2
3.01.2023, 12:00Lektura na 2 minuty

„Wiedźmin”: 3. sezon serialu może się ukazać w dwóch częściach

Ze względu na opóźnienia w tworzeniu efektów specjalnych, twórcy rozważają wypuszczenie netfliksowego „Wiedźmina” w dwóch ratach.


Patryk „Delighter” Żelazny

Nie wiem, czy ktoś jeszcze czeka na kolejne sezony „Wiedźmina” (a przypominam, że ponoć w planach są jeszcze 4. i 5.). Patrząc jednak na to, co nam zaprezentowano w „Wiedźminie: Rodowodzie Krwi”, doszedłem do wniosku, że pierwotny „Wiedźmin” Netfliksa wcale nie był taki zły. Głównie ze względu na Henry'ego Cavilla oczywiście i jeśli faktycznie z jakiegoś powodu warto czekać na 3. sezon „Wiesia” od czerwonego „N”, to dlatego, że to będą ostatnie odcinki z jego udziałem. Ma się w nich nawet doczekać odpowiedniego, heroicznego wręcz pożegnania.

Mam jednak słodkogorzkie wieści. Otóż ze względu na masę opóźnień, jakie powoduje stworzenie odpowiednich efektów specjalnych (pewnie to jeszcze reperkusje z czasów pandemii), twórcy serialu (a konkretnie Lauren Schmidt Hissrich oraz Declan De Barra) mogą rozważać wypuszczenie go w dwóch częściach. Tak przynajmniej powiedziało jedno z nich w wywiadzie dla Collidera.


Jeszcze nie przegadaliśmy dzielenia sezonu na dwie części, ale w tym momencie, patrząc na to, co się dzieje w innych serwisach streamingowych, nie skreślałabym tej możliwości. Myślę, że to oczywiste, iż nie wypuścimy czegoś, z czego nie jesteśmy dumni [XD – dop. red.], więc to głównie od tego zależy data premiery. (...) Ale mamy jeszcze bardzo dużo czasu, jakieś 8 miesięcy do premiery 3. sezonu „Wiedźmina”. Więc jeśli Bóg pozwoli, wypuścimy go w całości za jednym razem. Jeszcze zobaczymy, jak to wyjdzie.


Lauren Schmidt Hissrich

Osobiście za taką praktyką bardzo nie przepadam, ale przyznać trzeba, że ostatnimi czasy można się z tym spotkać dość często. W przypadku „Wiedźmina” sprawa jeszcze nie jest przesądzona, ale wszystko zależy od osób odpowiedzialnych za efekty specjalne, ponieważ zdjęcia zostały już w pełni zakończone.

Tak tylko jeszcze dopiszę, że stwierdzenie, iż żeby coś wypuścić, twórcy muszą być z tego dumni, jest zwykłym strzałem w stopę, tym bardziej że niedawno mieliśmy premierę „Wiedźmina: Rodowodu Krwi”. A czemu jestem taki niemiły? Na to pytanie już odpowiedział SztywnyPatyk w swojej recenzji miniserialu. Przy okazji kopnę leżącego i przypomnę o sprawie bezprawnego wykorzystania prac pewnego rysownika.


Czytaj dalej

Redaktor
Patryk „Delighter” Żelazny

Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.

Profil
Wpisów1762

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze