5
25.01.2025, 10:00Lektura na 2 minuty

Zagłada nie skończy się w średniowieczu. Doom: The Dark Ages nie będzie końcem sagi

Twórcy zaznaczają, że na razie pozostają skupieni na jednej odsłonie.

Zapowiedziany w zeszłym roku Doom: The Dark Ages testował naszą cierpliwość przez ostatnie miesiące. Po ujawnieniu gry developerzy nabrali wody w usta i nie pojawiały się żadne szczegóły dotyczące samej rozgrywki, ale Phil Spencer wypowiedział się np. o powodach powstawania wersji na PS5. Zmieniło się to wraz z ostatnim Xbox Directem, gdzie pokazano obszerny materiał z Doom: The Dark Ages, opowiadający o poszczególnych (czasami zaskakujących) elementach gameplayu, przy okazji zdradzono też datę premiery. Tym samym coś się w id Software odblokowało i idą za ciosem: wiemy, że tytuł został pozbawiony trybu multi, a wymagania sprzętowe wyglądają całkiem dobrze.

Średniowieczny Doom to prequel Eternala i jego poprzednika, zatem fabularnie będzie stanowił uzupełnienie historii rozpoczętej wraz z rebootem w 2016 roku. Czy tym samym domknie trylogię i po najnowszej odsłonie Doom Slayer zostanie odesłany na kolejną, dłuższą przerwę? Na to pytanie odpowiada creative director z id Software, Hugo Martin:


Nie projektowaliśmy tego jako zakończenia czegokolwiek. Doom: The Dark Ages nie jest kropką na końcu zdania, choć teraz skupiamy się tylko na nim.


Hugo Martin, creative director w id Software

Tak, jestem jednym z wariatów, którzy grali np. w Diablo dla fabuły, ale zdaję sobie sprawę z tego, że poświęcanie wielkiej uwagi historii w Doomie nie ma sensu. Najważniejsze w reboocie było jedno: przywracał słodką rozwałkę demonów w akompaniamencie ciężkiej muzyki, a kolejne odsłony podkręcają to o co najmniej 100% i na tym powinniśmy poprzestać. Mimo tego dobrze wiedzieć, że twórcy zostawili sobie furtkę, z której najwyraźniej spróbują skorzystać w przyszłości.

Inna sprawa, że nowy Doom dorzuca do worka pomysłów i mechanizmów zabawy tyle dobrego, że może przesadzić. Nie wszystkie zaprezentowane nowości uważam za właściwy kierunek rozwoju, natomiast jeśli spodobają się graczom i ewentualny sequel miałby je uwzględniać, to kolejna odsłona będzie już bardzo blisko spuchniętego potworka, któremu klasyczny Doom Marine bez wahania rozwaliłby pysk.

Czarnowidztwo zostawmy jednak na kiedy indziej. Na razie dostaniemy Dooma: The Dark Ages, który pojawi się 15 maja na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S. Zamówienia przedpremierowe już można składać, ale tylko wtedy, kiedy lubicie płacić za grę 300 zł, bo właśnie taka kwota widnieje na wirtualnej etykietce. Można też zapłacić dodatkowe 130 zł, by zagrać wcześniej od innych, ale nie róbcie tego, bo przyjdzie po was Kakodemon.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1631

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze