3
30.08.2024, 10:08Lektura na 5 minut

Szpile: W imię zasad, s…oftware’owcy!

Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.


Smuggler

📍 Po ośmiu latach prac zadebiutowała na Steamie strzelanka Concord, której wydawcą jest Sony, złośliwie określana przez część graczy jako „netfliksowa adaptacja Overwatcha”. Co wyróżnia ją na tle darmowej konkurencji? Fakt, że trzeba za nią płacić. I to 40 dolców. I tak to jakoś przeszła bez echa, w porywach grało w nią 700 osób naraz, a potem robiło się już tylko gorzej i gorzej. Co chyba nie powinno dziwić, bo pod względem liczby list życzeń użytkowników, na których się znajdowała, była 800. najbardziej oczekiwaną pozycją przez graczy na Steamie. Można więc powiedzieć, że w sumie trafiła do wszystkich zainteresowanych. A w Sony pewnie znowu „polecą głowy”. À propos latania – był kiedyś taki pasażerki samolot o podobnej nazwie, ale on, choć też długo powstawał, przynajmniej nie rozbił się już w momencie startu.

📍 Zadebiutowała też dość wyczekiwana gra Dustborn autorstwa Quantic Dream. I narobiła sporo szumu w sieci. Choć chyba nie do końca takiego, jakiego oczekiwali jej twórcy. Jedni bowiem oskarżają ją o przesadną polityczną poprawność i „woke”, inni zaś twierdzą, że zajumała assety z GTA V. Popatrzcie na te fotki zresztą…

Źródło: 9gag
Źródło: 9gag

Wychodzi więc na to, że jest jednocześnie poprawna i niepoprawna politycznie. Najdziwniejsze w tym wszystkim to, że duży szum zupełnie nie przekłada się na liczbę grających. Gdy piszę te słowa, Dustborn ma tylko 84 recenzje, a większość… jest pozytywna. Czyli zadymę wywołują w sporej części ludzie hołdujący filozofii „wprawdzie nie grałem, ale się wypowiem”… Nie żeby mnie to dziwiło.

📍 Blizzard przyznaje, że przez ostatnie 20 lat powinien był bardziej słuchać graczy. Rychło, @#!$, w czas.

PS Gracze przyznają, że Blizzard w końcu coś skumał, acz o jakieś 20 lat za późno. Pamiętacie jeszcze zamierzchłe czasy, gdy nazwa studia była synonimem najwyższej jakości i nowatorskich gier?

📍 Apple pozwoli zmienić domyślne aplikacje i usunąć większość z nich – jeśli nie przypasują użytkownikowi – ze swych urządzeń. Szok, po prostu szok!!! Na szczęście tylko „większość”, a nie „wszystkie”, bo inaczej pewnie trzeba by hospitalizować tych posiadaczy sprzętu giganta, którzy popadli w stupor z wrażenia. Zmiany nastąpią dopiero w bliżej nieokreślonej przyszłości, więc apple’owcy mają czas na stopniową adaptację. Pewnie tak z 30 lat. PS I to nie jest dobra wola Apple’a, żebyście sobie nie myśleli, tylko efekt nacisku Komisji Europejskiej.

📍 Co prawda polskie Sheepyard, producent mobilek, od lat zalegało z wpłatami na ZUS i nieregularnie wypłacało – jeśli w ogóle – wynagrodzenia itd., ale za to zarząd zdołał namówić pracowników na pożyczki inwestycyjne. To znaczy zaoferowano akcje studia po perfekcyjnych cenach 3 zł. Za rok miały być warte 80-100 zł (choć w całej historii firmy ich kurs nigdy nie przekroczył 13 zł), a obecnie warte są okrągłe zero, bo zawieszono notowania studia na giełdzie (zanim to zrobiono, wyceniano je zaś na zawrotne 40 gr). Pracownicy zainwestowali od 3 do 100 tysięcy zł. Kilka osób wygrało nawet w sądzie proces o zwrot zaległości. Tyle że nie dostali ani grosza, bo zarząd konsekwentnie unika kontaktu z nimi (z prasą branżową, w tym CDA, również). Takie typowo polskie „moralne zwycięstwo”. Mam dziwne wrażenie, że praca w naszym rodzimym gamedevie coraz bardziej przypomina grę w rosyjską ruletkę, tyle że z pięcioma nabojami w bębnie sześciostrzałowego rewolweru.

📍 H2M to mod, który miał dodać funkcjonalny i ulepszony multiplayer z Call of Duty: Modern Warfare 2 do Call of Duty: Modern Warfare Remastered. Ale najwyraźniej Activision było to nie w smak. „Poprosiło” więc twórców, by modyfikację skasowali. Prośba była z gatunku nie do odrzucenia, więc prawie gotowy projekt poszedł w piach. Reakcje graczy na ten krok świadczą, że pozbycie się moda sprawiło, iż są zdecydowanie „in a bad mood”.

📍 Skull and Bones zadebiutowało na Steamie w cenie zaledwie 99,96 zł. A mówią, że gry AAAA są drogie. (Obniżka o 60% „z okazji premiery”, jasne – każdy wysokobudżetowiec tak przecież ma).I cóż, w momencie, gdy piszę te słowa, z danych na Steamie wynika, że w tytuł Ubisoftu grały dotąd maksymalnie 394 osoby naraz, a tylko 52% recenzji – z niecałych 100 – jest pozytywnych. Jak mawiał Cezar: kości zostały wyrzucone… w błoto.

📍 BioWare szczyci się, że Dragon Age’a: The Veilguard testowano przez 200 tys. godzin, z czego 40% czasu poświęcono wersji na PC. To się mu chwali, ale przypomnę zaczerpniętą z „Przygód dobrego wojaka Szwejka” historię Kuby Ptrlicka z Pardubic, który miał pod łóżkiem aż trzy nocniki, a i tak zesrał się na klatce schodowej, jak wracał do domu po pijaku.

📍 Peter Molyneux przy okazji promocji nowej gry przeprasza, iż przez lata obiecywał w swych produkcjach rozmaite ficzery, które finalnie się w nich nie pojawiały (ewentualnie pojawiały się, ale w wersjach daleko gorszych od tych obiecywanych), i OBIECUJE, że już nie będzie tak ściemniał. Wierzycie w tę jego obietnicę?

📍 Testowa wersja aktualizacji 27686 Windowsa 11 usuwa jeden z popularniejszych sposobów instalacji systemu na urządzeniach pozbawionych modułu TPM 2.0 (metoda polegała na wstukaniu w trakcie instalacji komendy „/product server”). A potem lament, że coś ludzie niechętnie kupują/odpalają nowy system. Nie wiedzieć czemu. Ja tam zamierzam tkwić na „dziesiątce” tak długo, jak się będzie dało. Jak to mawiał bohater „Psów”: w imię zasad, s…oftware’owcy!

📍 Do tej pory najwyższy poziom gracza na Steamie miał niejaki St4ck, kolekcjoner i handlarz skinami. Teraz prześcignął go imć stasik pochodzący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Aby to osiągnąć, wydał jakieś… dwa miliony złotych. Kurczę, jak ta inflacja działa, kiedyś facet w kryzysie wieku średniego kupował sobie czerwony sportowy samochód za góra pół bańki. A jak już to przeczytaliście, to informuję, że w Biedronce jest promocja na banany, co pewnie bardziej się wam w życiu przyda.


Redaktor
Smuggler

Byt teoretycznie wirtualny. Fan whisky (acz od lat więcej kupuje, niż konsumuje), maniak kotów, psychofan Mass Effecta, miłośnik dobrego jedzenia, fotograf amator z ambicjami. Lubi stare, klasyczne s.f., nie cierpi ludzkiej głupoty i hipokryzji, uwielbia sarkazm i „suchary”. Fan astronomii, a szczególnie ośmiu gwiazd.

Profil
Wpisów277

Obserwujących54

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze