Star Wars Outlaws: Znamy plan rozwoju gry. Po premierze ukażą się 2 dodatki fabularne
Ubisoftowe „Gwiezdne wojny” są już od jakiegoś czasu gotowe, a moje wrażenia z pokazu potwierdził tydzień temu Huwer po zagraniu w Star Wars Outlaws – to może być bardzo dobra gra. Przedpremierowe informacje i pokazy to na razie ruletka i niezłe pomysły (jak tryb bez żółtej farby wskazującej drogę) przeplatają kiepskie pokazy. Już wkrótce przekonamy się, czy potęga nostalgii za lucasowską sagą okaże się skutecznym powodem do kupienia Star Wars Outlaws, a na razie ujawniono, że w ramach wsparcia popremierowego ukażą się 2 dodatki fabularne.
Posiadacze season passa już w dzień premiery dostaną dodatkowe fatałaszki dla bohaterki i jej towarzysza, a także nową misję zlecaną przez samego Jabbę – tyle w ramach premiery. Jesienią bieżącego roku Ubisoft wypuści Star Wars Outlaws: Wild Card, w którym natkniemy się na Lando Calrissiana, jak również sprawdzimy kolejną partię dodatków kosmetycznych. Star Wars Outlaws: A Pirate’s Fortune zostanie wydane wiosną 2025, a centralnym punktem dodatku będzie Hondo Ohnaka chcący wyrównać rachunki z pirackim gangiem.
Po cichu i naiwnie liczyłem na to, że skoro błogosławieństwo popremierowej zawartości ominęło ostatniego Assassin’s Creeda, to Star Wars Outlaws – jako również raczej niedługa produkcja – potwierdzi jakiś nowy trend w działaniach Ubi. Mimo tego nie spisuję DLC na straty, bo choć zapewne będą w dużym stopniu fanserwisem, to od poziomu podstawki zależy to, czy warto będzie na nie czekać. Premiera Star Wars Outlaws już 30 sierpnia na PC, PS5 i Xboksach Series X|S, a do tego czasu polecam sprawdzenie pozostałych premier sierpnia, których nie jest wcale tak mało.
Czytaj dalej
12 odpowiedzi do “Star Wars Outlaws: Znamy plan rozwoju gry. Po premierze ukażą się 2 dodatki fabularne”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Uwielbiam to Ubisoftowe „Exclusive mission”. Nie ma to jak wyciąć zawartość z gry i sprzedawać ją w droższej edycji.
Rzadko kiedy te misje są warte czasu, który trzeba poświęcić na ich obejrzenie na YT – a co dopiero pieniędzy.
Sposób wydawania gier w dzisiejszych czasach powoduje, że kupię Outlaws, za rok, może dwa, jak już wydadzą całą grę, a nie tylko jej mały fragment i będzie dostępna wersja z pełną zawartością za 20-30 euro. Kupowanie na premierę mija się z celem. Za znacznie większe pieniądze dostaje się znacznie mniej. Poczekam, mam w co grać 🙂
Same, bardzo cieszy mnie ta gra, wydaje się być idealnie skrojona pod moje starwarsowe gusta, ale bez jaj, żebym płacił pełną cenę 😁
Dokładnie. Na obecną chwilę jest tyle gier do ogrania że nie ma jakiegokolwiek powodu by grę na premierę kupować. Ja sam mam pełno gier do ogrania z poprzedniego roku, nawet nic nie mówiąc o obecnym więc kupowania okrojonej gry na premierę przy pełnej zawyżonej cenie jest kompletnie bez sensu. Może jak ktoś gra po 12h dziennie albo więcej to może wtedy.
Zapowiadanie dodatków fabularnych przed premierą gry to już chyba choróbsko tej branży.
Skoro można kupić season passa w preorderze (co może jest problemem branży) to wg mnie całkiem spoko, że pokazują juz teraz co tam będzie
Co kto lubi. Ale zdarzają się też gry gdzie robią kilka takich passów (Mortal Kombat przykładowo) i wtedy trzeba wydać dodatkowe pieniądze nawet jak miałeś tego passa w preorderze, bo sobie wymyślili jakiś nowy.
Nie dla mnie takie praktyki. Wolę poczekać na edycję kompletną. Ale i tak świadczy to o tym, że twórcy specjalnie ukrócają tytuły, bo gracz zapłaci za zawartość portfelem. Za zawartość, która tak naprawdę była w planach i być może nawet była już w grze.
Ta branża to straszny rak. Mam nadzieję, że ta bańka pęknie. Całe szczęście, że są jeszcze stare tytuły z czasów gdy twórcy wkładali do gry całe swoje serce i duszę.
Czemu? Imo, to spoko opcja.
Bo wolę zagrać w kompletny produkt za mniejszą cenę w późniejszym terminie niż kupować zawartość i grać na raty. Kurtyna w dół.
ale przecież masz komplety produkt na premierę, który możesz przejść od początku do końca. Kompletny produkt nie jest tożsamy z dodatkami z przyszłości.
Nie rozumiemy się, ale dodam jeszcze co nieco zza tej kurtyny. Tak, można przejść grę od początku do końca. Nie napisałem nigdzie, że nie można tego zrobić i że będzie to tytuł niedokończony technicznie. Ale napisałem za to, że te „dodatki” najprawdopodobniej były już w grze w jakiejś części lub może nawet w całości i twórcy stwierdzili, że czemu nie zrobimy z tego coś płatnego za co gracze zapłacą więcej? A tu już nawet są nazwy tych dodatków, opisy ich. Wnioski same się nasuwają.
Zakończe to w stylu Foresta Gumpa – to wszystko co mogłem powiedzieć o dodatkach przed premierą.