rek

Assassin’s Creed Shadows dostanie po premierze tryb kooperacyjny

Assassin’s Creed Shadows dostanie po premierze tryb kooperacyjny
"Sam Goldman"
Kooperacja kolejnym sposobem uratowania nowego Asasyna? Niekoniecznie, bo Ubisoft podobno pracował nad tym trybem od dawna.

Ubisoft niemal tydzień temu przełożył nowego Asasyna i chociaż developerzy podobno już od dawna pielgrzymowali do szefostwa, próbując wybłagać opóźnienie premiery, to wizerunkowo wypadło to strasznie kiepsko – tak jakby Asassin’s Creed uciekał (he, he) w cień przed zapowiedzianym dzień wcześniej Ghost of Yotei, sequelem Ghost of Tsushima. Nie trzeba być prorokiem, by wiedzieć, że niezgrabne pudrowanie rzeczywistości przez szefa Ubi to jedno, ale tytuł faktycznie musi zaproponować coś więcej, niż bycie kolejną, typową dla firmy grą z otwartym światem.

Z odsieczą nadchodzi przeżywająca w ostatnich latach renesans kooperacja. Podobno Ubisoft pracuje nad implementacją coopa w Assassin’s Creed Shadows w ramach popremierowego wsparcia. Źródła Toma Hendersona twierdzą, że opracowanie tego trybu nie ma nic wspólnego ze zmianą daty premiery i prace nad nim rozpoczęto już wcześniej, aczkolwiek coś mi się wydaje, że mało kto w to uwierzy… Tryb kooperacyjny o kryptonimie League jest owiany tajemnicą i nie wiemy, czy będzie się dało przejść całą grę wspólnie ze znajomym, tak jak w najnowszym Far Cry’u, czy zostanie to ograniczone tylko do konkretnych misji.

https://twitter.com/Jorraptor/status/1841576652486410616

Do czasu potwierdzenia informacji przez sam Ubisoft, proponuję traktować tę informację jako plotkę. Na tę chwilę Assassin’s Creed Shadows zadebiutuje 14 lutego 2025 roku na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S, jak również ukaże się od razu na Steamie.

5 odpowiedzi do “Assassin’s Creed Shadows dostanie po premierze tryb kooperacyjny”

  1. Raczej logiczna konsekwencja tego, że masz 2 bohaterów stawiających na współpracę. Bardzo dobry pomysł.

    • Zależy jak to będzie. Może w jakimś osobnym trybie z oddzielnymi, specjalnie dostosowanymi misjami, jak to było w FC 3 czy 4, to tak, ale w normalnej grze to może być irytujące. Może być trochę ciężko skutecznie grać Naoe z jej stylem działania z zaskoczenia, gdy Yasuke wpadnie frontowymi drzwiami, robiąc rozpierduchę i alarmując całą okolicę.

  2. Z trybem kooperacji w grach single player bywa różnie. Pal licho, gdy gra faktycznie tworzona jest od podstaw z myślą o pojedynczym graczu, a coop jest co najwyżej opcjonalnym dodatkiem (Baldurek jest tu najlepszym przykładem). Gorzej, gdy sprzedaje się nam grę single player, która w rzeczywistości jest tworzona pod kooperację. Ostatnio ogrywam sobie Space Marine’a 2 i z przykrością stwierdzam, że rozgrywka w „singlu” potwornie kuleje. Cała struktura gry, łącznie z poziomem trudności nie pozostawia wątpliwości, że mamy tu do czynienia z klasycznym coop-shooterem, a tryb single player jest tu raczej na doczepkę. Oby z Asasynem było inaczej, choć z drugiej strony, wszyscy wokół (łączne z mediami, ale i samym Ubisoftem) już tak bardzo zohydzili mi ten tytuł, że już sam nie wiem, czy w ogóle mam ochotę nadal się nim interesować…

  3. O, nagle ta gra zaczęła mnie interesować.

  4. Myślę, że trochę ludzi może to przyciągnąć, ale nie będzie to raczej dobrze zrobiony tryb coop jeśli gra od początku była robiona pod jednego gracza.
    Ale hej, rzucanie gównem z patyka zawsze jest fajniejsze z kolegami niż samemu!

Dodaj komentarz