Szpile: zamknięcia, dramy i defraudacje

📍 Wiecie, że polskie ceny gier na Steamie są prawie największe na świecie? Gorzej sytuacja wygląda tylko w Szwajcarii. No i słusznie, może i gry mamy drogie, ale za to pensje niskie. Równowaga zachowana. Nasze drogie gry, Poland strong!
PS Przy okazji zapraszamy do dołączenia do akcji mającej na celu powalczyć o zniżki na platformie Valve.
📍 Rosjanie po „ojczyźnianej” konsoli, o której na razie cicho, stworzyli „patriotyczny telefon” na 9 maja. Za ponad 500 tys. rubli (z grubsza 5600 dolarów), w specjalnie stylizowanej obudowie, do tego odgrywa przy otwarciu pieśń „Dzień Zwycięstwa”. Ten „chiński hi-endowy smartfon” przy bliższych oględzinach okazuje się niczym innym jak wytworem imperialistycznej myśli technicznej USA, a konkretnie iPhone’a 15. Rosjanie twierdzą wszelako, że to chiński telefon, bo produkowany w Państwie Środka. A do tego ma rosyjski screensaver. To tak samo chiński telefon, jak rosyjskie są moskwicze, czyli składane w Rosji chińskie auta.
📍 Gracze potępiają Microsoft, a w szczególności Phila Spencera, po decyzji o zamknięciu czterech studiów Bethesdy. W obronie mężczyzny stanął Mike Ybarra, były szef Blizzard Entertainment: „Znając go jako człowieka, wiem, że cierpi tak samo jak wszyscy inni. (…) jest dobrym człowiekiem i bardzo dba o proces twórczy i developerów”. Przypomina mi się historia o Eltonie Johnie, który wydał kiedyś gorąco przyjęty przez fanów – i świetnie się sprzedający – album, następnie zmiażdżony przez krytyków jako totalny paszkwil. Zapytany o to, jak zareagował na ich opinie, artysta odparł z uśmiechem, że płakał przez całą drogę do banku. Zresztą już dawno odkryto, że na takie bóle egzystencjalne najlepiej działa wyciąg z konta bankowego.
📍 Serialowa Ciri martwi się o nowego odtwórcę roli Geralta. To znaczy o to, jak odbiorą go fani. Bo jak wiadomo, ci najwięksi „potrafią być agresywni”. Prawdziwy wiedźmin umie sobie poradzić z krwiożerczymi trollami, Ciri. Liama Hemswortha czeka istna próba traw.
📍 Być może intensywnie majówkując, przegapiliście weekendową dramę – po tym, jak Sony ogłosiło, że aby grać w Helldivers 2, trzeba sobie założyć konto na PSN. A ponieważ PSN nie jest legalnie dostępny w części krajów, sporo ludzi nie miałoby jak kontynuować zabawy. Firma dość mętnie uzasadniała swą decyzję względami bezpieczeństwa itd., a potem beztrosko oświadczyła: „(…) rozumiemy, że choć dla części z was może to być niedogodność, ten krok pomoże nam kontynuować budowanie społeczności, z której wszyscy jesteście dumni”. Ale już w poniedziałek nagła zmiana tonacji: „Fani Helldivers, usłyszeliśmy wasze opinie (…). Aktualizacja (…) nie zostanie wdrożona. (…) Wciąż uczymy się, co jest najlepsze dla graczy PC, a wasz feedback był nieoceniony”.
W tłumaczeniu na ludzki: po naszej decyzji wylał się taki hejt i review bombing wkurzonych graczy – 50 tys. negatywnych recenzji w dzień, 200 tys. w ogóle! – że szybciutko się z tego pomysłu wycofaliśmy. …Hell, yeah! Presja ma sens! Wzorem He-Mana możecie/możemy zakrzyknąć: „I have the power!”.
PS W singla Ghost of Tsushima zagramy bez konta PSN – uspokajają zapewne lekko wystraszeni taką reakcją graczy twórcy portu na PC.
📍 Przez rok od debiutu Redfalla i obietnic Bethesdy o „ratowaniu gry” nadal nie doczekaliśmy się zapowiedzianych jeszcze przed premierą dodatkowych postaci. Ostatnie informacje w tej sprawie twórcy zamieścili w listopadzie, zapewniając, że w 2024 „opowiedzą więcej na ten temat”. I zamilkli. Dla ok. 65 graczy – tylu ostatnio grało w dzieło Arkane Studios na Steamie – musi to być prawdziwy skandal. Ale bez nerwów, panowie i panie, jak Bethesda coś obieca, to dotrzyma słowa, nie trzeba jej przypominać co pół roku. PS Microsoft właśnie zamknął studio odpowiedzialne za Redfalla. Znaczy się nastąpił Redend.
📍 W USA jeden z księży – o swojsko zresztą brzmiącym nazwisku Kozak – został oskarżony o defraudację pieniędzy z kasy parafialnej. Wiem, nic nadzwyczajnego. Poza tym, że pieniądze te zainwestował w Candy Crusha, Mario Kart Tour, Pokémon GO oraz zakupy na Amazonie. No, niezły z niego kozak. I pewnie zapomniał włączyć sobie god mode’a przy płaceniu. Bo jak to mówią, Bóg zapłaci… yyy… Bóg zapłać!
Czytaj dalej
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.