„Andor” z imponującym wzrostem oglądalności. Serial przełamuje złą passę produkcji Star Wars
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to najlepszy serial w uniwersum.
Choć wielu fanów „Gwiezdnych wojen” krytykowało kierunek, w jakim podążyły ostatnie produkcje Disneya, „Andor” okazał się wyjątkiem od tej reguły. I trudno się dziwić – już pierwszy sezon został okrzyknięty najlepszym serialem w uniwersum, a druga odsłona tylko potwierdza jego wysoką jakość.
Według danych przekazanych przez portal The Wrap drugi sezon „Andora” odnotował ogromny wzrost oglądalności – aż o 40% w stosunku do pierwszej serii. To nie tylko wyraźny sygnał, że widzowie zostali z produkcją do samego końca, ale także dołączyli do niej w trakcie emisji nowych odcinków.
To niecodzienna sytuacja w uniwersum Star Wars, gdzie najnowsze tytuły często notowały spadki zainteresowania z odcinka na odcinek. Dla porównania: oglądalność serialu „Ahsoka” spadła o 31% w trakcie sezonu, „Akolity” o 33%, a „Obi-Wana Kenobiego” o 16%. Tymczasem „Andor” zyskiwał widzów z każdym kolejnym epizodem, co czyni go najlepiej rozwijającym się tytułem wśród aktorskich produkcji spod znaku „Gwiezdnych wojen”.
Co stoi za takim sukcesem? Według analityków kluczowy okazał się model dystrybucji, czyli tzw. minibinge – Disney+ zdecydował się wypuszczać po trzy odcinki tygodniowo, co nie tylko ułatwiało nadrobienie serialu, ale też lepiej utrzymywało zaangażowanie widzów.
Ale… nie oszukujmy się! „Andor” to po prostu wyśmienity serial – zarówno pod względem narracji, w której otrzymaliśmy bardziej dojrzałą tematykę, zapadających w pamięć bohaterów, jak i unikania fanserwisowych sztuczek, które charakteryzowały inne produkcje. Co więcej, nie znajdziemy tu widowiskowych bitew i efektów specjalnych, tak typowych dla tego uniwersum.
Wiadomo jednak, że trzeci sezon nie powstanie – zamknięcie serialu stanowi film „Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie”, w którym domknięto wszystkie wątki i losy poszczególnych bohaterów. Miejmy jednak nadzieję, że Lucasfilm i Disney wyciągną z tego wnioski na przyszłość i że widzowie doczekają się kolejnych historii w uniwersum Star Wars, które zaoferują coś świeżego i autentycznego, a przy tym stworzonego na najwyższym poziomie.
Czytaj dalej
Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Kontakt: gnszkmchlsk@gmail.com