Szpile: „Szczyt” bezczelności
Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.
📍 Retronics przygotowało właśnie reedycję pierwszego numeru Secret Service’u, wzbogaconego o 12 stron, które zawierają nowe artykuły Pegaza i komiks Śledzia (też nowy). Okej, mam nadzieję, że może choć tym razem „wszystkie formalności są zapięte na ostatni guzik” i potem posiadacz praw do tytułu nagle nie powie: „Nie pozwalam”. Znowu. :)
PS Swoją drogą, „rozbudowana reedycja”, to jakby np. zrobić wierną kopię „Damy z gronostajem” i domalować tam drugą, niedużą łasiczkę. Całkiem nową!
📍 „Netflix przeznaczył majątek na serial »Wiedźmin«. Budżet przekroczył już pół miliarda dolarów” – ekscytuje się nasza newsmanka. Wiecie, był taki artysta, współtwórca „Panoramy Racławickiej”, nazywał się Styka. Bardzo religijny, do tego stopnia, że gdy malował Matkę Boską, to robił to na klęczkach. Anegdotka z jego czasów głosiła, że Maryja objawiła mu się, spojrzała na obraz i westchnęła:
– Ty mnie nie maluj na klęczkach, ty mnie maluj dobrze!
Tak mi się jakoś skojarzyło…
📍 Wspinaczkowa gra Peak studia Aggro Crab cieszy się sporą popularnością na Steamie, nic więc dziwnego, że dorobiła się rozmaitych kopii. Jej twórcy skomentowali to w dość niecodzienny sposób: „To już lepiej spiraćcie naszą grę, zamiast grać w te badziewne, pełne mikropłatności podróbki”. Czekam na lament autorów tych plagiatów, że ci goście z Aggro popierają piractwo, przez co oni nie mogą w pełni korzystać z efektów swej (intelektualnej) kradzieży.

📍 11 bit studios skasowało nagle Projekt 8, w który zarząd zainwestował blisko 50 mln zł. Niemal do samego końca twierdziło, że prace nad grą przebiegają zgodnie z planem, stąd akcjonariusze domagają się wyjaśnień i są wkurzeni z powodu tego wszystkiego, tym bardziej że nie udało się im przeforsować audytu projektu przez niezależnego rewidenta.
Drodzy akcjonariusze, rozumiem waszą irytację, ale nie jesteście pierwsi. Nasz król, Władysław IV Waza, gdy szlachta domagała się wyjaśnień odnośnie do dziwnej pustki w królewskiej szkatule, też plątał się mocno w zeznaniach, a potem w końcu warknął: „Niechaj tak już będzie, żem te kilkakroć sto tysięcy kurwom moim rozdał”(*). Dodać należy, że ta kwota odpowiadała ok. 300 mln dzisiejszych złotych. Co najmniej. Więc nie czepiajcie się chłopaków z 11 bit o te marne 50, bo możecie się doczekać podobnej odpowiedzi. :)
(*) Tego w szkołach nie uczą, a szkoda, bo historia może być naprawdę ciekawym przedmiotem… (Źródło: Paweł Jasienica, „Rzeczpospolita Obojga Narodów. Srebrny wiek”).
📍 W ramach protestu przeciwko cenzurze gier GOG za darmo rozdawał tytuły 18+, po czym ogłosił sukces przedsięwzięcia. „W ciągu 24 godzin milion osób odebrało gry z akcji FreedomToBuy, wyrażając swoje poparcie”.
Hm, tak. Jeśli wyrażeniem poparcia akcji polegającej na walce z cenzurą jest pobranie przez graczy rozdawanych za darmo gierek, to ja ogłaszam wszem i wobec: „Oddychajmy i pijmy wodę, aby zaprotestować przeciwko globalnemu ociepleniu”. Wedle moich szacunków w ciągu jednej doby dołączy do mnie jakieś osiem miliardów ludzi.
📍 The Pokémon Company jest mocno wyczulone, jeśli idzie o naruszenia jego praw autorskich. Od dłuższego czasu procesuje się ze studiem Pocketpair odpowiedzialnym za grę Palworld. Z kolei samo zostało ostatnio przyłapane na plagiacie, bo w Wisdom of Sea and Sky, nowym rozszerzeniu do karcianki Pokémon Trading Card Game Pocket, znaleziono dwie grafiki ewidentnie „inspirowane” twórczością jednego z fanów Pokémonów. Acz trzeba powiedzieć, że TPC wzięło to na klatę, przyznało się do „pomyłki w produkcji”, przeprosiło autora oraz odbiorców i na razie zastąpiło „pożyczone” arty placeholderami. Ciekawe, jak będzie po japońsku „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”.
📍 Z tą cenzurą gier 18+ to w ogóle dziwna sprawa. Steam się tłumaczy, że robi to, bo firmy obsługujące płatności mobilne wymusiły to na nim, grożąc zaprzestaniem obsługiwania platformy. Mastercard zaprzecza, że podejmował takie działania. Valve ma inne zdanie na ten temat. Visa i PayPal dyplomatycznie milczą. To trochę jak w sytuacji, gdy na uroczystym przyjęciu ktoś puścił solidnego bąka. Wszyscy patrzą po sobie z niesmakiem lub zdziwieniem, niektórzy udają, że nic się nie stało, każdy robi minę „to nie ja!”, a smrodek i tak się rozchodzi…
📍 Ponoć czwarty BioShock nie podoba się wydawcom i wymaga rozmaitych poprawek. Jak napisano w oświadczeniu przedstawicieli 2K: „Ciężko pracujemy, by zapewnić marce BioShock najlepszą możliwą przyszłość. Teraz mamy dobrą grę, ale jesteśmy zdeterminowani, by zaoferować odbiorcom grę wspaniałą”. No cóż, zawsze myślałem, że nad danym tytułem ciężko pracują raczej jego twórcy, a nie wydawcy, ale pewnie nie znam się na nowoczesnych zasadach tworzenia gier.A co do tej ciężkiej pracy to sprowadza się zapewne do tego, że ponoć ostatnio zwolniono część zespołu odpowiedzialnego za grę i dokonano kilku innych zmian personalnych. W dodatku 2K zwołało niedawno spotkanie, podczas którego twórcy BioShocka 4 usłyszeli, że ich studio musi być bardziej „elastyczne i wydajne”. Życzę powodzenia 2K w dalszej ciężkiej pracy…
📍„Gothic Remake nie wyjdzie w 2025”. Kurde, jak tak dalej będą przesuwać termin premiery, to dostaniemy w końcu Renaissance, a może i Baroque.
📍 Czemu EA nie robi The Sims 5, choć od premiery „czwórki” minęło już 11 lat? Och, moi mili, wszystko z troski o wasze dobre samopoczucie i kieszeń. Laura Miele, szefowa EA Entertainment: „W ciągu ostatnich 10 lat wydaliśmy ponad 85 pakietów zawartości do The Sims 4 – reset nie byłby przyjazny dla graczy i całej naszej społeczności. (…) Nie chciałabym, żebyście musieli zaczynać od zera, rezygnując ze wszystkiego, co stworzyliście, i ze wszystkich dodatków, które kupiliście przez te lata”. Słodkie.W tłumaczeniu na polski: „…A bo po co inwestować grube miliony w nową grę – cholera wie, jak ją przyjmiecie, wybredne dranie – skoro można nadal tłuc kolejne dodatki do tej starej, które ciągle się świetnie sprzedają”.
Brzmi mniej milusio, ale chyba prawdziwiej, co?
PS Gracze wyśmiali to tłumaczenie.
Byt teoretycznie wirtualny. Fan whisky (acz od lat więcej kupuje, niż konsumuje), maniak kotów, psychofan Mass Effecta, miłośnik dobrego jedzenia, fotograf amator z ambicjami. Lubi stare, klasyczne s.f., nie cierpi ludzkiej głupoty i hipokryzji, uwielbia sarkazm i „suchary”. Fan astronomii, a szczególnie ośmiu gwiazd.