19.01.2023, 10:45Lektura na 3 minuty

Ubisoft Paris: Prezes „przeprasza” pracowników w obliczu strajku, ale tak naprawdę to nie

Apel prezesa prowadzi pracowników do strajku w Ubisofcie Paris. Co na to Guillemot? „Przykro mi, że tak to odebraliście”.


Patryk „Delighter” Żelazny

Nie sądziłem, że tak szybko przyjdzie mi kontynuować temat, ale wygląda na to, że reakcja zarządu Ubisoftu Paris po niedawnym ogłoszeniu strajku była błyskawiczna. I to mimo tego, że sam strajk ma się odbyć dopiero pod koniec miesiąca. Gwoli szybkiego przypomnienia dopiszę, że cała sprawa rozchodzi się o to bardzo nieprzyjemne położenie finansowe, w jakim znalazł się francuski developer. Akcje chwilowo spadły o aż 20%, wcześniej przesunięto wyczekiwane Skull and Bones i anulowano kilka projektów. Ogólnie sytuacja robi się nieciekawa, a wypowiedź prezesa firmy, jasno sugerująca, że to od pracowników może zależeć przyszłość firmy, tylko ich zaniepokoiła i pchnęła do działania.

Jak donosi Kotaku, powołując się na swoje źródła, zarząd Ubisoftu zdecydował się na sesję pytań i odpowiedzi w firmie, próbując uspokoić swoją kadrę. Oczywiście szybko pojawiło się pytanie nawiązujące do wcześniejszej wypowiedzi Yvesa Guillemota. Tej, że „piłka jest po waszej stronie [tj. pracowników]”, jakby oczekiwał, że postawią firmę na nogi całkiem sami.


Piłka jest po naszej stronie – przez lata była jednak po waszej stronie, więc dlaczego prowadziliście ją tak źle, że teraz my, pracownicy, musimy to za was naprawiać?


Pytanie jednego z pracowników

Guillemot odpowiedział na nurtujące pracowników pytanie. Z jego wypowiedzi niejako wynika, że chyba próbował ich przeprosić, ale trochę mu to nie wyszło. Wytłumaczył się, iż tak naprawdę miał na myśli co innego. Jednak sposób, w jaki to zrobił, sugeruje tylko, że część obaw pracowników może być niebezpodstawna, przy czym mam na myśli chociażby wizję nadgodzin.


Słyszałem wasz feedback i przykro mi, że zostało to odebrane w taki sposób. Mówiąc, że „piłka jest po waszej stronie”, by dostarczyć projekty na czas w oczekiwanej jakości, miałem tylko na myśli to, że bardziej niż kiedykolwiek potrzebuję waszego talentu i energii, by tego dokonać. To przygoda zespołowa, która się zaczyna oczywiście ode mnie, kadry zarządzającej i stworzenia przez nas takich warunków, żebyśmy mogli razem odnieść sukces.


Yves Guillemot

Ponoć taka odpowiedź uspokoiła część pracowników, ale rzecz jasna nie wszystkich. Co więcej, nie udało się tego dokonać przez całe spotkanie. Żeby tego było mało, nikt z zarządu nie odniósł się bezpośrednio do planowanego strajku, ale i tak odrzucono dwa z żądań pracowników przedstawione w oświadczeniu. Mowa o czterodniowym tygodniu pracy i podwyżkach w wysokości 10% – co zdaniem Aniki Grant, szefowej personelu, jest całkowicie niemożliwe do spełnienia przez problemy finansowe firmy. Pracowników do strajku popycha również niejawna kwestia w sprawie cichych zwolnień i obawa, że Ubisoft może podjąć decyzję o redukowaniu personel w celu oszczędzenia pieniędzy. Yves Guillemot zabrał głos w tej sprawie... i kolejny raz dość nieprecyzyjnie wyraził, co ma na myśli.


Nie chodzi o to, by robić więcej za mniej, tylko o znalezienie sposobów na zrobienie tego inaczej w firmie.


Yves Guillemot

Ostatecznie z informacji i cytatów udostępnionych przez Kotaku trudno wynieść jakiekolwiek przeprosiny, ponieważ prezes dosłownie zaserwował swoim pracownikom tekst w stylu „przykro mi, że tak to zrozumieliście”. Nie jest jeszcze pewne, jak na to zareagują sami pracownicy, ale nie pojawiły się głosy o anulowaniu strajku, który zaplanowany jest na 27 stycznia w godzinach od 14:00 do 18:00.


Czytaj dalej

Redaktor
Patryk „Delighter” Żelazny

Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.

Profil
Wpisów1762

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze