rek

„Andor” z imponującym wzrostem oglądalności. Serial przełamuje złą passę produkcji Star Wars

Agnieszka "AgaMich" Michalska
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to najlepszy serial w uniwersum.

Choć wielu fanów „Gwiezdnych wojen” krytykowało kierunek, w jakim podążyły ostatnie produkcje Disneya, „Andor” okazał się wyjątkiem od tej reguły. I trudno się dziwić – już pierwszy sezon został okrzyknięty najlepszym serialem w uniwersum, a druga odsłona tylko potwierdza jego wysoką jakość. 

Według danych przekazanych przez portal The Wrap drugi sezon „Andora” odnotował ogromny wzrost oglądalności – aż o 40% w stosunku do pierwszej serii. To nie tylko wyraźny sygnał, że widzowie zostali z produkcją do samego końca, ale także dołączyli do niej w trakcie emisji nowych odcinków.

To niecodzienna sytuacja w uniwersum Star Wars, gdzie najnowsze tytuły często notowały spadki zainteresowania z odcinka na odcinek. Dla porównania: oglądalność serialu „Ahsoka” spadła o 31% w trakcie sezonu, „Akolity” o 33%, a „Obi-Wana Kenobiego” o 16%. Tymczasem „Andor” zyskiwał widzów z każdym kolejnym epizodem, co czyni go najlepiej rozwijającym się tytułem wśród aktorskich produkcji spod znaku „Gwiezdnych wojen”.

https://twitter.com/CultureCrave/status/1952832971347521647

Co stoi za takim sukcesem? Według analityków kluczowy okazał się model dystrybucji, czyli tzw. minibinge – Disney+ zdecydował się wypuszczać po trzy odcinki tygodniowo, co nie tylko ułatwiało nadrobienie serialu, ale też lepiej utrzymywało zaangażowanie widzów.

Ale… nie oszukujmy się! „Andor” to po prostu wyśmienity serial – zarówno pod względem narracji, w której otrzymaliśmy bardziej dojrzałą tematykę, zapadających w pamięć bohaterów, jak i unikania fanserwisowych sztuczek, które charakteryzowały inne produkcje. Co więcej, nie znajdziemy tu widowiskowych bitew i efektów specjalnych, tak typowych dla tego uniwersum.

Wiadomo jednak, że trzeci sezon nie powstanie – zamknięcie serialu stanowi film „Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie”, w którym domknięto wszystkie wątki i losy poszczególnych bohaterów. Miejmy jednak nadzieję, że Lucasfilm i Disney wyciągną z tego wnioski na przyszłość i że widzowie doczekają się kolejnych historii w uniwersum Star Wars, które zaoferują coś świeżego i autentycznego, a przy tym stworzonego na najwyższym poziomie.

Dodaj komentarz