Elden Ring: Shadow of the Erdtree – Streamerka pokonuje bossów dodatku „przy użyciu siły umysłu”

Część graczy narzeka na zbyt wysoki poziom trudności dodatku do Elden Ringa, co przekłada się na coraz więcej negatywnych ocen na Steamie. Może gdyby odłożyli oni kontrolery i grali za pomocą „siły umysłu” szło by im lepiej? Streamerka o nicku Perrikaryal wróciła i w dalszym ciągu pokazuje, że w ludzkim mózgu drzemie wielki potencjał – graczka przechodzi Shadow of the Erdtree za pomocą elektroencefalografu oraz żyroskopu.
Perri ma rozmieszone na powierzchni głowy elektrody, które rejestrują zmiany potencjału elektrycznego na powierzchni jej skóry – zmiany te pochodzą od aktywności neuronów kory mózgowej. Z kolei funkcję gałki analogowej pełni żyroskop – streamerka porusza się postacią wykonując delikatne ruchy głową. Niektórzy gracze zarzucają Perrikaryal oszustwo, jednocześnie nie dostarczając dowodów.
Rozszerzenie do Elden Ringa zadebiutowało 21 czerwca i im dalej od premiery, tym częściej dochodzić do nas będą informacje o nietypowych sposobach na urozmaicanie i utrudnianie sobie rozgrywki. Dodatek został najlepiej ocenianym DLC w historii (przebijając Wiedźmina 3: Krew i Wino). Czytaliście naszą recenzję Shadow of the Erdtree napisaną przez Pawła Kicmana?
Czytaj dalej
-
Według Andrzeja Sapkowskiego szkoły wiedźmińskie powstały przez pomyłkę. „Są kompletnie...
-
Remake Silent Hilla w pełnej produkcji. Bloober Team ma ręce pełne...
-
Premiera Terminator 2D: No Fate opóźniona. Powodem problemy z zawartością edycji...
-
„Skyrimowa babcia” znów kończy karierę. To ma być definitywny koniec jej...
9 odpowiedzi do “Elden Ring: Shadow of the Erdtree – Streamerka pokonuje bossów dodatku „przy użyciu siły umysłu””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Może gdyby odłożyli oni kontrolery i grali za pomocą „siły umysłu” szło by im lepiej?”
Śmiałe założenie! 😀
Nadal chciałbym zobaczyć jakieś niezależne źródło potwierdzające, że da się tak grać, ale gimmick jest wyśmienity.
Pytanie brzmi, czy nie prościej byłoby po prostu użyć mopa jako kontrolera? Dziewczyna zrobiłaby przy okazji coś pożytecznego – na przykład wypastowała podłogę – zamiast tego udaje technika-magika, a simpy łykają te bzdury jak pelikany.
„Niektórzy gracze zarzucają Perrikaryal oszustwo, jednocześnie nie dostarczając dowodów.” Znak czasów – kiedyś trzeba było udowadniać tezy, dzisiaj trzeba dowodzić, że fake to fake.
Czyli takie czasy, ze trzeba nadal udowodnić tezę? Zaiste milordzie 😉
Hmmm, ok, może to powyżej to za duży skrót myślowy… Takie to czasy, że niczego nie trzeba udowadniać, można pierdzielić głupoty oderwane od rzeczywistości i bronić się formułką „udowodnij, że tak nie jest”.
Moim zdaniem Ziemia jest płaska – udowodnij, że tak nie jest.
Nie no, trochę ci się pomyliło jednak – ciężar dowodu zawsze leżał i nadal leży na oskarżającym. Twierdzisz, że laska oszukuje – musisz to czymś podeprzeć, nic się w tej materii nie zmieniło. Nikt nie każe ci wierzyć, zresztą zobacz też mój komentarz niżej – chętnie bym zobaczył jakieś niezależne potwierdzenie, bo jestem sceptyczny. Ale to nie daj mi od razu prawa do jednogłośnego stwierdzenia, że to oszustwo. A że można pierdzielić głupoty – no cóż, cena wolności słowa.
Debata o płaskiej ziemi toczy się wg tej samej reguły, to płaskoziemcy co chwilę próbują produkować „dowody” na swoje twierdzenia, udowadniając co chwila tym samym jej kulistość i przyznam, że śmiesznie się ogląda ich konfuzję – polecam :D.
Nadal wyrażam się niejasno, bo nic mi się nie pomyliło. Ty chyba myślisz w kategoriach prawno-karnych, ja – w naukowych. Żeby doszło do „oskarżenia”, trzeba mieć co oskarżać. W nauce stawiasz tezę i popierasz ją dowodami. Czy ona to zrobiła? No nie (chociaż może wchodzę na minę i gdzieś istnieje jej dowód, a ja go po prostu nie znalazłem). Czy bez jej dowodu da się dostarczyć dowody podważające to co robi? No nie, bo żeby to zrobić trzeba by było przeprowadzić milion pięćset badań powiązanych z tak wieloma dziedzinami, że daj spokój. Trzeba zachować rozsądek i zdecydowanie więcej wymagać od ludzi coś twierdzących. Bo inaczej – patrz niżej:
Płaskoziemcy mnie śmieszyli jakiś czas temu, jakoś tak koło tego dokumentu Netflixa😉Teraz jestem przerażony jak te wszystkie szurnięte poglądy do siebie lgną, mieszając się i tworząc kolejne monstra.
Dobra, czaje ze mowimy w roznych kontekstach, ale co do zasady chyba mamy zgode 🙂
Czytałem artykuł do końca, żeby przekonać się, że napisano to w żarcie lub na koniec wyjaśnić, że to oczywisty fake, ale… nie doczekałem się 😀
Przecież tutaj jawnie widać, że to ściema. NIjak się ma jej zachowanie do ruchów postaci. Przeszła pewnie bossa normalnie, nagrała to, a potem udawała, że gra „siłą umysłu”, albo po prostu ktoś grał za nią.
Ale żeby o takich bzdurach pisać artykuły?