Cyberpunk 2077 dostanie tylko jeden dodatek przez Oriona
Miles Tost, główny projektant poziomów w CD Projekt Red, potwierdził to, co wielu podejrzewało.
Na początku września CD Projekt Red zapowiedział pierwszy duży dodatek do Cyberpunka 2077. Szybko okazało się, że Phantom Liberty będzie zarazem jedynym większym rozszerzeniem gry, co rozczarowało wielu graczy, szczególnie w obliczu drugiej młodości przygód V. Fani marki stworzyli nawet petycję o kolejny dodatek, która zyskała sporą popularność, lecz raczej nie ma co liczyć na jej powodzenie.
Decyzja o okrojeniu planów do zaledwie jednego DLC mogła dziwić, zwłaszcza że pierwotnie była mowa o nawet trzech takich rozszerzeniach. Część graczy założyła, że CD Projekt Red chce czym prędzej odciąć się od uniwersum Night City i wychodzi na to, że po części mieli rację. Jak zdradził Miles Tost, główny projektant poziomów w CD Projekcie Red, firma zrezygnowała z kolejnych dodatków do Cyberpunka 2077, bo chce jak najszybciej wziąć się za pełnoprawny sequel.
Przypominam, że projekt Orion to kontynuacja Cyberpunka 2077, którą CD Projekt Red ogłosił we wtorek wraz z trzema nowymi grami w uniwersum Wiedźmina. Zgodnie z przytoczonym przez Tosta slajdem z prezentacji, Orion ma w pełni pokazać potencjał tkwiący w marce. No bo powiedzmy sobie szczerze, Cyberpunk 2077 nie zrobił, delikatnie mówiąc, dobrego pierwszego wrażenia...
Tymczasem Orion będzie tworzony w nowym studiu CD Projekt Red North America, które powstaje w Bostonie. Zespół będzie składał się z ekipy z Vancouver oraz najważniejszych twórców Cyberpunka 2077. Wiadomość o ich przeprowadzce potwierdził Paweł Sasko, projektant zadań w CD Projekcie Red.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.