rek

Branża gier: Strajk aktorów głosowych i motion capture zatwierdzony

Branża gier: Strajk aktorów głosowych i motion capture zatwierdzony
Związek zawodowy SAG-AFTRA informuje, że strajk aktorów głosowych i motion capture w branży gier jest bardzo realny. Ponad 98% zagłosowało na „tak”.

Chyba wszyscy pamiętamy i słyszeliśmy o ogromnym strajku Amerykańskiej Gildii Scenarzystów (WGA) w USA. Ich walka o lepsze warunki postawiła krzyżyk na wielu produkcjach, a nad innymi zawiesiła znak zapytania. Mieliśmy okazję pisać o wstrzymaniu prac nad takimi dziełami jak piąty sezon „Stranger Things” czy drugi sezon „The Last of Us”. Na początku września pojawiły się przesłanki, że to samo może niebawem czekać branżę gier – i już wiemy, że właśnie coś takiego się szykuje.

O sytuacji donosi związek zawodowy SAG-AFTRA, który wcześniej próbował się porozumieć z firmami korzystającymi ze sztucznej inteligencji. Na stronie pojawił się wpis informujący, że strajk aktorów głosowych i motion capture został zatwierdzony znacznie przeważającą liczbą głosów. Głosowało 34 687 członków (blisko 27,5% uprawnionych), z czego aż 98,32% opowiedziało się za autoryzacją strajku. Co jeszcze nie oznacza, że strajk się rozpoczął! Jak twierdzi SAG-AFTRA, związek jest w trakcie negocjacji z gigantami branży gier od października 2022 roku i do tej pory nie udało im się dojść do porozumienia w kwestii warunków aktorów (wciąż jest także poruszana kwestia wykorzystania sztucznej inteligencji) pomimo pięciu tur negocjacji.

Nadszedł czas, aby producenci gier wideo przestali grać w gierki i poważnie podeszli do osiągnięcia porozumienia w sprawie tej umowy. Wynik głosowania pokazuje, że nasi członkowie rozumieją charakter tych negocjacji i że nadszedł czas, aby te firmy – które zarabiają miliardy dolarów i hojnie płacą swoim dyrektorom generalnym – dały naszym wykonawcom warunki, dzięki którym będą mogli upatrywać realnej ścieżki kariery w grach wideo.

Kolejna tura jest zaplanowana na 26 (dzisiaj), 27 oraz 28 września. Na ten moment autoryzacja strajku jest kartą, którą związek zamierza zagrać – a czy do niego faktycznie dojdzie, to już zależy od tego, czy negocjacje na przestrzeni najbliższych kilku dni okażą się owocne.

Na celowniku potencjalnego strajku jest 10 gigantów branży gier:

  • Activision Productions;
  • Blindlight LLC;
  • Disney Character Voices;
  • Electronic Arts Productions;
  • Epic Games;
  • Formosa Interactive LLC;
  • Insomniac Games;
  • Take 2 Productions;
  • VoiceWorks Productions;
  • Warner Bros. Games.

Czy cokolwiek z tego wyjdzie, powinniśmy się dowiedzieć niebawem. Osoby stojące na czele SAG-AFTRA, w tym prezes, Fran Drescher, dyrektor kreatywny, Ray Rodriguez, oraz szef ds. negocjacji, Duncan Crabtree-Ireland, wydają się pełni nadziei.

Trudno tutaj także nie wspomnieć o aferze z aktorką głosową trzeciej Bayonetty, czyli Helleną Taylor – tamta konkretna sytuacja była dość brzydka, ale zaczęła się od, a jakże, kiepskich warunków, jakie aktorce miało zaoferować PlatinumGames. Przy czym Taylor pozostaje członkinią związku SAG-AFTRA, choć samo PlatinumGames nie jest na celowniku strajku.

5 odpowiedzi do “Branża gier: Strajk aktorów głosowych i motion capture zatwierdzony”

  1. Tył zwrot i wypad jak coś nie pasuje w pracy.

  2. W sumie to pamięta ktoś jak się zakończył poprzedni strajk growych aktorów głosowych? Pamiętam, że właśnie z powodu strajku Cloe grała inna aktorka głosowa w prequelu Life is Strange. Udało się wtedy coś uzyskać strajkującym?

    • Udalo im sie wynegocjowac 3-letni kontrakt, na mocy ktorego nie dostali tzw. „residuals” (tantiemy, ale nie jestem pewien na 100%, czy to 1:1 z naszym rozumieniem terminu), o ktore walczyli, ale za to ustalono bonusy za dodatkowe sesje nagraniowe, czyli duzy plus wobec ich sytuacji sprzed strajku.

  3. Brawa, oby udalo sie wynegocjowac jak najlepsze warunki.

Dodaj komentarz