CD Projekt Red świętuje 20-lecie z graczami. Studio zaprasza na stream

1 lipca CD Projekt Red obchodził dokładnie 20-lecie swojego istnienia. Jak już wcześniej informowała polska ekipa, zaplanowano kilka streamów, na których członkowie zespołu mają opowiadać o początkach studia i wspomnieniach z produkcji pierwszych gier.
Z mediów społecznościowych dowiadujemy się, że pierwsza z transmisji odbędzie się już w najbliższą środę. Będzie można ją oglądać bezpośrednio z kanału CD Projekt RED na Twitchu.
Twórcy dali znać, że rozpocznie się ona w Wyzimie (stolicy Temerii i rezydencji króla Foltesta, a także głównej lokacji pierwszego Wiedźmina na PC). Gościnnie wystąpi Marcin Iwiński, współzałożyciel CDPR, który zdradzi nam, od czego wszystko się zaczęło.
Zapisz tę datę! Pierwszy stream naszego jubileuszowego line-upu startuje w środę, 6 lipca, o godzinie 16:00. Zaczniemy, gdzieżby indziej, w Wyzime! Nasz pierwszy gość, Marcin Iwiński, współzałożyciel CDPR, zabierze nas w podróż do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło.
CD Projekt Red potrzebuje wizerunkowego koła ratunkowego. Ostatnio fani dosłownie szydzili ze studia, gdy to przyznało się do technologicznej porażki Cyberpunka 2077. Polscy deweloperzy zdradzili, że zostali oszukani przez firmę testerską.
Niewykluczone, że podczas jednego z nadchodzących streamów dowiemy się co nieco o nowych produkcjach „Redów”. Czekamy na Wiedźmina 4, który ma powstać na silniku Unreal Engine 5. Twórcy opowiadali już o jego zaletach.
Studio pomaga także pośrednim ofiarom konfliktu między Rosją i Ukrainą. W marcu firma pierwszy raz otworzyła rekrutację do programu wakacyjnych staży dla studentów i osób po maturze. Teraz program rozszerza się na przybyszy z Ukrainy.
Czytaj dalej
Jedna odpowiedź do “CD Projekt Red świętuje 20-lecie z graczami. Studio zaprasza na stream”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Mogliby zapowiedzieć zje**ny remake pierwszego Wiedźmina. W końcu czemu mieliby być gorsi od konkurencji ? Chociaż znając mentalność ich fanów, to pewnie i tak byłby on wychwalany, bo przecież (podobno) to fabuła jest najważniejsza, a na bugi i techniczne mankamenty można przymknąć oko.