29
31.01.2018, 12:15Lektura na 3 minuty

Battlefront II ze sprzedażą poniżej oczekiwań, Electronic Arts ze stratą niemal 200 mln dolarów

EA przyznaje, że gwiezdnowojenne loot boksy nie były dobrym pomysłem... ale nie ukrywa, że wkrótce powrócą.

Jak co kwartał przedstawiciele Electronic Arts odbyli spotkanie z inwestorami, które miało podsumować minione miesiące. Wnioski nie są jednak optymistyczne, wydawca zamknął ostatnie trzy miesiące stratą 186 mln dolarów (nadmieńmy jednak, że na wynik istotnie wpłynęła reforma prawa podatkowego w USA, która weszła w życie w grudniu). 

Andrew Wilson, szef EA, twierdzi oczywiście, że Battlefront II to świetna gra i że firma planuje długo ją wspierać... ale zarazem zastrzega, że jego podkomendni („zdecydowanie”) nadal będzą się skupiać na monetyzacji, a skrzynki powrócą do odległej galaktyki już wkrótce. Więcej szczegółów poznamy "w nadchodzących miesiącach" (czyli zapewne w marcu).

Złotousty prezes odniósł się również do rzekomych tarć z licencjodawcą Gwiezdnych Wojen.


Nie powinniśmy wierzyć we wszystko, co czytamy w prasie. Electronic Arts ma niezwykle dobrą relację z Disneyem, który był bardzo aktywny w ramach tej współpracy.


Elektronicy poświęcą nadchodzące miesiące na wypracowanie modelu mikropłatności, który cieszyłby się zarówno wsparciem Disneya, jak i akceptacją graczy. Wilson dodał, że nie uważa loot boksów za formę hazardu (nad czym zaczął debatować Waszyngton), z którym to stanowiskiem zgadzają się jego biznesowi partnerzy (w rodzaju amerykańskiej organizacji ESA) oraz „mnóstwo konsumentów”. 

Dyrektor finansowy Blake Jorgensen musiał jednak przyznać, że kontrowersje wokół mikropłatności odbiły się na wynikach Battlefronta II. Ten sprzedał się w „zaledwie” 7 milionach egzemplarzy (milion mniej, niż przewidywano). Do końca marca bieżącego roku wewnętrzni analitycy EA przewidują, że gra trafi do jeszcze 1-3 mln graczy. Warto odnotować, że w podobnym okresie zbyt pierwszego Battlefronta stanął na 14 mln kopii. Co jednak ciekawe, gracze spędzają przy „dwójce” o połowę czasu więcej niż przy „jedynce”.

Z pozostałych wieści:

  • Anthem rzeczywiście ukaże się w 2019. Oficjalnie – by nie kolidował z premierą nowego Battlefielda. 
  • Kolejna z gwiezdnowojennych gier zadebiutuje „prawdopodobnie” między 1 stycznia 2019 a 31 marca 2020 (czyli w roku podatkowym 2020). Pracuje nad nią przejęte w listopadzie zeszłego roku studio Respawn Entertainment (seria Titanfall).
  • Nie wiadomo kiedy (i czy w ogóle) ukaże się Battlefront III. W tej chwili firma skupia się na nowej, niezapowiedzianej jeszcze odsłonie Battlefielda.
  • Wilson pochwalił „innowacyjność” PUBG-a i stwierdził, że produkcje typu battle royale „zmieniły sposób, w jaki ludzie grają w pierwszoosobowe shootery”. Prezes wił się jednak jak piskorz, by nie oświadczyć, że nowe gry studia będą zawierać tego typu elementy, uciekając w formułki typu „zespoły odpowiedzialne za Battlefielda (...) myślą nad tym, jak wprowadzić innowacje do każdego aspektu gry, w tym do rozgrywki i projektu map”.
  • Otwarcie się EA na mniejsze studia (w rodzaju developerów A Way Out czy Fe) będzie miało niewielki wpływ na przychody studia. Wilson twierdzi, że firma powołała markę EA Originals z przyczyn głównie wizerunkowych.

  • Czytaj dalej

    Redaktor
    Mateusz Witczak

    Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

    Profil
    Wpisów3462

    Obserwujących20

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze