rek

Zwiastun, data premiery i start preorderów Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2

Zwiastun, data premiery i start preorderów Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2
"Sam Goldman"
Druga połowa października może być dobrym czasem dla Kainitów.

Po znaczącym opóźnieniu, które miało miejsce blisko rok temu, studio The Chinese Room popadło w niełaskę wydawcy i ewentualny sequel Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 stworzy ktoś inny. Zanim to nastąpi, najpierw musi ukazać się sama „dwójka” i tak się składa, że na dzisiejszym Gamescom Opening Night Live dostaliśmy konkrety na ten właśnie temat. Developerzy pokazali dwuminutowy zwiastun, bardzo ogólnie podsumowujący wszystko, co wiemy na temat gry.

https://youtu.be/TrAVDT7maJE?si=OIzpKhYz_cvLg7l3

Przypominam, że pokierujemy niejaką (lub niejakim) Phyre, czyli starym, około 400-letnim wampirem przebudzonym z długiego snu we współczesnym Seattle. Wkrótce po przebudzeniu bohater(ka) odkrywa blokadę swych potężnych umiejętności oraz nowego towarzysza, Fabiena – niegdyś malkaviańskiego thinblooda i prywatnego detektywa, dziś tylko głos w głowie Phyre. Ten dziwny duet będzie musiał rozwiązać neo-noirową zagadkę morderstwa, a także wziąć czynny udział w kształtowaniu sytuacji w Seattle, w którym dotychczas rządziła niepodzielnie Camarilla. Więcej na temat protagonisty mogliśmy dowiedzieć się z jednego z dzienników developerów. Choć wcielamy się w wampira z konkretną historią, sami możemy wybrać jego wygląd oraz oczywiście klan. Do wyboru mamy Brujah, Tremere, Banu Haqim Ventrue, Lasombra oraz Toreador – szczegóły dotyczące tych ostatnich znajdziecie poniżej. Wszystkie były omawiane (i to dwukrotnie) we wcześniejszych materiałach developerów.

Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 to gra, której przez blisko dwie dekady potrzebowałem. Po wielu perypetiach, przerzucaniu tego projektu pomiędzy różnymi studiami i niezdecydowaniu w kwestii tego, czym właściwie ma być, ciężko jest mi śledzić jej dalsze losy – tym bardziej, że kolejne materiały wyglądają coraz gorzej. Staram się być dobrej myśli, ale dzisiejszy zwiastun jasno daje do zrozumienia, że albo studio The Chinese Room stoi na ostatnich nogach, albo że ten projekt zwyczajnie ich przerasta, co, wnioskując po ich portfolio, nie byłoby niczym zaskakującym. Powiem więcej: Karol już miał okazję zagrać i wyraził się dość jasno:

Spędziłem 3 godziny z demem nowego Vampire: The Masquerade i jestem w szoku. Nigdy w życiu nie dostałem do testów gorszej gry – to materiał na jeden z największych crapów ostatnich lat i „RPG” przegrywające na każdej płaszczyźnie ze starszym o ponad 20 lat, częściowo dalej popsutym pierwowzorem.

To, czy ostatecznie Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 stanie na wysokości zadania, stanie się jasne już niedługo. Premiera, zgodnie z wcześniejszymi przeciekami, już 21 października na pecetach, PS5 oraz Xboksach Series X|S.

Start preorderów Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2

Oprócz nowego zwiastuna i daty premiery, uruchomiono też możliwość składania zamówień przedpremierowych. Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 można będzie zgarnąć w 3 różnych edycjach. Standardowa, czyli ta podstawowa, zawiera tylko grę. Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 Deluxe Edition ma dodatek Santa Monica Memories, będący pakietem dodatkowych, opcjonalnych elementów dekoracyjnych możliwych do wykorzystania z kryjówce Phyre i odnoszących się do pierwszej części.

Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 Premium Edition także zawiera Santa Monica Memories, a do tego dodatek Shadows and Silk, umożliwiający granie przedstawicielem klanu Lasombra i Toreador. Obydwa dodatki można też będzie kupić osobno.

Wszyscy, którzy zdecydują się kupić grę w przedsprzedaży, otrzymają Bloodlines Nostalgia Jukebox – szafę grającą z muzyką Rika Schaffera. Nie wiemy, czy będzie to muzyka powstająca z myślą o Bloodlines 2 w czasie, gdy tworzyło je Hardsuit Labs, czy dostaniemy zupełnie nowe kompozycje.

2 odpowiedzi do “Zwiastun, data premiery i start preorderów Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2”

  1. Da ktoś statystki like-dislike na yt?

  2. Wygląda to słabo, mimika w oryginale lepsza.

Dodaj komentarz