym pokazie. Rebel Wolves pokazało wówczas najważniejsze aspekty The Blood of Dawnwalker, a także zdradziło co nieco na temat świata i fabuły. Wówczas pojawiły się jednak słowa krytyki ze strony graczy, często dotyczące działania kamery. Rebel Wolves postanowiło wysłuchać ich zarzutów i niedawno opublikowało w swoich mediach społecznościowych materiał zapowiadający zmianę.
Krytyka graczy skupiała się wokół odległości kamery od bohatera. W pierwszych materiałach wydawało się ona być nieco zbyt blisko jego pleców, na czym cierpiała czytelność starć. Rebel Wolves przekazało jednak, że w The Blood of Dawnwalker gracze sami będą mogli wybrać odległość kamery, przełączając się między dwoma trybami — bliskim lub dalekim.
Tryb bliski zapewni nam doświadczenie pokazane w pierwszych zwiastunach, natomiast daleki pozwoli na obserwowanie wydarzeń z nieco większej odległości. Porównanie obu wariantów zobaczycie w powyższym wpisie w mediach społecznościowych studia. Nie trzeba chyba dodawać, że spotkało się to z bardzo entuzjastycznym przyjęciem ze strony graczy. Mała rzecz, a cieszy i zwiększa zaufanie do devów.
The Blood of Dawnwalker ukaże się w przyszłym roku na PC, PlayStation 5 oraz Xboksach Series X/S.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.