Gothic: Muzyka ze Starego Obozu zagrana na nowo. Przez orkiestrę

Oj, to będzie ciężki okres dla tych, którzy nie cierpią Gothica. Nie dość, że wszelkie newsy z obozu Gothic 1 Remake czy klasycznych wersji gry cieszą się szaloną popularnością, to jeszcze moderzy szaleją (Kroniki Myrtany doczeka się wersji 2.0 swojego dzieła, inne ekipy też zapowiadają swoje modyfikacje), to jeszcze polska Heroes Orchestra zarzuci nas szeregiem muzycznych przeróbek.
Ledwie kilka dni temu zapowiedzieli, że „w tym roku [będzie] więcej Gothica”, a już dziś pokazali pierwszy kawałek. Oto muzyka ze Starego Obozu w nowej aranżacji:
To nie pierwszy raz, gdy Heroes Orchestra nagrała muzykę z „najlepszego RPG w historii wszechświata”. Już cztery lata temu zarejestrowali utwór „Vista Point” z Gothica 3, a w ich internetowych zbiorach znajdziecie też motyw „Khorinis” z „dwójki”.
Tym samym zespół powoli przestaje być Orkiestrą Heroes of Might and Magic, a coraz bardziej staje się Orkiestrą Herosów Na Jakich Nie Zasłużyliśmy.
Czekamy na kolejne nagrania. Wedle Facebookowej zapowiedzi w planach jest nagranie motywów muzycznych z Ishtar, głównej siedziby asasynów z Gothica 3 oraz obozu pirackiego z Gothica 2.
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
6 odpowiedzi do “Gothic: Muzyka ze Starego Obozu zagrana na nowo. Przez orkiestrę”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nawet muzyka w Gothicu była jedną z lepszych w historii gier. Fenomen.
Wyjątkowa gra pod praktycznie każdym względem. Także sterowania (żart). 😛
W mojej opinii muzyka w G1 i G2 była nijaka i nowe aranżacje niewiele tu pomagają. Dopiero w G3 Kai dał popis i wskoczył na poziom, którego potem już nie udało mu się ponownie osiągnąć. Risen to był powrót do nijakości. Kończę R1 i nie potrafię sobie przypomnieć ani jednego motywu – a te z G3 pamiętam do teraz.
Tutaj jest bardziej kwestia innej szkoły soundtracku. Soundtrack może być mocny, zauważalny i przez to łatwy do zapamiętania, tak jak w G3, W3 czy w filmach Lotr. Druga szkoła to soundtrack w tle, który ma budować klimat a nie konkurować z akcją na pierwszym planie, tak jak G1/G2 albo netflixowy wiedźmin.
Genialnie im te utwory wyszły. Motywy z G1 i 2 uderzają w twarz nostalgią niczym Bullit pięścią na dzień dobry, a Vista Point w ich wykonaniu powoduje ciarki na całym ciele. Fenomenalna sprawa.
I tak wolę staa wersję.