Wymagania sprzętowe Dragon Age: The Veilguard są przyzwoite. Gra będzie pozbawiona DRM

Jesteśmy już na półmetku czekania na nowego Dragon Age’a. Wszelkie prace nad grą zostały już zakończone, a po 6 godzinach rozgrywki podobno jest na co czekać, co potwierdza nie tylko B-side, ale też inni dziennikarze, biorący udział w evencie. Za niecałe 2 tygodnie sami sprawdzimy, czy powrót to Thedas rzeczywiście będzie najlepszą możliwą wersją powrotu tej serii. Przyznaję bez bicia, że sam zacząłem przekonywać się do Dragon Age: The Veilguard dopiero po wrześniowym pokazie walki ze smokiem, jednak nie jestem w stanie wyzbyć się wątpliwości dotyczących stylu graficznego oraz tych podejrzanie gładkich Qunari.
Najwyraźniej pójście w bardziej stylizowaną oprawę (złośliwi powiedzieliby, że trącącą produkcjami mobilnymi) oraz 200 tysięcy godzin testów dały zaskakująco pozytywne rezultaty i Dragon Age: The Veilguard może pochwalić się bardzo przyzwoitymi wymaganiami sprzętowymi. Oczywiście nie wiemy jakie mają przełożenie na rzeczywistość – to zweryfikuje dopiero pełna wersja – jednak do zabawy wystarczy 11-letnia karta graficzna. Oczywiście nie ma co liczyć na wiele, bo w ten sposób zagramy tylko w 1080p i 30 klatkach, ale plus za to, że się da.
Minimalne wymagania Dragon Age: The Veilguard
- Procesor: Intel Core i5-8400 lub AMD Ryzen 3 3300X;
- RAM: 16 GB;
- Karta graficzna: GeForce GTX 970/1650 lub Radeon R9 290X (4GB VRAM);
- Dysk: 100 GB SSD, ale dyski HDD też są wspierane
Rekomendowane wymagania sprzętowe Dragon Age: The Veilguard
- Procesor: Intel Core i5-9900K lub AMD Ryzen 7 3700X
- RAM: 16 GB;
- Karta graficzna: Nvidia RTX 2070 lub AMD Radeon RX 5700XT (8GB VRAM)
Wymagania rekomendowane pozwolą na rozgrywkę w 1440p i 30 klatkach lub 60 w 1080p. Naturalnie jeśli interesuje was śledzenie promieni lub jeszcze wyższa rozdzielczość, to i RTX 4080 nie będzie się nudził w 4K.
Denuvo? A komu to potrzebne?
Dragon Age: The Veilguard nie skorzysta z wątpliwego dobrodziejstwa Denuvo lub innego oprogramowania tego rodzaju. Wadą (?) takiego rozwiązania jest brak preloadu na pecetach, zatem gracze na blaszakach uruchomią pobieranie dopiero, kiedy gra zostanie udostępniona. W przypadku Polski będzie to godzina 18:00. Posiadacze Xboksów Series X|S już mogą zassać nowego Dragon Age’a, natomiast właściciele PS5 zrobią to dopiero 29 października. Poniżej mapka z godzinami udostępnienia gry w poszczególnych częściach świata:

Brak Denuvo, dalej często oskarżanego o wpływ na wydajność gier oznacza jeszcze jedną, ważną rzecz: BioWare mogłoby sprzedawać swoją produkcję za pośrednictwem takich platform jak GOG.com. W tej chwili z całej serii dostępny jest tam tylko Dragon Age: Origins, jednak twórcy najwyraźniej nie zamierzają jeszcze migrować nigdzie z The Veilguardem. Czas pokaże, czy EA zmieni zdanie – w końcu zrezygnowano wreszcie z EA App.
Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “Wymagania sprzętowe Dragon Age: The Veilguard są przyzwoite. Gra będzie pozbawiona DRM”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„1080p i 30 klatkach, ale plus za to, że się da”.
Mamy 2024 przyjmijmy, że minimalną akceptowalną opcją na PC jest 60FPS, a nie róbmy czegoś na zasadzie. Pójdzie na 16 letniej karcie graficznej, co prawda będziemy mieli 14 FPS(…)
Twórcy się chwalą, że to będzie najbardziej dynamiczna i zręcznościowa część, a chcą żeby ludzie na PC grali w taki typ gry na 30 FPS?
Gdzie Ty tutaj dostrzegasz, aby twórcy namawiali do grania w 30 klatkach na sekundę? 😀
Chwalą się po prostu dobrą (to się jeszcze okaże) optymalizacją.
@MENTILK
Nie, twórcy dają ci do zrozumienia, że jak posiadasz dziesięcioletni sprzęt ze średniej półki, to nadal będziesz w stanie grać i może nawet uda ci się uniknąć „pokazu slajdów” przez większość czasu (bo incydentalne spadki klatek do wartości jednocyfrowych i tak będą się zdarzać, nie miejmy złudzeń). Czy należy ich za to krytykować? Skądże znowu. Czy można? No najwyraźniej można. Gracze.
Mentlik to był chyba najgłupiej sformułowany zarzut odnośnie czegokolwiek co było i jest związane z tą grą xd.
Hmm, chyba każda gra na Frostbite, którą ogrywałem, miała dobrą optymalizację. Grafika w Veilguard nie powala jakością, więc byłoby naprawdę słabo, gdyby wymagała mocnego sprzętu.