God of War: Ragnarok – Review bombing na Steamie za konieczność posiadania konta PSN

Kiedy Sony ubzdurało sobie, że będzie wymagało od graczy pecetowych zakładania konta PSN do gry w Helldivers 2, niedługo po premierze gra doczekała się ponad 200 tysięcy negatywnych recenzji. Opór się opłacił, bo Japończycy ostatecznie zrezygnowali z tego wymogu, jednak nie obyło się bez dalszych problemów. Teraz sytuacja jest już ustabilizowana, ale inne tytuły z tego samego (lub zbliżonego, np. Earth Defense Force 6) powodu dalej mają problemy. Teraz dołącza do nich God of War Ragnarok.
Chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że zakończenie nordyckich przygód Kratosa to świetna gra – na Metacriticu może pochwalić się średnią 94/100, na Opencriticu niewiele niższą, bo 93/100, a i u nas trafiła się bardzo wysoka nota. O konieczności posiadania konta PSN wiadomo było już od czasu zapowiedzi pecetowego portu, więc tym razem trochę trudno bronić rebelii graczy… Z drugiej strony faktycznie to może być jedyny sposób, by – tak jak przy Helldivers 2 – jakkolwiek wpłynąć na decyzję Sony.
Po dokładnym przekopaniu się przez opinie widać, że część recenzji dotyczy także innych problemów Ragnaroka, takich jak problemy z płynnością rozgrywki i kiepska optymalizacja, niepozwalająca grać komfortowo na najnowszych kartach ze średniej półki. Przypominam, że same wymagania brzmią całkiem rozsądnie i nic nie zapowiadało takich problemów. Na moment, w którym piszę te słowa, oceny God of War Ragnarok na Steamie są mieszane i tylko 68% z nich jest pozytywna.
God of War z 2018 po wyjściu na pecetach zaliczył spektakularny sukces i wkrótce po premierze grało jednocześnie ponad 70 tysięcy osób. God of War Ragnarok w tym samym czasie, 2 dni po premierze portu, przyciągnął połowę tego – 31 tysięcy ludzi. W którym miejscu Sony pęknie najpierw: w kwestii posiadania konta PSN, czy inwestowania w pecetowe porty, które chyba zaczynają mieć pod górkę?
Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “God of War: Ragnarok – Review bombing na Steamie za konieczność posiadania konta PSN”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Steam powinien coś zrobić z takimi nie merytorycznymi recenzjami bo nijak ma się to do samej gry, tylko do polityki wydawcy. Powinny nie być brane do ogólnej puli opinii.
Gdyby każdy z marszu mógł napisać recenzję to może miałoby to sens, ALE żeby wystawić ocenę na steam trzeba grę najpierw kupić, więc opiniodawcy mają prawo wskazać na wszystko co im się w niej nie podoba, i mają prawo wystawić za te subiektywne mankamenty negatywną opinię.
No właśnie to co proponujesz jest bezsensu. Jezeli nie zapoznałeś się z danym produktem/dziełem to twoja opinia/ocena tym bardziej jest bezsensowna i bardzo dobrze, że takie osoby nie mogą pisać recenzji. Problemem jest też to, że recenzja osoby, która grę zwróciła, też się liczy do ogólnej puli. To również prowadzi do nadużyć.
..mają prawo wystawić za te subiektywne mankamenty negatywną opinię..
Ta opinia nie ma nic wspólnego z grą, tylko z polityką wydawcy, dlatego nie ma sensu brać tego do średniej ocen.
@Sttark
To dobrze, że „zwrócone opinię” też się liczą do puli. Przecież jest to pełnoprawne zdanie osoby, której gra z jakiegoś powodu nie pasuje. A nadużycia? Cóż, tego nie obejdziesz, a nadużywać możesz w obie strony.
Ale co jeśli polityka wydawcy bezpośrednio wpływa na korzystanie z gry? Chodzi mi o to, że trudno jest oddzielić jedno od drugiego.
Poza tym gra to produkt i jako produkt powinno oceniać się wszystko, co jest z nim bezpośrednio związane. Czyli jego jakość, cenę i np. politykę wydawcy.
..To dobrze, że „zwrócone opinię” też się liczą do puli..
no właśnie niezbyt dobrze, bo to uskutecznia review boombing.
..Przecież jest to pełnoprawne zdanie osoby, której gra z jakiegoś powodu nie pasuje..
To co mówisz to utopia. Taki mechanizm jest nadużywany i dobrze to widać nawet na powyższym przykładzie, gdzie opinie nie mające nic wspólnego z grą, są wliczane razem z tymi, które pochodzą od osób, które grę przeszły i powoduje to obniżenie oceny gry, mimo iż problem nie leży w grze, ergo, nie jest to ocena gry.
..Chodzi mi o to, że trudno jest oddzielić jedno od drugiego..
Prawda, czasami trudno to zrobić.
,,Poza tym gra to produkt i jako produkt powinno oceniać się wszystko, co jest z nim bezpośrednio związane,,
Nie zgodzę się. Gry są produktem, ale i dziełem sztuki, dziełami kultury i powinno się je oceniać niezależnie od sytuacji im towarzyszących jak i zachowania studia. Ale to już kwestia tego czy zgadzasz się by dzieło oddzielać od artysty, czy nie.
Rozumiem twoje podejście, ale się z nim nie zgadzam :p
@Sttark
„Rozumiem twoje podejście, ale się z nim nie zgadzam :p”
Wzajemnie:D i tą kwestię tu zostawmy.
Co do bombardowania recenzjami, dla mnie nie jest to całkowicie negatywne zjawisko. No bo powiedz, jak przeciętny konsument może odnieść do takich rzeczy inaczej niż oceny/ komentarze na steamie? Ktoś kto nie jest zwykłym zjebem, a człowiekiem komu zależy na „marce”, ale nie podobają się pewne elementy np. polityka wydawcy.
Poza tym na stimie w łatwy sposób jesteś w stanie zweryfikować kiedy i dlaczego ten RB nastąpił. To dosłownie kilka minut „riserczu”. Masz wykresy oraz filtrowania komentarzy.
Nie no prawda, to jest duży plus. Możesz sobie zaznaczyć np. opinie od osób, które spędziły w danej grze ponad 10h co już pomaga. Steam idealny nie jest, ale różne opcje pomagają przy czytaniu recenzji, które cię interesują, jako czytelnika.
..No bo powiedz, jak przeciętny konsument może odnieść do takich rzeczy inaczej niż oceny/ komentarze na steamie? ..
Nijak i to jest pies pogrzebany. Potrzebny by był osobny system raportowania, nie wiem, może coś w stylu community notes, które by pokazywały jakie problemy są w otoczce, samej gry, nie w niej, ale trzeba by było nad tym dobrze popracować.
Ależ ma. To nie recenzja, tylko opinia użytkownika. Jeśli dla gracza fakt że nie można wybrać płci kratosa czyni ją gorszą, to może taką ocenę wystawić. Jeśli gra jest tak zabugowana, ze nie da się grać, i otrzyma negatywa, to też jest ocena gry, a nie „gra jest dobra, oceniaj grę a nie błędy”. Jeśli gracz odkrywa, że musi się zalogować do kolejnej usługi (a pewnie założyć konto), i stwierdza że wobec tego sobie daruje, to jego opinia na temat tych praktyk jak najbardziej dotyczy gry bo logowanie jest jej częścią. Dla mnie to zawsze wada, i bardzo irytują mnie np. artykuły mówiące o premierze jakieś gry UBI na steam. Jaka to premiera, jak i tak muszę zainstalować i zalogować się do klienta ubi. Takiej gry raczej nie kupię. I GoW:R też nie kupiłem z powodu tego wymogu.
To nie jest „sytuacja im towarzysząca”. Ocena nie dotyczy crunchu w studiu, seksizmu czy polityki wydawcy. Dotyczy funkcji w grze.
..Jeśli dla gracza fakt że nie można wybrać płci kratosa czyni ją gorszą, to może taką ocenę wystawić..
Taka opinia nie ma najmniejszego sensu, nie jest racjonalna, wobec tego nie powinna być brana pod uwagę.
..Jeśli gracz odkrywa, że musi się zalogować do kolejnej usługi (a pewnie założyć konto), i stwierdza że wobec tego sobie daruje, to jego opinia na temat tych praktyk jak najbardziej dotyczy gry bo logowanie jest jej częścią. ..
No nie. Polityka wydawcy, nie jest tożsama z grą.
„Steam powinien coś zrobić z takimi nie merytorycznymi recenzjami bo nijak ma się to do samej gry, tylko do polityki wydawcy. Powinny nie być brane do ogólnej puli opinii.” – wtedy wszyscy od „woke zabija gry!” zaczną płakać o cenzurze i jeszcze ich utwierdzisz w przekonaniu, że ich wyobrażone lobby istnieje
..inwestowania w pecetowe porty, które chyba zaczynają mieć pod górkę?..
Biorąc pod uwagę, że nowy GoD jest w 5 najlepiej sprzedających się gier na steamie to na pewno nie zrezygnują w wydania gier na PC.
W tej chwili jest na dziesiątym miejscu, a przeganiają go chociażby Cyberpunk (rabat 50%), Frostpunk 2, Space Marine 2 oraz Elden Ring (30%). tutaj link do steama ——> https://store.steampowered.com/charts/topselling/global
Nie wiem czy jak na takie studio, taką markę i wydawcę jest to duży sukces. W szczególności, że jedyny bezpośredni konkurent wyszedł 2 tygodnie temu (SM2).
Odnoszę wrażenie, że Sony kładzie lachę na te porty, myśląc, że pecetowcy rzucą się na wszystko, co jest sygnowane logiem PS, nieważne w jakim stanie.
Chcę żeby Sony wydawało gry na PC, ale niech się ogarnie.
..Nie wiem czy jak na takie studio, taką markę i wydawcę jest to duży sukces…
Zdecydowanie tak, plus, ta gra i tak już się dawno sprzedała i zwróciła, teraz tylko zarabiają więcej i więcej pieniędzy więc dla Sony każdy zysk jest dobry.
Tylko wykonanie portu też coś kosztuje. A takie traktowanie po macoszemu, na dłuższą metę nic Sony nie da. W szczególności, że nie mają żadnych nowych gier.
Tak, kosztuje, ale nie na tyle dużo by im się to nie opłacało czy zwróciło z nawiązką xd.
MOwisz ze polowa graczy czesci 1 w peaku to sukces? bo mnie sie wydaje ze jednak porazka
…albo recenzenci doszli do momentu, w którym trzeba wejść do żelaznego lasu 😀
I dobrze, wydają grę 2 lata po premierze w pełnej cenie razem ze swoją idiotyczną usługą 🙂
do tego gorsza sporo od 1, z elementami bobasa, plus niczym nowym