Były scenarzysta BioWare’u uważa, że serial Dragon Age to fatalny pomysł

Gdy wcześniej triumfy święciła serialowa adaptacja The Last of Us, a obecnie swój moment ma Fallout Amazonu, nie dziwi, że w głowach wielu osób pojawiają się pomysły na kolejne ekranizacje. Niektóre z nich są nawet w tym momencie realizowane, jak choćby filmowa Zelda czy Ghost of Tsushima, który może dzielić nieco z „Johnem Wickiem”. Jednak są też takie serie, które byłyby trudniejsze do zaadaptowania, co przyznają niektórzy autorzy pierwowzorów. Tak właśnie stało się w przypadku Dragon Age’a i wieloletniego scenarzysty BioWare’u,
David Gaider, który pracował w BioWarze 16 lat, odpowiedział na pytanie jednego z użytkowników X-a, który chciał wiedzieć, jakie gry chcielibyśmy widzieć na ekranach telewizorów. Jego odpowiedź może zasmucić część fanów serii, którą Gaider współtworzył. Dzieli on bowiem to samo zdanie, co szef Rockstara o adaptacji GTA – to kiepski pomysł.
Gaider prędzej wybrałby Disco Elysium zrealizowanym w stylu Davida Lyncha na kwasie albo Banishers: Ghosts of New Eden. Pierwotnie nie wyjawił swoich argumentów przeciwko adaptacji Dragon Age’a, lecz jednym z nich podzielił się w odpowiedzi na wpis pod swoim postem.
Według niego problemem może być fabuła, która w grach z uniwersum fantasy najczęściej nie jest wysokich lotów. Podziela zdanie, że po odarciu takich Elder Scrollsów czy Baldur’s Gate’a z rozgrywki, same w sobie mają bardzo standardową fantastyczną historię. Choć zaznaczył także, że nie byłoby niemożliwym stworzenie takiej adaptacji, lecz z pewnością wymagałoby to o wiele więcej wysiłku.
Co ciekawe ekranizację Disco Elysium zapowiedziano jeszcze w 2020 roku, lecz dłuższy czas nie było wiadomo, czy projekt wciąż istnieje. Podpisanie umowy na nią z Amazonem oraz studiem, które pierwotnie miało wyprodukować serial na jego postawie, dało już pewne nadzieje. Inaczej było w przypadku serialu animowanego na podstawie wspomnianego Dragon Age’a, którzy wyszedł na Netfliksie, choć nie zebrał szczególnie dobrych ocen.