GTA 6 za 100 dolarów? Zdaniem najnowszych prognoz analityków to bardzo możliwe

Bez wątpienia kolejna gra Rockstara jest najbardziej oczekiwaną produkcją tego roku i chyba nie przesadzę mówiąc, że – przynajmniej na razie – także tej dekady. Pierwszy zwiastun pobił rekordy oglądalności, przegrywając tylko z koreańskim boysbandem, a to dopiero początek drogi do premiery. Szum marketingowy towarzyszący nowej części GTA jest tak duży, że bliżej wydania zdeklasuje całą konkurencję, z kolei tuż po nim będziemy słyszeli o niej częściej, niż o Wiedźminie 3 po premierze w Polsce. A co jeśli GTA 6 okaże się problematycznie drogie?
Prognozy analityków mówią o górze pieniędzy czekającej na Rockstara – w końcu budżet, przewyższający podobno Star Citizena, jakoś musi się zwróćić. Na początku roku pojawiły się spekulacje, w myśl których GTA 6 ma kosztować nawet 80 dolarów, co ma pomóc wyjść branży gier z obecnego kryzysu. Nowe spekulacje mówią już coś nieco innego, wspominając o cenie, bagatela, 100 dolarach:
Uważamy, że Rockstar planuje sprzedawać produkcję po wcześniej niespotykanej cenie i podejrzewamy, że kierownictwo firmy może zaproponować konsumentom jakiegoś rodzaju zachętę do zapłaty nawet 100 dolarów lub więcej za jeden egzemplarz, nagradzając klientów dużą ilością waluty do wydania w GTA Online. Istnieje precedens łączenia rozgrywki online z podstawową grą, co zrobiło już Activision w przypadku Call of Duty Warzone i Call of Duty Mobile. W tym przypadku taka integracja doprowadziła do 40% wzrostu sprzedaży płatnej wersji Call of Duty. Analogicznie w przypadku GTA 6 uważamy, że skuteczne połączenie może pozwolić na ustalenie ceny za grę na poziomie 100 dolarów.
Z punktu widzenia Rockstara większy zysk to większy zysk – ewentualne straty wizerunkowe spowodowane pustoszeniem portfeli klientów są przecież do odrobienia. Nie mam też żadnych wątpliwości odnośnie do tego, że twórcy będą chcieli w jakiś sposób połączyć Online’a, który podbiera Robloksowi twórców zawartości z modułem singlowym. Tylko teraz pytanie do was: czy będziecie skłonni wysupłać 100 dolców w zamian za wirtualne dobra, czy wolelibyście, by GTA 6 było sprzedawane za mniejszą cenę, ale np. kosztem wprowadzenia opcjonalnego abonamentu w nowym GTA Online? Na podejście „co łaska” ze strony Rockstara już raczej niestety nie możemy liczyć…
Czytaj dalej
12 odpowiedzi do “GTA 6 za 100 dolarów? Zdaniem najnowszych prognoz analityków to bardzo możliwe”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Niestety, najprawdopodobniej znajdzie się dość głupich, żeby taka patologia okazała się opłacalna.
Zresztą niech sobie głupi robią co chcą, byle później nie płakali, że drogo i nawet przy olbrzymich zniżkach dalej drogo. Mnie dawno, dawno temu Ron Gilbert przekonał, że „nigdy nie powinieneś płacić za grę komputerową więcej niż 20 dolarów” i dalej się tego motta trzymam (z bardzo nielicznymi wyjątkami). 😉
Czekaj, a czy przypadkiem Return to Monkey Island nie było droższe na premierę? 🙂
Ktoś kto kupuje gry za 100 dolarów raczej nie płacze, że drogo. I to też w sumie smutne, że parę procent konsumentów dyktuje warunki na rynku dla wszystkich.
Moim skromnym zdaniem 100 USD to jest bardzo mało za produkcje tego kalibru ktora robi sie dlugoe lata. Jesli kogos nie stac to zamiast grac w gry powinien sie zajac ogarnieciem zycia w tym czasie i sprawieniem zeby go było stać. Wiem ze to trudne słowa i serdecznie przepraszam tych których zabolą, ale może jest w nich ziarno prawdy.
Już nie mogę się doczekać, aż ubi, ea i blizzard, za te swoje barachła będą żądać po 450 zł w edycjach podstawowych, a w super duper deluxe, po 650-700 zł, za wcześniejszy, dwutygodniowy dostęp.
A niech dają, szybciej się na ryj wywalą. Przecież już teraz mnóstwo osób pluje sobie w brodę, że kupili Diablo IV i Starfielda w najdroższej wersji.
Poza tym, im wyższa kwota tym ciężej jest przeboleć i zapomnieć, że się ją przepierdzieliło na szajs, ergo, nie da się w nieskończoność wydawać drogo średnich gier.
„mnóstwo osób pluje sobie w brodę, że kupili Diablo IV i Starfielda w najdroższej wersji.”
A w międzyczasie Failguard wlatuje do PS Plusa 4 miesiące pop przemierze.
Niech połączą kampanię z GTA Online. Robisz misję głównego wątku i nagle jakiś gówniarz zaczyna do ciebie strzelać i przeszkadzać w zadaniu. Super rozwiązanie. I tak nie jestem zbytnio zainteresowany nowym GTA, ale z takim rozwiązaniem to Take2 nie zarobi na mnie nawet na promocji.
Nie czekam i tak na GTA VI. A niektórzy z wypiekami na twarzy wypatrują 2go trailera, już piątka miała słabą fabułę (zresztą czwórka i nieszczęsny dodatek motocyklowy też). Mogą być wodotryski z ekrany bijące Cię po twarzy, a nic to przy słabej fabule. Pieniądze, jakie sobie życzą za gry AAA to już nie dla mnie. Zresztą by mieć normalną edycję płaci się dziś jak za edycję ultimate jeszcze 7 lat temu. A ci chcą przebić to o 200 zł? 400 zł za grę? Nigdy. Ja i tak niedługo nie będę miał czego szukać, bo single player schodzi na coraz dalszy plan. Mało która gra ma dziś dobrego singla, a większość to multi, zresztą jak czytam też bez polotu. A po GTA VI, czyli gdzieś w 2035 GTA MMO, z subkrypcją 100+ dolców za miesiąc. A żeby to odpalić sprzęt za 20.000 zł. Zostają tylko modderzy. Skyblivion i Skywind to są gry, na które czekam. No i Operation Black Mesa oraz European Theatre dla Company of Heroes (ale tylko z moddem Blitzkrieg + Africa addon). Trzeba tylko mieć gry do tych moddów. Z pomocą przyjdzie im AI i wreszcie wyjdą.
„Zresztą by mieć normalną edycję płaci się dziś jak za edycję ultimate jeszcze 7 lat temu”
W 2012 kupiłem edycję kolekcjonerską Assassin’s Creed 3 za 300 zł. Gra, steelbook, figurka. Dzisiaj sama gra potrafi kosztować więcej.
Patrząc na to jak przelicza się ceny gier na złote, to obawiam się będzie więcej niż 400 pln. Już teraz to $70 to na PS5 koszt gry 350, więc chyba z 600 zł może kosztować GTA VI przy takim przeliczaniu… lepiej w nasze rodzime gry inwestować i grać albo w indyki.
Powinno kosztowac 200 USD moim zdaniem. Jesli chcemy dobre gry to musimy za nie placic. Kogo nie stac to sobie poczeka i kupi uzywana pozniej.