36
15.02.2019, 19:36Lektura na 3 minuty

Activision Blizzard: W internecie ruszyła petycja przeciwko Bobby’emu Kotickowi

Ostatnie zwolnienia w firmie rozsierdziły ludzi.


Witold Tłuchowski

Bobby Kotick. Gracze od dawna kochają go nienawidzić, obwiniając go za wszystkie niepopularne decyzje, jakie Activision podejmuje od lat. Ostatnie informacje z obozu firmy na pewno nie poprawiły jego wizerunku – decyzja o zwolnieniu 8% pracowników (czyli ok. 800 osób) mimo rekordowych przychodów wydawcy obiła się szerokim echem w branży i sprawiła, że z wielu stron podniosły się głosy oburzenia. Oczywiście bezpośrednie łączenie tych faktów jest medialnie atrakcyjne, jednak niekoniecznie uzasadnione – firma może zarabiać świetnie, mając jednocześnie problemy organizacyjne, a chęć zwiększenia zysków poprzez próbę rozwiązania ich (bo zakładamy, że Bobby Kotick nie robi tego z czystej złośliwości) trudno uznać za czyste zło. Ktoś kąśliwy mógłby zresztą powiedzieć, że cięcia w dziale marketingu i sprzedaży powinny chyba ucieszyć tych graczy, którzy od lat narzekają, że firma przeznaczała na nie coraz więcej i więcej.

Ta bądź co bądź kontrowersyjna decyzja rozsierdziła przede wszystkim grupę najbardziej zainteresowaną – stowarzyszenia pracowników przemysłu gier. Game Workers Unite wezwało do zwolnienia prezesa Activision i rozpoczęło akcję #FireBobbyKotick.


Wywracanie do góry nogami życia 800 pracowników, gdy zgarniasz miliony w premiach dla siebie i swoich kumpli z góry, jest nie przywództwem, lecz kradzieżą. My, pracownicy Activision i ich przyjaciele, mamy już dość. Dołącz do nas w twierdzeniu, że już czas #ZwolnićBobby’egoKoticka.



Stowarzyszenie zarzuca Kotickowi, że z jego pensji można by spokojnie opłacić wszystkich tych pracowników, i przywołuje przy tym przykład Satoru Iwaty, który w czasie gorszego okresu dla firmy sam obniżył swoją pensję, aby żaden z pracowników Nintendo nie został zwolniony. W ramach akcji uruchomiono także petycję, której celem jest przekonanie zarządu wydawcy do zwolnienia kontrowersyjnego prezesa. Można w niej przeczytać m.in.:


Ośmiuset pracowników, którzy pomagali w komunikacji ze społecznością, marketingu gier, zarządzaniu esportem, obsłudze prawnej i wielu innych sprawach, jest o wiele cenniejszych od dyrektora generalnego. Podejmując decyzję o pozbyciu się kogoś z Activision, za każdym postanowilibyśmy #ZwolnićBobby’egoKoticka. Bobby Kotick zgarnia 30 milionów dolarów rocznie jako dyrektor generalny Activision. Te ogromne dochody nie pochodzą znikąd. Pochodzą z pracy jego pracowników. Bogactwo Koticka zbudowane jest ze skradzionych zarobków jego robotników(*).



Jak pewnie wszyscy wiemy, szanse na to, że taka petycja zakończy się sukcesem, są żadne, jednak chodzi w niej raczej o wyrażenie sprzeciwu wobec polityki wydawcy i pokazanie solidarności ze zwolnionymi pracownikami. I choć można krytykować i nie lubić Bobby’ego Koticka, w opinii zarządu, akcjonariuszy i wszystkich, których wyniki Activision Blizzard osobiście interesują, za pozostawieniem obecnego prezesa na stanowisku przemawia nieco argumentów. A dokładniej 7,26 miliarda.

(*) Tak, wiem, workers to w tym przypadku pracownicy, ale robotnicy bardziej mi pasowali do rewolucyjnego ducha petycji.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze