„Wiedźmin” Netfliksa: Spin-off o Szczurach może skończyć jako odcinek specjalny
Przygotowania do premiery czwartego sezonu netfliksowego „Wiedźmina” idą pełną parą. Zdążyliśmy zobaczyć już Liama Hemswortha jako Geralta, Laurence Fishburne został Regisem, a Henry Cavill, który porzucił rolę Białego Wilka, może się cieszyć, że nie jest częścią tej katastrofy.
W 2022 roku dowiedzieliśmy się, że Netflix planuje stworzyć spin-off o Szczurach sprzed poznania Ciri, a całość ma przypominać współczesne teenage dramy. Tak, to był zły pomysł, ale mamy dobre wiadomości. Z początku planowano sześć epizodów, z których ostatecznie nakręcono dwa. Później podobno padł pomysł, aby ten materiał wykorzystać w czwartym sezonie jako formy retrospekcji. Obecnie, powołując się na Redanian Intelligence i śledztwo portalu, można przypuszczać, że zostanie wypuszczony jedynie odcinek specjalny.
Reżyserka „The Rats”, Mairzee Almas, dodała do swojego linkedinowego CV wyłącznie „odcinek specjalny”. No i super, bo Szczury ani nie mierżą, ani nie grzeją, a oglądanie ich perspektywy w czwartym sezonie tylko po to, żeby chwilę później zostali wykarczowani przez Leo Bonharta, mija się z celem.

Wiem, wiem, czwarty sezon dalej będzie tragiczny, ale skrócenie go o parę scen chociaż trochę ukróci męki w trakcie oglądania.

Przyznam, że porzuciłem serial po drugim sezonie, ale nowe castingi sprawią chyba, że wrócę.
Już wolę przez godzinę oglądać szczury w terrarium niż tę szmirę od Netflixa.