Twórcy The Day Before przegrali w sądzie sprawę, którą sami wytoczyli. Od teraz oficjalnie można nazywać grę oszustwem
Przywilej nadany i chroniony przez prawo… rosyjskie.
The Day Before nie trzeba przedstawiać nikomu. Ciężko nazwać ten projekt grą wideo. Lepiej pasowałoby do tego określenie eksperymentu społecznego, który wykazał, jak łatwo wkupić się w obecnych czasach w główny nurt branży, nie mając tak na dobrą sprawę żadnej gry. O wiele ciekawsze są koleje studia Fntastic po upadku The Day Before. Studio dość szybko miało się zawinąć, choć ostatecznie okazało się, że nie tak łatwo je ubić. W międzyczasie postarało się też postraszyć kilka redakcji, w tym i naszą, jednak w niektórych wypadkach pokuszono się także o rozwiązywanie sporów na wokandzie sądowej.
„Ofiarą” tych działań stała się redakcja Yakutia.info, która w jednej z publikacji przytaczała historię Fntastic, The Day Before oraz komentowała aktualny stan dookoła sprawy, nie hamując się z użyciem słowa „scam”. Na ich „nieszczęście” twórcom niesławnego dzieła nie przypadło to do gustu i na początku tego roku pozwali redakcję o zniesławienie, żądając usunięcia tekstu oraz przeprosin ze strony portalu.
Ostatecznie rosyjski sąd oddalił powództwo, argumentując, że Fntastic nie przedstawiło żadnych dowodów, które obroniłyby dobre imię twórców i wskazałyby, że zarzuty przedstawione w publikacjach Yakutia.info były niezgodne ze stanem faktycznym. Co więcej, sąd podkreślił, że wszelkie działania studia noszą znamiona oszustwa i każda osoba, poddająca sprawę komentarzowi, ma prawo do otwartego określenia sytuacji w taki sposób.
Adwokat pozwanego portalu przytoczył również szereg przypadków, w którym Fntastic groziło pozwami i szykanowało mniejsze portale informujące o rozwoju sytuacji, podczas gdy odpuszczało sobie dużych twórców oraz większe redakcje, które z łatwością poradziłyby sobie z oskarżeniami twórców The Day Before.
Pozostaje jedynie liczyć, że na następną produkcję studia Fntastic już nikt się nie nabierze, a wszelkie organizowane przez firmę konkursy pozostaną jedynie zabawną ciekawostką, która nie doprowadzi znowu do krzywdy niewinnych pracowników.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.