7
14.09.2019, 21:42Lektura na 2 minuty

Minecraft: W bijącą rekordy produkcję gra 112 milionów osób miesięcznie

Microsoft wie, jak sterować uwielbianą franczyzą.


Stanisław „Wokulski” Falenta

Źródłem rewelacji nie jest niestety aktualizowany na bieżąco licznik na stronie minecraft.net – bo ten odszedł do lamusa już dobre kilka lat temu – a dane podawane co jakiś czas przez Microsoft.

W liczbie zawiera się cały kanciasty dorobek – począwszy od rdzennej Java Edition, poprzez konsolowe i smartfonowe porty, a na przepisanej wersji Bedrock skończywszy.

Dane robią jeszcze większe wrażenie, gdy zestawimy je z zeszłorocznymi – wtedy w produkcję Mojangu pykało „jedynie” 91 milion graczy.

Skąd ten przypływ?

Po kupieniu studia Mojang przez Microsoft, społeczność Minecraftowych graczy przeszył dreszcz strachu. Gigant mógł zrobić z produkcją najbardziej kontrowersyjne rzeczy, jakie przychodzą do głowy. Na szczęście lata pokazały, że studio pielęgnuje swoje przybrane dziecko niemal perfekcyjnie – regularne aktualizacje utrzymane w niezmiennej i konsekwentnie realizowanej atmosferze nie przestały się pojawiać, a nawet zwiększyły swoje rozmiary. W fazie beta znajduje się adaptacja AR- Minecraft Earth.

W marcu miała premierę olbrzymia aktualizacja Village & Pillage, która dorzuciła do gry stertę nowych przedmiotów, mobów oraz wywróciła system wiosek do góry nogami, czyniąc go zgoła inteligentniejszym i bardziej wciągającym niż dotąd.

Gra zyskała doskonałe wsparcie na większości platform oraz została zunifikowana i przepisana na sprawniejszy silnik przy równoczesnym pozostawieniu wersji na Javę. Co ciekawe, pomimo dostępu do potężnych narzędzi nie ograniczono możliwości pirackich kopii gry, nazywanych lakonicznie non-premium.

Nie bez znaczenia może być wpływ konkurencji. Przez spore kłopoty wizerunkowe przechodzi obecnie Fortnite, którego developerzy wprowadzili wraz z Sezonem 10 nielubiane przez część użytkowników zmiany. Niewykluczone, że spora liczba graczy przestała inwestować swój czas w hitowe battle royale i zaczęła szukać rozrywki w innych, popularnych grach czekając na poprawę sytuacji.

Zauważalny skok popularności sandboxa to również zjawisko czysto socjologiczne, napędzane przez nostalgię do starszych wersji, rozprzestrzeniające się z prędkością światła memy oraz machinę youtube’owych lets-playów i parodii. Zaglądając na kanał znanego PewDiePie’a lub różne media społecznościowe, dostrzeżemy że Minecraft to obecnie internetowa kula śniegowa. Zapewne w końcu rozbije się o następny wielki hit i znowu o niej przycichnie, ale miliony miłośników zostaną. Kanciasty sandbox w końcu nie raz, nie dwa i nie sto udowodnił, że dzięki otwartości i nieskończoności możliwości… nie da się nim znudzić.


Czytaj dalej

Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze