Microsoft: Nowe, małe studio zajmie się rozwojem marek Blizzarda

Kurz po zakupach Microsoftu zaczął opadać dopiero niedawno i już na początku roku okazało się, że sięgnięcie po Activision Blizzard było opłacalne. Trudno powiedzieć jak ukształtuje to przyszłość firmy i wyników finansowych Microsoftu, ale zdziwiłbym się, gdyby któraś strona na tej transakcji straciła. Za to na pewno obie coś zyskają i być może będzie się to wiązało z korzyścią także dla nas – gigant z Redmond powołał nowy zespół wewnątrz Blizzarda, którego zadaniem będzie rozwijanie serii tego studia.
Grupa developerów składa się przede wszystkim z pracowników Kinga, czyli spółki-córki Activision Blizzard, wyspecjalizowanej przede wszystkim w grach mobilnych. Zdaniem Jeza Cordena z Windowscentral zespół będzie pracował nad grami AA o nieco mniejszej skali i całkiem możliwe, że chodzi o gry mobilne, chociaż ja bym się jeszcze wstrzymał z takimi osądami. Może chodzić o dowolny kierunek rozwoju i sięgnięcie np. po martwego od dłuższego czasu Starcrafta, ale też – uwaga, kontrowersje – erteesa w świecie Warcrafta, który przecież aktualnie w świadomości większości graczy zaczyna i kończy się na MMO, a odległe korzenie to tylko wspomnienia.
Kilka dni temu Microsoft opublikował wyniki finansowe i chociaż w kwestii sprzedaży konsol firma odnotowała niemały spadek, to w przychodach z gier firma zaliczyła wzrost, jaki po raz kolejny zawdzięcza Acitivision Blizzard – bez tego wyniósłby niespecjalnie imponujące 3%. Kury znoszącej złote jaja nie należy zabijać, ale mógłbym się spierać o to, czy Microsoft na pewno poradzi sobie z zarządzaniem markami Blizzarda tak, by utrzymywać je na powierzchni bez wyciskania ich do ostatniej kropli.
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
4 odpowiedzi do “Microsoft: Nowe, małe studio zajmie się rozwojem marek Blizzarda”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Co za idioci. Z kury znoszącej złote jaja zrobią rozgotowaną padlinę. Blizzard przynosi im większość zysków, a teraz posadzą przy tym jakichś cwaniaczków, których jedynym osiągnięciem jest dodawanie mikropłatności z gierek mobilnych. A potem znowu będzie płacz, że zarobili za mało miliardów i muszą podnieść cenę gamepassa. Kolejny dowód na to, że korporacje zarządzane przez kretynów niszczą wszystko, czego się dotkną.
Ale z drugiej strony ktoś te mikropłatności opłaca więc wciąż jest to najbardziej opłacalny model, nawet jeżeli tylko 1% graczy jest zadowolony…
Nikt nie jest zadowolony z mikropłatności, ludzie płacący za nie to w przeważającej większości osoby uzależnione od hazardu lub mające problemy z kontrolowaniem swoich wydatków, bardzo często w ilościach przekraczających ich budżet.
Z biznesowego punktu widzenia nie jest to głupie, bo oni chcą zrobić z markami Blizza to samo, co Blizz zrobił z Diablo Immortal: stworzyć grywalną grę mobilną, z rozbudowanym, niejasnym i drogim systemem mikropłatności. Diablo Immortal pokazało, że taki zabieg ma sens, bo o ile w Amerykach i Europie bardzo niski procent ludzi regularnie wydaje duże sumy na gry mobile, w Azji, szczególnie w Chinach, Tajwanie i Japonii, wydawanie dużych sum na mikropłatności jest na porządku dziennym. Diablo Immortal w ciągu roku wygenerowało 525 milionów dolarow zysku, a powstało pewnie za ułamek tego, ile kosztowało diablo 3 i 4.
Mam nadzieję, że Hotsa też wskrzeszą.